smartfon Samsung Galaxy S21 FE 5G smartphone
Samsung Galaxy S21 FE (źródło: @OnLeaks)

Galaxy S21 FE ma być dużo tańszy od Galaxy S20 FE. Samsung poszedł po rozum do głowy?

Ceny high-endowych smartfonów są na takim poziomie, że wielu klientom na ich widok robi się słabo. Cena Galaxy S21 FE może być bardziej przystępna, bo podobno będzie dużo niższa niż cena Galaxy S20 FE na start.

Cena Galaxy S21 FE ma być niższa niż cena Galaxy S20 FE

Według nieoficjalnych doniesień, Samsung rzekomo planuje ustalić cenę Galaxy S21 FE na dużo niższym poziomie niż cenę Galaxy S20 FE. Jak podaje The Korea Herald, producent z Korei Południowej bierze pod uwagę przedział od 700 tysięcy do 800 tysięcy południowokoreańskich wonów (równowartość ~2300 – 2650 złotych). Dla porównania, poprzednik kosztował w tym kraju 899800 wonów (~3000 złotych). Różnica jest zatem zauważalna.

Dla przypomnienia, Samsung Galaxy S20 FE kosztował w Polsce na start 2899 złotych za wersję 4G i 3399 złotych za model z modemem 5G. Spodziewamy się, że Galaxy S21 FE będzie dostępny wyłącznie w jednym wydaniu, które obsłuży sieć piątej generacji, bo podobnie jest w przypadku całej serii Galaxy S21.

Możliwe zatem, że cena Galaxy S21 FE zostanie ustalona w Polsce na poziomie poniżej 3000 złotych. Taki scenariusz wygląda bardzo obiecująco i nie ma wątpliwości, że dzięki takiej wycenie nadchodząca nowość z miejsca stałaby się pierwszym wyborem dla bardziej wymagających użytkowników i bestsellerem w swojej klasie cenowej.

Tym bardziej, że chodzą słuchy, iż Samsung planuje pozycjonować ten smartfon jako następcę Galaxy Note 20, co może oznaczać, że on również będzie obsługiwać rysik S Pen. I nawet jeśli klienci będą go musieli dokupić osobno i nosić w dedykowanym etui, żeby się nie zgubił, to wręcz idealny przepis na sukces.

Na tę chwilę nie wiadomo, kiedy Samsung zaprezentuje Galaxy S21 FE i jaka będzie jego ostateczna cena. Mówi się, że smartfon może zadebiutować na rynku w sierpniu i wydaje się to prawdopodobne, biorąc pod uwagę fakt, jak dużo nieoficjalnych doniesień na jego temat się pojawia. To jednoznacznie daje do zrozumienia, że premiera czai się tuż za rogiem.