Gaming z prędkością światła. Sprawdzamy światłowód pod kątem graczy

Artykuł sponsorowany

Czasy się zmieniają. Kiedy ja zaczynałem swoją przygodę z gamingiem, nikt nie myślał o graniu przez internet. Ba! Dopiero powstawało pojęcie grania na LAN-ie… A teraz Orange reklamuje swój światłowód jako internet najlepszy dla graczy. Przez ostatnie tygodnie sprawdzałem, jak ma się ono do rzeczywistości.

Od kilku lat granie samemu ustępuje miejsca grupowej rozgrywce zwanej “multiplayerem”. Najprościej rzecz ujmując – zbiera się grupa graczy na jakieś mapie w wybranej grze i działa w kooperacji bądź przeciwko sobie – wygrywa ten, kto ma najlepsze umiejętności w danym tytule oraz… stabilne i szybkie łącze. Jak wspomniałem, od kilku tygodni korzystam ze światłowodu od Orange i dzisiaj podzielę się swoimi spostrzeżeniami na temat jego pracy, stabilności oraz tego, jak bardzo teraz nie wyobrażam sobie gier mutliplayer bez niego.

Pełne skupienie w oczekiwaniu na wroga

Co, gdzie, jak?

Na stronie Orange, poświęconej gamingowi, znajdziemy prezentację zalet światłowodu od Orange.

Spójrzmy na teorię:

Moją misją było sprawdzenie, ile prawdy jest w tych hasłach reklamowych i czy pokryją się one z rzeczywistymi wynikami. Nim rozpoczniemy testy w grach, jak i pobierania – szybka informacja na temat mojego połączenia, jak i sprzętu, na jakim gram, bo zaznaczam, że test przeprowadzamy na PC był po kablu, a na reszcie sprzętów po WiFi.

Sprzęcik

Jako gracz nie mogłem zamknąć się tylko i wyłącznie na jedną platformę, więc testy przeprowadzane były na:

Jak zapewne zauważyliście, płyta główna to Asus Maximus X FORMULA Z370. Zastosowano w niej układ Intel Ethernet (I219-V) – w skrócie, da radę z naszym netem.

Musze jeszcze dodać, że aby połączyć mój PC z routerem od Orange, potrzebowałem dodatkowo 20 metrów kabla, więc możemy doświadczyć lekkiego spadku wydajności, ale… zobaczcie to sami.

Prędkość łącza

Zacznijmy od podstaw. Mamy do dyspozycji łącze 1 Gb/s / 100 Mb/s (w najnowszej ofercie Orange najwyższy pakiet przyspieszył do 1 Gb/s / 300 Mb/s, a niższe pakiety do, odpowiednio: 300 / 50 Mb/s oraz 600 / 100 Mb/s), a jak to realnie wygląda?

Pobieranie gier

Ponownie odniosę się do wstępu mojego tekstu i hasła “czasy się zmieniają”. Pamiętam, jak działałem na internecie 1 Mb, gdzie pobranie tak kozackiej produkcji, jak “Liero”, trwało godzinami (ciekawe czy ktoś z was grał w Liero?). Przy zastosowaniu światłowodu… nie zdążyłem porządnie zrobić kawy, a już miałem pobierany tytuł gotowy do gry. Jeśli nie wierzycie, możecie to sprawdzić na screenach poniżej.

Do tego testu wykorzystałem 3 różne platformy, by zobaczyć w tym wypadku, jak bardzo ogranicza nas serwer dystrybutora, a nie nasz internet. Najlepiej poradził sobie z tym zadaniem klient od Microsoftu, czyli całkowita nowość – aplikacja “Xbox”, wykorzystując prawie cały zasób naszego łącza (średnio około 90 Mb na sek.).

Na drugim miejscu klient od Bethesdy (prędkość pobierania wahała się od 80 do 85 Mb/sek.).

Na szarym końcu Steam (tutaj bez szału – od 35 do prawie 60 Mb/sek. – przy takim łączu to trochę wstyd :/).

