Sklep Google Play Store
(fot. Tabletowo.pl)

Google pozwala sobie na zbyt dużo? Sklep Play z dwuznacznym zapisem w regulaminie

Choć regulaminy i zapisy warunków korzystania z usług są opracowywane z dużą dbałością o detale, zdarza się paragraf czy punkt, który mógł nie zostać do końca przemyślany. Tak właśnie sprawa ma się z Google Play.

Złośliwe oprogramowanie ze sklepu z aplikacjami

Na kontrowersyjny zapis trafił serwis Dark Reading podczas przeglądania dokumentu Warunki korzystania z usługi Google Play, obowiązującego osoby korzystające ze m.in. sklepu Play. Najnowsza wersja dokumentu pochodzi z 21 grudnia 2022, poprzednia archiwalna wersja datowana jest natomiast na 4 sierpnia 2020 r. W obu znajduje się zapis, który zwrócił ostatnio uwagę ekspertów ds. prywatności.

Podczas korzystania ze smartfona ważne jest bezpieczeństwo naszych danych. (fot. pixinio)
Ochrona przed złośliwym oprogramowaniem. Aby chronić Użytkownika przed złośliwym oprogramowaniem tworzonym przez osoby trzecie, szkodliwymi adresami URL i innymi problemami z bezpieczeństwem, Google może pobierać z jego Urządzenia informacje o połączeniach sieciowych, potencjalnie szkodliwych adresach URL, systemie operacyjnym i aplikacjach zainstalowanych z Google Play lub innych źródeł. Po stwierdzeniu, że aplikacja lub adres URL nie są bezpieczne, Google może ostrzec Użytkownika. Jeśli będziemy mieli pewność, że aplikacja jest szkodliwa dla urządzeń, danych lub użytkowników, możemy ją usunąć lub zablokować jej instalację. Fragment Warunków korzystania z usługi Google Play

Według cytowanej przez Dark Reading Debbie Reynolds, szefowa firmy konsultingowej ds. prywatności danych Debbie Reynolds Consulting zapis nie precyzuje dokładnie, co może być blokowane oraz usuwane. Dodatkowo Google nie musi w tym przypadku informować użytkownika o podjęciu jakichkolwiek kroków. A przecież użytkownik ma własne powody, dla których przechowuje aplikacje, która gigant z Mountain View może uznać za szkodliwe.

Ekspertka zauważa, że taki zapis może prowadzić do pozwów ze strony osób korzystających z Google Play, które uznają, że egzekucja zapisu regulaminu przez firmę, działa na ich szkodę.

Google z problematycznym przepisem

Odmienne zdanie od Debbie Reynolds ma Rebecca Herold, prezeska Rebecca Herold & Associates, firmy zajmującej się konsultingiem. Zauważa ona, że Google w myśl zapisu nie dopuści się do modyfikacji czy usuwania danych, a wyłącznie do usunięcia oprogramowania szkodliwego dla plików, użytkowników lub urządzeń.

Otwarty sposób sformułowania przepisu uniemożliwia jednoznaczne stwierdzenie, że Google przekracza w tym przypadku swoje uprawnienia.

Irina Tsukerman, adwokatka z kancelarii specjalizującej się w sprawach dot. bezpieczeństwa narodowego i cyberbezpieczeństwa podkreśla, że klauzula zawarta w Warunkach korzystania z usługi Google Play może naruszać prawa konsumentów. W końcu usunięcie programu może wpływać na pozostałe elementy systemu, w które firma nie może ingerować. Problemem jest niejasny język przepisu, który może zostać uznany za nieodpowiedni i naruszający prawa użytkowników.

Jeżeli Google postanowi za jakiś czas ponownie zaktualizować Warunki korzystania z Google Play, to możliwe, że niekorzystny zapis zostanie zmodyfikowany i stosownie nadpisany. W końcu wszyscy zdajemy sobie sprawę, że firma działa w tym przypadku w dobrej wierze, chcąc eliminować aplikacje szkodzące reputacji usługi.