Google goni stracony czas. Android R może dostać przewijane print-screeny

Nowości dzielą się na trzy zasadnicze grupy. Prawdziwe zmiany, które faktycznie wnoszą coś przełomowego, nieduże zmiany kosmetyczne, które można traktować jako face-lifting oraz pozorne nowości, które świetnie charakteryzuje określenie „odgrzewany kotlet”. Niestety, ale tym razem to Google może zaserwować takiego kotleta.

Przewijane screeny nie są niczym nowym. Wydaje się też, że trudno nazwać je funkcją odkrywczą. O ile sięgam pamięcią, z rozwiązania tego typu od długiego czasu mogą korzystać posiadacze smartfonów z logo Samsunga, Xiaomi, OnePlus czy Motoroli. Podejrzewam, że jest jeszcze kilka firm, które umożliwiają wykonanie zrzutu ekranu, który następnie możemy sobie przewinąć, by nie musieć powtarzać tego zabiegu kilkakrotnie, gdy spotykamy się z nieco dłuższą treścią.

Android Q Beta 3 bez przycisku wstecz. Obsługa opiera się głównie na gestach

Najnowsze plotki sugerują, że Google wreszcie odkrył potencjał tej funkcji i rozważa zaimplementowanie jej w nadchodzącym Androidzie R. Tak, dobrze przeczytaliście. W Androidzie R, którego najprawdopodobniej zobaczymy dopiero za rok. Oznacza to, że wszyscy ci, którzy dostaną świeżutkiego Androida Q wciąż będą musieli korzystać z oprogramowania zewnętrznego. Muszę przyznać, że jest to dość dziwne. Od pewnego czasu nie miałem styczności z czystą wersją zielonego systemu, jednak gdyby ktoś zapytał mnie czy ta funkcja jest już zaimplementowana, to śmiało domniemywałbym, że tak.

Brak możliwości wdrożenia przewijanych screenów w Androidzie Q doprowadziła do tego, że głos w sprawie musiał zabrać Dave Burke, wiceprezes do spraw technicznych dla Androida. Napisał on na Twitterze, że firma dodała przewijane zrzuty ekranu do listy rzeczy do zrobienia. Zawsze kojarzyłem czystą wersję systemu od Google z tym, że nie jest ona przeładowana funkcjami, ale w tej swojej minimalizacji nie brakuje jej rozwiązań podstawowych. Cóż, najwyraźniej byłem w błędzie.

źródło: XDA Developers