Google Meet goni Zooma – na iPhone’ach będzie można włączyć widok kafelków

Google Meet nie ma większych szans na zostanie prawdziwym zagrożeniem dla Zooma, ale kopiując niektóre funkcje, może stać się bardziej wygodny i jednocześnie oferować wiele dobrego. Czas na kolejny, przydatny drobiazg.

Podglądanie kamerek innych ludzi to niezła rozrywka

Jeśli uczestniczyliśmy w jakiejś wideokonferencji na Zoomie czy Microsoft Teams, zwłaszcza na takiej, w której jest wielu uczestników, to wiemy, jak trudno jest oprzeć się pokusie przeglądania miniaturek z obrazem z kamer innych osób. O ile w desktopowych wersjach jest to bardzo wygodne, to w aplikacjach mobilnych mniejsze ekrany smartfonów wymuszają nieco inne ułożenie interfejsu. Utrudnia to śledzenie innych użytkowników spotkania, ale tego nie uniemożliwia. Co innego, gdy sama aplikacja nie ma takiej opcji.

Google Meet do tej pory było pod tym względem wybrakowane. Podczas gdy w apce Zooma bardzo łatwo jest podejrzeć obraz z kamer innych uczestników wideokonferencji, tak Meet w ogóle nie oferowało takiej możliwości. Google ogłosiło jednak na Twitterze, że zamierza to zmienić.

Dzięki nowej opcji nie będziemy już ograniczeni do widoku osoby aktualnie korzystającej z mikrofonu. Na ekranie urządzenia zobaczymy do ośmiu kafelków z obrazami z kamer. Jedynym minusem jest fakt, że aktualizacja Google Meet dotyczy tylko mobilnych sprzętów działających na systemie iOS. Właściciele urządzeń z Androidem będą musieli poczekać, aż zakończą się prace nad zmianami w apce przygotowanej na system Google.

Google Meet - reakcje emoji - gif

Google Meet będzie wciąż się zmieniać

Google przespało rewolucję związaną z globalnym zapotrzebowaniem na przystępne programy do wideokonferencji i rozwijało platformę Meet zbyt wolno, by powstrzymać przed ekspansją Zooma, który stał się prawdziwym gigantem w branży. Sukcesywnie rozwija jednak swoją usługę, dodając kolejne funkcje – jest już dostępna opcja działania przez Chromecast, a ostatnio w Google Clasroom pojawiły się emoji. W przygotowaniu są jeszcze opcje podzielonego ekranu czy ankiety. Oczywiście to bardzo dobrze, ale Google wciąż jest dwa kroki za Zoomem, który takie możliwości zyskał znacznie wcześniej.