Google Maps
(źródło: Google)

Nowa funkcja Google Maps stopniowo dociera na iPhone’y

Niektórzy użytkownicy iPhone’ów zauważyli nową funkcję w Google Maps. Jest ona dość mocno ograniczona, niewiele osób może z niej korzystać oraz nie jest póki co rozpowszechniana na terenie całego świata. Co to za opcja?

Google Maps testuje nową funkcję

Google aktualizuje swoje narzędzia dość często. Prace nad nowymi funkcjami trwają nieustannie, a jedną z popularnych aplikacji tego technologicznego giganta jest oczywiście Google Maps. Na początku lipca br. wspominaliśmy o nowości, która miałaby pomóc w skoordynowaniu trasy pokonywanej przez znajomych czy rodzinę, znajdującą się w różnych samochodach.

Koordynowanie podróży grupowych Google Maps
(źródło: igilta.eu)

Teraz okazuje się, że użytkownicy iPhone’ów zaczęli zauważać nową funkcję w Mapach dedykowanych na iOS, a jest nią Prędkościomierz. Jak to zwykle bywa w przypadku świeżych opcji, są one dość mocno ograniczone – niewiele osób może z niej skorzystać i tylko w niektórych regionach. Jednak z czasem może ona zostać rozpowszechniona na kolejnych użytkowników i inne terytoria.

Funkcji Prędkościomierza w Google Maps przyglądali się autorzy z portalu Autoevolution. Niektórzy użytkownicy Map wspomnieli o tej nowości na Reddicie. Z informacji wynika, że opcja trafiła do wybranych posiadaczy iPhone’ów i samochodów z Apple CarPlay.

Trzeba przyznać, że Mapy Google na iOS pod względem wyświetlania prędkości są trochę „w plecy” względem konkurencji. Inne aplikacje podają już takie wyniki pomiarów, a nawet ostrzegają kierowcę, gdy ten przekroczy prędkość. Jest tak nawet w Mapach w wersji na system Android. W tym wypadku deweloperzy tworzący aktualizacje na iPhone’y po prostu zaspali.

Należy jednak pamiętać, że zarówno wyświetlana przez apki nawigacyjne prędkość, jak i dopuszczalne limity, mogą nie być prawidłowe i to ostatecznie na kierowcy spoczywa obowiązek monitorowania znaków drogowych oraz osiąganych prędkości.

Po co w ogóle prędkościomierz w Mapach?

Pewnie zastanawiacie się po co w ogóle ta opcja miałaby trafić do Map, skoro każdy samochód mierzy prędkość samodzielnie. Tak, jednak wbudowane, podstawowe urządzenie pomiarowe może się mylić. Jak to możliwe? Wystarczy, że na nasze koła założymy inne opony niż te, które producent uznał za właściwe.

Montaż właściwych opon wcale nie oznacza, że prędkość wskazywana na desce rozdzielczej jest prawdziwa. Wskaźnik prędkościomierza w samochodach, które podlegają sprzedaży na terenie Unii Europejskiej, musi zawyżać prędkość. Jest to wymóg prawny, ściśle związany z procesem uzyskiwania homologacji EWG przez pojazdy silnikowe. Mówiąc wprost – prędkościomierz naszych aut kłamie. Różnica nie jest ogromna, a prędkość wynosi około 4-5 km/h mniej niż możemy odczytać ze wskaźników.