Tak jak mówiłem – komputer zaciągał pliki aż miło, a moja kawa niestety pozostała zimna ;)

Opóźnienia w grach

Orange w swojej ofercie przekonuje nas, że możemy spodziewać się nawet 10 ms opóźnienia (tak, to niewiele), ale czy rzeczywiście do takich wartości można zejść? Tak, w niektórych tytułach na pewno. Wszystko zależy oczywiście od serwera danego tytułu – w tym przypadku postanowiłem przetestować łącze w kilku grach, które towarzyszą mi codziennie: World of Warships, World of Tanks, World War Z oraz EVE Online. Wybaczcie, że nie ma tu testów z innych platform, ale po prostu nie miałem pomysłu, jak zmierzyć opóźnienie na PlayStation 4 Pro czy Nintendo Switch. Po prostu nigdzie nie ma tych wartości podanych… ale wierzcie mi – wszystko chodziło jak należy.

 

Sprawa z World of Warships, jak i World of Tanks, wygląda naprawdę zadowalająco – stały ping na poziomie od 20 do 36 milisekund to dobry wynik. Zwłaszcza, że w tych tytułach każdy ułamek czasu się liczy, więc przy dobrym sprzęcie komputerowym mamy faktycznie szansę na szybszą reakcję przed naszym przeciwnikiem – a to duży plus. World War Z – stały ping na poziomie 26 milisekund bardzo mnie zadowalał; wystarczy spojrzeć na opóźnienia innych graczy – jak to się mówi – ścisła czołówka.

 

Ogromnym zaskoczeniem był dla mnie wynik w EVE Online – stałe 16 milisekund! Żadnych wahań, żadnych problemów – gwarantuje nam to przyjemną rozgrywkę w 100%. Nic dodawać do tego myślę nie muszę.

WiFi

Router, jaki otrzymamy od Orange, by cieszyć się naszym ultra szybkim internetem sprawia na dzień dobry dobre wrażenie – mały i kompaktowy. W bliskiej odległości działa bardzo dobrze, ale w pokoju, w którym śpię, gram, pracuję i robię inne magiczne rzeczy (odległość od routera to ok. 5 metrów i 2 ściany działowe), niestety trochę mnie zawiódł – screeny obrazujące osiągane prędkości znajdziecie we wpisie nieco wyżej.

Rozwiązaniem jest Smart Wi-Fi Box oferowany przez Orange, który wzmacnia sygnał sieci bezprzewodowej tam, gdzie standardowo prędkość zmniejsza się ze względu na odległość oraz inne przeszkody zewnętrzne (np. grube ściany, inne urządzenia, przykładowo kino domowe, etc.) od modemu. Funbox 3.0 w połączeniu ze Smart Wi-Fi Box stale monitorują jakość połączeń i automatycznie przełączają sprzęty do tego punktu dostępu, który w danym miejscu zapewnia lepsze parametry transmisji. Niestety, nie było mi dane sprawdzić na ile Smart Wi-Fi Box poprawiłby sytuację w moim mieszkaniu (wiem już, że będę miał okazję to zrobić niebawem), ale jeśli Wy mieliście z nim styczność – chętnie poznam Waszą opinię w komentarzach.

Światłowód to nie wszystko

Orange wyszło naprzeciw swoim klientom i zrobiło coś, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło – udostępniło możliwość opłacania gier czy pakietów dodatkowych razem z usługami za usługi telekomunikacyjne. Spokojnie więc możemy zrobić zakupy w Microsoft Store czy w sklepie Google Play i doliczyć te koszty do rachunku operatora. Cenna uwaga dla rodziców: miesięczny limit na aplikacje w Google Play to 300 złotych, a w Microsoft Store to 600 złotych – lepiej pilnujcie swoje pociechy ;).

Najlepiej będzie, jak sami zobaczycie jak to działa:

 

Podsumowanie

Myślę że podsumowanie trzeba zacząć od check-listy obietnic Orange:

Wszystko, co zostało opisane na stronie producenta, pokrywa się z rzeczywistością, więc jako konsument muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony ze światłowodu. Nie zapominajmy też o możliwości kupowania gier przez usługodawcę – myślę, że dla wielu to też będzie duży plus.

Minus to nadal niewystarczający zasięg światłowodu w miejscach inne niż duże miasta, ale ptaszki ćwierkają, że wciąż trwają prace nad intensywnym rozwojem infrastruktury światłowodowej w różnych częściach kraju.

Wpis powstał przy współpracy z Orange Polska

Exit mobile version