iPhone 15 Pro (fot. Tabletowo)

Masz iPhone’a i komputer z Windowsem? Ruszyły testy „AirDropa Microsoftu”

Patrząc na funkcje, które w ciągu ostatnich lat udostępnił Microsoft, można stwierdzić, że iPhone’y i komputery z Windowsem stały się prawie dobrymi kompanami. Nowość ma w założeniach ułatwić bezprzewodową wymianę plików.

Udostępnianie plików między iPhonem a Windowsem staje się wygodniejsze

Oczywiście wciąż, gdy chcemy, aby iPhone dogadywał się z komputerem, najlepszym wyborem pozostaje Mac. Apple zapewnia całkiem pokaźny zestaw funkcji, których zadaniem jest zapewnienie ciągłości pracy między smartfonem a komputerem lub tabletem. Można jednak dostrzec, że w przypadku Windowsa w tej kwestii trochę się zmieniło w ciągu ostatnich lat.

Jasne, iPhone z komputerem działającym pod kontrolą Windowsa nie nawiąże równie bliskich relacji, jak przykładowo z MacBookiem. Nie zmienia to jednak faktu, że możliwe jest chociażby korzystanie z iMessage z poziomu komputera z Windowsem. Teraz do już dostępnych rozwiązań dołączą funkcja wymiany plików – obecnie w fazie testowej, ale docelowo ma trafić w stabilnym wydaniu do wszystkich zainteresowanych użytkowników.

Microsoft pochwalił się bowiem, że właśnie rozpoczął wdrażać możliwość udostępniania plików między iPhonem a komputerem z Windowsem 10 lub 11, gdy są one połączone za pomocą aplikacji Phone Link i Link to Windows.

iPhone Windows wymiana plików
(źródło: Microsoft)

Co należy wiedzieć przed skorzystaniem z nowej funkcji?

Przede wszystkim musimy spełnić kilka podstawowych wymagań, aby mieć dostęp do omawianego rozwiązania. Jak podaje Microsoft, należy:

  • na iPhonie musimy mieć zainstalowany system iOS 16 lub nowszy,
  • na iPhonie musimy mieć aplikację Link to Windows w wersji 1.24112.73 lub nowszej,
  • w przypadku komputera wymagana jest aplikacja Phone Link w wersji 1.24112.89.0 lub nowszej,
  • musimy być zarejestrowani w programie Windows Insider.

W związku z tym, że funkcja pozostaje w fazie testów, mogą pojawić się różne problemy i błędy. Całość należy obecnie traktować jako ciekawostkę i po prostu wcześniejszy dostęp do rozwiązania, które najpewniej w niedalekiej przyszłości zadebiutuje w stabilnej wersji u wszystkich użytkowników spełniających wymagania.

Zdecydowanie cieszy pojawienie się tej nowości. Nie zastąpi to pary iPhone i Mac, ale może ułatwić pracę, gdy korzystamy z Windowsa. W końcu nie każdy właściciel smartfona z Cupertino ma też komputer zaprojektowany przez zespół Tima Cooka.