Goodbye, Allo. Dziś ostatni dzień działania komunikatora Google, który miał zagrozić Messengerowi

W 2016 roku Google, oprócz silnego konkurenta dla Siri i Alexy w postaci głosowego Asystenta, firma zaprezentowała z dumą dwa nowe komunikatory, które miały zrewolucjonizować sposób, w jaki się ze sobą kontaktujemy: Allo i Duo. Podczas gdy Duo zdołał sobie zgromadzić pewne grono wiernych użytkowników, tylko nieliczni pokochali Allo. Dziś Google zamyka tę aplikację.

Allo podzieli los innych nieudanych projektów Google. Jeszcze dziś komunikator zostanie wyłączony, więc jeśli zależy nam na rozmowach, które przeprowadziliśmy za jego pomocą, to są to ostatnie chwile na to, by je eksportować. Pliki tekstowe można zapisać w formacie .CSV, zaś media i wideo będą spakowane do biblioteki .ZIP.

Między popularnością Allo i aplikacją, która wystartowała w tym samym dniu, istnieje przepaść. Licznik w sklepie Google Play wskazuje dla Duo liczbę ponad 1 miliarda instalacji, podczas gdy w wypadku Allo jest to zaledwie 10 milionów pobrań.

Część rzeczy, które Google zastosowało w komunikatorze Allo, zostało już przeniesionych do aplikacji Wiadomości. Korzysta z niej znacznie więcej osób, bo ponad 175 milionów, więc jest to zdecydowanie bardziej obiecujący program niż wygaszane Allo.

Google dąży do udoskonalania technologii przesyłu wiadomości przez sieci komórkowe za pomocą standardu RCS (Rich Communication Services), który obsługuje takie funkcje jak czat grupowy, dzielenie się plikami, udostępnianie lokalizacji i inne. Wszystkie te opcje były dostępne w Allo.

Pamiętam swój pierwszy kontakt z tą aplikacją – wydała mi się dość sympatyczna. Podobała mi się zwłaszcza możliwość „krzyczenia” – powiększania napisanego tekstu. Allo nie było w stanie jednak zaciekawić mnie na tyle, bym używał tej aplikacji i – przede wszystkim – żaden z moich znajomych tego nie robił. Mieliście podobne odczucia?

 

źródło: Google dzięki Phone Arena