(fot. fiaformulae.com)

Formuła E przeniesiona na wirtualne tory. Też nie zabraknie wrażeń i ducha rywalizacji

Szósty sezon wyścigów w pełni elektrycznych bolidów został odwołany ze względu na panującą pandemię koronawirusa SARS-CoV-2. Teraz kierowcy zmierzą się w komputerowo wygenerowanych samochodach na wirtualnych torach.

Formuła E podczas pandemii koronawirusa

Fani sportów samochodowych muszą obecnie pogodzić się z brakiem wyścigów. Większość zawodów została bowiem odwołana. Dotyczy to zarówno mniejszych imprez, jak i także tych dużych i cieszących się dużą popularnością. Organizacja odpowiedzialna za Formułę E postanowiła jednak zapewnić kierowcom, a także fanom, rozrywkę podczas tych trudnych czasów.

Zamiast wyścigów na prawdziwych torach, zawody Formuły E odbędą się w wirtualnym świecie. W celu zapewnienia jak najlepszej symulacji użyty zostanie profesjonalny sprzęt oraz odpowiednie oprogramowanie. Organizatorzy postawili na rFactor 2, czyli jeden z lepszych symulatorów wyścigów. Warto dodać, że rFactor 2 pozwala na wprowadzanie modyfikacji i jest wykorzystywany przez przez zespoły wyścigowe do szkolenia kierowców. Nie mamy więc do czynienia ze zwykłą grą skierowaną do masowego odbiorcy.

Zawody będą odbywać się w każdą sobotę i potrwają przez dziewięć tygodni. Widzowie spragnieni motoryzacyjnych wrażeń obejrzą wyścigi na popularnych platformach – YouTube, Twitch, Twitter i Facebook. Dodatkowo, wykorzystane zostaną różne wirtualne wydarzenia, aby zebrać fundusze na walkę z koronawirusem SARS-CoV-2, prowadzoną przez UNICEF.

Organizatorzy zdecydowali się zrezygnować ze standardowej formuły wyścigów Formuły E. Każdy kierowca znajdujący się na ostatniej pozycji będzie bowiem odpadał po ukończeniu okrążenia aż do momentu, gdy w wirtualnej rywalizacji zostanie 10 zawodników. Wówczas rozpocznie się finalne okrążanie, a punkty zostaną rozdane za zajęte miejsca.

W wyścigach wezmą udział również gracze

Co ciekawe, w ramach specjalnych imprez z kierowcami Formuły E zmierzą się gracze. Osoba, która po zakończeniu sezonu zdobędzie najwięcej punktów, otrzyma możliwość poprowadzenia elektrycznego bolidu na prawdziwym torze. Dla fana wyścigów z pewnością będzie to spełnienie jednego z marzeń, a więc możemy liczyć na zaciętą rywalizację.

Oczywiście wirtualne wyścigi nie zastąpią w pełni imprez organizowanych w prawdziwym świecie. Mimo tego, mogą okazać się całkiem atrakcyjną propozycją, gdy „klasyczne” zawody są odwołane.

Polecamy również:

Cyberpunk 2077 – planowane dodatki, stopień ukończenia projektu i potencjalne opóźnienie gry

źródło: The Verge, FIA Formula E