Miałam w rękach złotego Huawei Watch Ultimate Design. Czuć piniądz!

Nie jestem i nigdy nie byłam osobą zainteresowaną zegarkami premium. Z tym większą ciekawością podeszłam do Huawei Watch Ultimate Design, który – na pierwszy rzut oka – wydał mi się średnio atrakcyjny, po czym znacznie zyskał przy bliższym poznaniu. Kosztuje 3000 euro i z całą pewnością będzie stanowił niezłą ciekawostkę na rynku. I, co najważniejsze, właśnie wchodzi do sprzedaży w Polsce.

Huawei Watch Ultimate Design zadebiutował podczas ostatniej premiery serii zegarków Huawei Watch GT 4 jako “one more thing”, którą rzeczywiście udało się utrzymać w tajemnicy przed mediami (co w ostatnich latach jest niezwykle rzadkie). Gdy na slajdzie pojawił się Huawei Watch Ultimate Gold Edition (tak go wtedy nazwano, później nazwa została zmieniona na Watch Ultimate Design), poczułam zainteresowanie, bo wyglądał, co tu dużo mówić, zacnie.

Chwilę później miałam okazję popatrzeć na niego z bliska (słowo klucz: patrzeć). I, wierzcie mi, byłam zawiedziona. Zegarek nie został odpowiednio wyeksponowany, wręcz zginął na stanowisku, na którym był wystawiony. A sam fakt, że nie można go było wziąć do ręki (w sumie zrozumiałe), też nie polepszał sytuacji.

Na szczęście w Polsce pojawiły się egzemplarze recenzenckie, a z jednego z nich miałam okazję korzystać przez ostatni weekend. I wiecie co? Mogłabym się do niego przyzwyczaić.

Czuć piniądz!

Huawei Watch Ultimate Design to tak naprawdę dobrze nam znany Watch Ultimate, ale w wydaniu jeszcze bardziej luksusowym. To wciąż konstrukcja z płynnego metalu na bazie cyrkonu z ceramicznym bezelem i ekranem ze szkła szafirowego. 

Wyróżnia go jednak nie tylko pasek w kolorze tytanowo-złotym z mechanizmem motylkowym, ale przede wszystkim obecność na kopercie sześciu segmentów wykonanych z 18-karatowego złota (próba 750). Te z kolei doskonale współgrają ze złotymi fizycznymi przyciskami (tylko koronka ma w sobie prawdziwe złoto, pozostałe są po prostu w kolorze złotym) i elementami paska.

Huawei Watch Ultimate Design
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Huawei opisuje to tak:

HUAWEI Watch Ultimate Design jest wykonany z unikalnego stopu metali, w tym wstawek z 18‑karatowego złota, w których zawartość tego drogocennego kruszcu wynosi 75%. W bezel zegarka wkomponowano sześć złotych inkrustacji, które osadzane są ręcznie w ceramicznej formie dzięki zaawansowanemu, rzemieślniczemu procesowi. Skala na bezelu jest pozłacana w procesie fizycznego osadzania z fazy gazowej (PVD), a całość jest następnie trzykrotnie grawerowana 5-mikronowym laserem, aby uzyskać nieskazitelnie matową teksturę. Efekt złotego pudru uzyskiwano poprzez dodanie złota w procesie próżniowego powlekania jonami, w technice druku wklęsłego.

Jakieś różnice względem podstawowego Ultimate?

Myślę, że to może być pytanie, na które warto odpowiedzieć, a odpowiedź jest krótka: są, ale można je policzyć na palcach u jednej ręki. Po przejściu do widoku wszystkich aplikacji na zegarku – zamiast kolorowych ikon – ujrzymy złote (poza jedną – mapy wciąż są kolorowe). Czy takie rozwiązanie spodoba się użytkownikowi sądzę, że to kwestia gustu, ale motyw na szczęście można zmienić w ustawieniach.

Druga rzecz natomiast to dostępność trzech nowych – a jakże – złotych tarcz, które doskonale współgrają z designem smartwatcha. I to tyle, jeśli chodzi o zmiany względem podstawowego Ultimate. 

Złota odmiana wciąż pozwala nurkować do 100 metrów, dzięki specjalnemu trybowi nurkowemu czy monitorować przeróżne aktywności, sen i zdrowie (w tym EKG, tętno czy saturację krwi). Jego akumulator powinien działać kilkanaście dni na jednym ładowaniu (bez Always on Display).

I oczywiście Watcha Ultimate Design można podłączyć zarówno do smartfona z Androidem, jak i iOS.

Huawei Watch Ultimate Design w praktyce

Właściwie w tym miejscu mogłabym przekleić całą recenzję Watcha Ultimate i dodać, że Ultimate Design jeszcze lepiej wygląda. Jako że jednak miałam okazję korzystać z niego przez weekend, postanowiłam napisać kilka słów na temat działania. Zasadniczo nie mam się do czego przyczepić – jest szybko i niezawodnie.

Od kilku tygodni na moim nadgarstku gości Huawei Watch GT 4 – aktualnie długoterminowo sprawdzam opcję liczenia deficytu kalorycznego – pewnie kiedyś dam znać, jaka jest moja opinia w tym temacie. Wspominam o tym, bo Watch Ultimate Design tej opcji nie oferuje – pod względem oprogramowania bliżej mu do poprzedniej serii. 

Jak dostrzeżecie poniżej, ślad GPS rejestrowany przez Watch Ultimate Design jest dokładniejszy niż w przypadku Watcha GT 4 – o ile pierwszy z nich prowadzi praktycznie po chodniku, tak drugi… co najmniej, jakbym wracała z dobrej imprezy ;) Różnica jest też w rejestrowanym dystansie, ale nie ma reguły który zegarek pokazuje więcej, a który mniej przebytego dystansu.

Pod względem monitorowania snu Watch GT 4 mnie zaskoczył, bo poprawnie wykrył delikatną pobudkę (ech te koty!), której Watch Design nie zarejestrował. Na screenach możecie też zauważyć, że GT 4 ma opcję analizy oddechu podczas snu, której – znowu – Ultimate nie ma.

Porównywanie tych zegarków oczywiście nie ma sensu, bo rozjazd cenowy pomiędzy nimi jest wręcz kosmiczny, ale dzięki temu wiecie przynajmniej, że zmian pomiędzy generacjami sprzętu jest więcej niż może się wydawać – w nowych modelach pojawiają się kolejne funkcje, a inne są udoskonalane.

Cena Huawei Watch UItimate Design w Polsce? Tanio nie jest

Huawei Watch Ultimate w standardowej wersji kosztuje 4199 złotych i jest dostępny w Polsce od kwietnia. Teraz do sprzedaży trafia Huawei Watch Ultimate Design, którego cena została ustalona na 12999 złotych (słownie: dwanaście tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć złotych). W ramach tej kwoty od razu otrzymujemy przedłużoną do trzech lat gwarancję.

Biorąc pod uwagę, że tak naprawdę nie wiadomo, ile gramów złota w Watch Ultimate Design znajdziemy, trudno jest jednoznacznie stwierdzić czy to dobra cena, czy też nie. Wiem natomiast jedno: czuć prestiż, zakładając na nadgarstek ten zegarek. 

A przecież w drogich zegarkach o to chodzi.