W ostatnich dniach miałem okazję ograć Counter Strike 2, bezpośrednią kontynuację kultowego CS:GO. Czy to, co dostaliśmy po ponad dekadzie, było tym, na co czekaliśmy? Przekonajmy się!
Jaki jest Counter Strike 2?
Wielu fanów, którzy jeszcze nie dostali dostępu do bety Counter Strike 2, zastanawia się, jak wygląda kontynuacja CS:GO. Na wstępie przyznam, że CS2 dalej ma duszę serii Counter Strike i pod wieloma względami to ten sam „drewniany” tytuł, ale jednak zupełnie inny niż poprzednik.
Nie można odmówić deweloperom CS2 widocznej pasji do tej serii. Nie zrobili z tego drugiego Call of Duty czy Battlefielda. Jeżeli spędziłeś w CS:GO bądź CS 1.6 tysiące godzin, to w Counter Strike 2 odnajdziesz się bez żadnego problemu.
CS2 to pod wieloma względami świetny tytuł
Z całą pewnością trzeba przyznać, że pod wieloma względami Counter Strike 2 jest świetnym tytułem. To odświeżony FPS, który pomimo wielu nowych funkcjonalności, dalej ma duszę Counter Strike’a. Być może animacje i oprawa graficzna są drewniane, wypadając o wiele gorzej niż np. te z Valoranta, ale dzięki temu nadają właśnie niesamowitego charakteru tej produkcji – Counter Strike już po prostu taki jest… Oprawa muzyczna i dźwięki strzelania przypominają po prostu starego, dobrego CS-a, w którego grało się za dzieciaka.
Valve zdecydowało się nie tylko na ewolucję (oprawa graficzna, korekty na mapach), ale także rewolucję, której jesteśmy świadkami w przypadku granatów. Odłamkowe oraz mołotow mają nieco zmienione animacje, ale nie to jest największą zmianą. Zupełną rewolucją jest to, co deweloperzy zrobili z granatem dymnym. Teraz strzelając przez niego można na chwilę przejrzeć co jest za nim. Podobnie jest z granatem odłamkowym, który rozproszy smoke’a (jeżeli w nim wyląduje).
Trzeba przyznać, że jest to świetnie przemyślane rozwiązanie, które pozwala na zaskoczenie rywala oraz opracowanie zupełnie nowych taktyk. Uczciwie mówiąc, ta jedna, „mała” zmiana, wywróci do góry nogami to, jak postrzegamy taktykę w Counter Strike’u, a do tego niewątpliwie będzie miała ogromny wpływ na profesjonalną scenę esportową.
Testując CS2 przez tych kilka dni wiele razy byłem niesamowicie zadowolony ze swojego zagrania smoke + granat odłamkowy i co najmniej tyle samo razy zirytowany, gdy to przeciwnik zrobił mi coś takiego.
Nowe tekstury, stare mapy
Counter Strike 2 to przede wszystkim nowe tekstury, oświetlenie, a także refleksy. Wszystkie detale, które wchodzą w skład naszych odczuć z gameplay’u, zostały odświeżone w jakiś sposób. Nowy system dźwięku kroków także mi się podoba, chociaż czytając komentarze w sieci, raczej jestem osamotniony w tej opinii. W CS2 zmieniono też recoil broni. Strzela się z nich zupełnie inaczej, a całość gameplay’u sprawia wrażenie o wiele wolniejszego niż w CS:GO.
Z przykrością odkryłem, że w nowym Counter Strike’u po prostu nie umiem strzelać z AK-47. Pestki jeszcze „jako-tako” wchodzą, ale seria full-auto w moim wykonaniu jest beznadziejna. Dlatego o wiele chętniej sięgam po Galila czy zbieram z ziemi M4.
Za to polubiłem się ze snajperką, która moim zdaniem jest o wiele lepsza w CS2 i przyjemniej mi się z niej strzela. Być może ma na to wpływ fakt, że WRESZCIE poprawiono hitboxy i teraz, celując w rywala, pocisk faktycznie leci w niego. Wow, gratulacje Valve – potrzebowaliście na to dekady. :)
Fakty są takie, że CS2 to nie tylko bezpośrednia kontynuacja CS:GO. To ogromny skok technologiczny i designowy w całej historii tej serii. Jak komuś się wybitnie nie spodoba to, niestety, ale będzie miał problem – jest duża szansa, że przez kolejną dekadę nie uświadczymy nowej części.
