Niestety, nie będzie można pozbyć się wszystkich treści AI z Instagrama. Firma Marka Zuckerberga zamierza jednak zapewnić ochronę nastolatkom.
Nowe narzędzie na Instagramie ma zapewnić ochronę przed botami AI
Na Instagramie, a także na innych serwisach społecznościowych, pojawia się coraz więcej zdjęć i filmów wygenerowanych przez AI. Co gorsza, zazwyczaj są to treści wątpliwej jakości. Niestety, nie można pozbyć się ich za pomocą jednego przycisku, a podejrzewam, że takie rozwiązanie cieszyłoby się sporym zainteresowaniem.
Może kiedyś taka funkcja się pojawi, ale tymczasem musi nam wystarczyć nowość ogłoszona przez Adama Mosseri, szef Instagrama. Otóż na platformie zostanie wdrożone narzędzie, którego zadaniem będzie ochrona młodszych użytkowników.
Rodzice będą mogli bowiem zablokować nastolatkom możliwość indywidualnych rozmów z postaciami sterowanymi przez sztuczną inteligencję. Do tego dojdą dodatkowe informacje dla rodziców na temat interakcji nastolatków z AI – celem będzie wyjaśnienie wszystkich kluczowych zagadnień i pokazanie ewentualnych zagrożeń.

Ponadto rodzice będą mogli zablokować tylko konkretne postacie zarządzane przez AI, aczkolwiek asystent Meta AI będzie cały czas dostępny. Ma on oferować nastolatkom wyłącznie przydatne informacje i możliwości edukacyjne z domyślnymi, dostosowanymi do wieku zabezpieczeniami.
Nowe narzędzie przeznaczone dla rodziców będzie stopniowo udostępniane na początku przyszłego roku. Niewykluczone, że z czasem pojawi się na pozostałych platformach należących do Meta.
Facebook z nowością dla tych, którzy lubią dzielić się wspomnieniami
Nowość na Facebook na podstawie zdjęć i filmów tworzy ciekawe edycje i kolaże, które użytkownik może udostępnić. Pod uwagę brane są pliki przechowywane na smartfonie, a całość w założeniach ma być ciekawym sposobem na dzielenie się wspomnieniami – zarówno w formie zwykłych postów, jak i relacji na Facebooku i Messengerze.

Warto zaznaczyć, że żadne materiały nie są udostępniane automatycznie. To użytkownik decyduje, czy chce się nimi podzielić i komu zamierza udostępnić te treści. Ponadto funkcja wymaga wyrażenia zgody oraz dostępu do biblioteki zdjęć na urządzeniu, a także można ją wyłączyć w dowolnym momencie.
Rozwiązanie jest właśnie wprowadzone w USA i Kanadzie. Mieszkańcy innych regionów muszą trochę poczekać. Dokładny harmonogram prac nie jest znany, więc trudno stwierdzić, kiedy funkcja zawita do Polski.