Trzymajcie się mocno – nowy iPhone będzie jeszcze droższy

Wiadomo nie od dziś, że iPhone musi swoje kosztować. To, co jednak zaczyna dziać się z cenami mocniejszych wariantów Pro, może niejednemu fanowi zjeżyć włosy na głowie. Okazuje się, że będzie jeszcze gorzej.

Regionalna podwyżka

Oczywiście mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, ojczyzny Apple, niekoniecznie doświadczają tego samego, co reszta świata. Tam cena za model X Pro w 2017 wynosiła 999 dolarów i tyle po dziś dzień kosztują kolejne generacje serii Pro. W przypadku modelu Pro Max, odpowiednik sprzed sześciu lat, XS Max, kosztował 1099 dolarów.

Reszta świata nie ma już tak różowo. W naszym przypadku jest to szczególnie odczuwalne – w końcu podwyżka cen za iPhone’a 14 i 14 Pro względem poprzedników należała do jednej z najwyższych odnotowanych w 28 krajach. Jakie prognozy są serwowane na tegoroczną linię iPhone’ów 15 Pro? Niezbyt optymistyczne.

iPhone 15 Pro droższy nawet w ojczyźnie

Jak przewiduje Jeff Pu, analityk technologiczny w firmie inwestycyjnej Haitong International Securities z Hong Kongu, ceny iPhone’ów z serii Pro oraz Pro Max mają wzrosnąć w Ameryce po raz pierwszy od 6 lat. Oczywiście nic nie dzieję się bez przyczyny. Jako powód podwyżek Pu podaje usprawnienia, jakie czekają edycję Pro, m.in. tytanowa ramka, guziki z haptycznymi wibracjami od Taptic Engines, chipset Bionic A17, więcej RAM-u, obiektyw peryskopowy do lepszego przybliżenia i wiele innych.

iPhone 14 Pro (Źródło: Apple)

Wcześniej nieoficjalną informację o podwyżkach cen zaserwowało pewne konto na chińskiej platformie społecznościowej Weibo, jednak jego wiarygodność nie była zbyt wysoka. W tym przypadku mowa jednak o uznanym analityku, więc całość wydaje się bardziej prawdopodobna.

Jak wysokiej podwyżki można się spodziewać po Apple? Nie wiadomo. Pomiędzy iPhonem 8 Plus a modelem XS Max zaszła podwyżka o 300 dolarów. Przy obecnym kursie dolara podobna podwyżka podbiłaby cenę następcy modelu 14 Pro o 1300 złotych. Czy należy szykować się na najtańszego iPhone’a 15 Pro za 8500 złotych?

Nie zdziwiłbym się, gdyby Apple zrezygnowało z wariantu z pojemnością dysku 128 GB, podniosło jeszcze trochę cenę ze względu na sytuację na rynku i zaoferowało najtańszego przedstawiciela serii Pro w 2023 roku za 9,5 tys. złotych. Aż strach, że tak wygląda prawdopodobny scenariusz.

Exit mobile version