Czas pogadać o minusach
O CS2 nie da się mówić w samych superlatywach. Na wstępnie tego akapitu trzeba jednak jasno zaznaczyć, że to wciąż zamknięta beta. To oznacza, że do premiery wiele się jeszcze może zmienić, a spora część błędów zostanie naprawiona (a przynajmniej na to liczę). W moim odczuciu największym minusem jest kontrola odrzutu w AK-47. Nie chodzi tylko o to, że jest inaczej względem CS:GO. Teraz nie potrafię kontrolować tej broni.
Kolejnym problemem, który akurat można łatwo załatwić, jest brak krótszych meczów. Owszem, standardowo na rankedach mamy 12 rund na połowę zamiast 16, ale to dalej nie jest np. 8 rund. Krótsze spotkania to coś, co jest potrzebne tej grze – nie każdy ma czas czy ochotę rozgrywać godzinowe starcia i, zdaje się, że o tym twórcy zapomnieli (przynajmniej na razie).
Nie podoba mi się również brak większych zmian na Vertigo czy Mirage’u. Liczyłem na to, że każda mapa zostanie odświeżona tak, jak to zrobiono w przypadku Inferno. Rozumiem, że Valve ma dużo pracy, ale nie ukrywajmy, że przez ostatnią dekadę się po prostu obijało, więc miało sporo czasu, żeby pracować nad CS2.
Sporo czasu potrzebowałem też, żeby się przyzwyczaić do nowego wyglądu głównego menu czy tego z zakupami na początku każdej rundy.
Dostępne tryby
W grze obecnie są dostępne trzy tryby rozgrywki. Z poziomu menu widzimy jednak, że docelowo będzie ich więcej, ponieważ do tego grona dołączą co najmniej dwa kolejne. Na razie można grać w:
- Premier,
- Uproszczony,
- Deathmatch.
Wkrótce odblokowane będą także „Turniejowy” i „Skrzydłowy”. Na ten moment najwięcej ludzi gra więc w Premier, gdzie można nabijać rangę.
Dostępne mapy w tym trybie to:
- Ancient,
- Vertigo,
- Anubis,
- Inferno,
- Nuke,
- Vertigo,
- Mirage,
- Overpass.
Oprócz tego w innych trybach można zagrać jeszcze na:
- Dust II,
- Italy,
- Office.
Na pewno należy pochwalić Valve za system banowania oraz wybierania map. Najpierw jedna drużyna odrzuca trzy areny, później druga dwie. Kolejka wraca do pierwszej, gdzie ta wybiera, na której z pozostałych map odbędzie się spotkanie, a rywale decydują, po jakiej stronie rozpoczną mecz. Świetna sprawa, chociaż mocno ubolewam nad tym, że w procesie banowania gracze nie używają czatu głosowego…
Czy warto zagrać w Counter Strike 2?
Odpowiedź na pytanie zawarte w nagłówku może być tylko jedna. Tak, warto zagrać i sprawdzić, czy zmiany Ci się podobają. Dla mnie, czyli gracza, który spędził w CS:GO prawie 1600 godzin, jest to świetna kontynuacja, naprawiająca sporo aspektów rozgrywki, przez które zamieniłem CS:GO na Valoranta. Valve zadbało o to, żeby w CS2 można było czuć duszę CS:GO i warto to docenić ogrywając betę (o ile macie dostęp).
Valve zaprasza coraz więcej osób do beta testów, ale jeszcze nie wszyscy otrzymali dostęp. Jeżeli miałeś wcześniej CS:GO, zaloguj się do gry na PC (poprzez Steam) i sprawdź w menu głównym, czy masz zaproszenie (będzie widoczne u góry). Jeżeli tak, to ciesz się grą do woli – testy nie mają ograniczenia czasowego.
Jeżeli nie, pozostaje Ci czekać albo na oficjalną premierę, albo na ewentualne zaproszenie w kolejnych tygodniach (tylko zaproszone przez Valve osoby mogą wziąć udział). Na ten moment nie wiemy, kiedy finalnie wyjdzie Counter Strike 2. Raczej też nie ma się co łudzić, że w dniu premiery będzie dostępny na jakiejkolwiek innej platformie niż PC.