(fot. pexels.com)

Facebook wkrótce może otrzymać zupełnie nową kartę „Wiadomości”

Facebook jest już „zwykłym serwisem społecznościowym”, platformą z aukcjami użytkowników, marzy mu się bycie drugim YouTubem, a także serwisem dostarczającym informacje i artykuły od znanych wydawców. Pomysł może interesujący, ale też trochę przerażający.

Nowa sekcja na Facebooku

Według The Wall Street Journal, Facebook ma obecnie prowadzić rozmowy z dużymi firmami, które miałyby umieszczać autorskie artykułu w specjalnej sekcji na serwisie społecznościowym. Lista tych firm zawiera m.in. ABC News, Walta Disneya, Washington Post i Bloomberga.

Facebook za możliwość licencjonowania artykułów ma proponować nawet 3 mln dolarów rocznie. Umowa pomiędzy dostarczycielami treści, a serwisem społecznościowym, miałaby zazwyczaj trwać trzy lata. Nie wiadomo jednak, czy jakikolwiek serwis informacyjny zgodził się na proponowane warunki.

Osoby, które mają być blisko nowych planów Marka Zuckerberga, wskazują jeszcze, że nowa karta „Wiadomości” miałaby zadebiutować już jesienią tego roku. Najpewniej znalazłaby się obok już dostępnych sekcji, jak Aktualności, Messenger czy Watch.

Brzmi ciekawie i przerażająco

Jak informuje serwis CNBC, Facebook potwierdził, że pracuje nad nową kartą, która będzie zawierać „wiarygodne wiadomości”. Warto tutaj zastanowić się nad kilkoma ważnymi kwestiami. Kto jednak stwierdzi, że faktycznie mamy do czynienia z prawdziwymi informacjami? Czy Facebook jest odpowiednią firmą, która będzie w stanie dostarczyć rzetelnych wiadomości?

Jeszcze więcej Facebooka w domu? Owszem, pojawią się nowe urządzenia Portal

Miliony użytkowników Facebooka mogą niebawem otrzymać źródło najnowszych informacji ze świata. Niestety, niewykluczone, że będą do treści zgodne z jedyną słuszną polityką – polityką obowiązującą na zasadach firmy Marka Zuckerberga. Jasne, to partnerzy Facebooka mają dostarczać treści. Nie wiemy jednak, czy dopuszczone zostaną materiały, które atakują politykę Facebooka lub są niezgodne z innymi wytycznymi firmy.

Oczywiście nikt nie będzie miał obowiązku czytania tych materiałów, aczkolwiek dla części użytkowników te artykuły staną się najpewniej jedynym źródłem informacji o świecie. W końcu, po co się męczyć z szukaniem dobrych serwisów w internecie, skoro materiały dostępne są obok postów znajomych na Facebooka.

Najpewniej przesadzam, ale mimo wszystko nie chciałbym, aby korporacja taka jak Facebook, została moim głównym lub jedynym źródłem przedstawiającym obecną sytuację na świecie.

źródło: The Wall Street Journal, CNBC