To oficjalne: Google wyłączy komunikator Allo wiosną przyszłego roku. Żegnamy bez żalu

Google Allo zostało uruchomione jako aplikacja dopełniająca się z Google Duo. Jeden komunikator miał służyć przede wszystkim do wysyłania wiadomości tekstowych, drugi zaś – skupiał się na połączeniach wideo. Od września 2016 roku Allo nie było w stanie zjednać sobie sympatii zbyt wielu użytkowników. Zostanie więc porzucone, jako przykład „spóźnionego zapłonu” Google, które nie zdążyło ze swoim komunikatorem na rewolucję we współczesnej komunikacji.

Jakie szanse na podbicie rynku smartfonów miał komunikator, który został uruchomiony pięć lat po Facebook Mesengerze? Bardzo małe. Zwłaszcza, że Google Allo nie wyróżniał się prawie niczym szczególnym. Aplikacja starała się przez całe lata o uwagę użytkowników, ale z marnym skutkiem. W końcu w Google ktoś powiedział: „Będzie tego!”.

W ciągu następnych miesięcy, do czasu wyłączenia komunikatora, będziemy mogli wyeksportować całą istniejącą historię rozmów z aplikacji. W moim wypadku byłoby to pewnie nie więcej niż kilkanaście linijek tekstu.

„Wiele nauczyliśmy się, tworząc Allo, w szczególności poznaliśmy możliwości, jakie daje połączenia komunikatora z algorytmami uczenia maszynowego, na przykład w takiej postaci jak Asystent Google.”

Gigant z Mountain View chciał na Androidzie stworzyć coś, co przypominałoby iMessage od Apple, które zapewnia użytkownikom sprzętów Apple wygodną wymianę wiadomości i nawiązywanie połączeń, również wideo. Cóż, ta sztuka się nie udała.

Zamiast Allo, Google będzie rozwijać dalej system RCS (Rich Communication Services), ulepszony standard SMS, który może stać się „iMessage dla Androida”, czyli tym marzeniem programistów Google’a, którego nie udało się osiągnąć za pomocą Allo.

Problem w tym, że wprowadzenie standardu RCS wymaga współpracy ze strony producentów urządzeń oraz (przede wszystkim) operatorów sieci komórkowych. A to, jak operatorom „szybko” przychodzi aktualizowanie Androida do wyższych wersji na poszczególnych urządzeniach, może stanowić przykład tego, jak Google udaje się koordynować tego typu działania.

Allo to na razie jedyna aplikacja, która na dobre zniknie z portfolio Google’a. Hangoutsy zostają, tak samo jak komunikator Duo.

Zobaczymy, na jak długo.

 

źródło: Google przez TechCrunch