Facebook Messenger właśnie upodobnił się do… GG

Messenger – udostępnianie ekranu na iOS (fot. Facebook)

Nieco starsi użytkownicy naszego portalu z pewnością pamiętają czasy, kiedy podstawowym komunikatorem służącym do prowadzenia rozmów tekstowych było polskie Gadu Gadu. Wraz ze wzrostem popularności Facebooka i jego Messengera, rodzima aplikacja praktycznie przeszła do historii. Teraz Messenger zyskuje jedną z przydatnych funkcji, które w GG dostępne były od zarania dziejów.

Funkcja niby oczywista, a jednak (do tej pory) niedostępna

Użytkowników korzystających z desktopowych aplikacji Messengera nie ma wielu. Zdecydowana większość z nas, podczas pracy na komputerze, obsługuje komunikator od Facebooka przy pomocy przeglądarki internetowej. Istnieje jednak aplikacja dla systemów Windows oraz macOS, która właśnie doczekała się nowej funkcji. Zmiana, o której mowa, na tę chwilę dostępna jest wyłącznie w wersji beta, jednak można się spodziewać, że lada dzień trafi do wersji stabilnej.

Mowa o… możliwości otwarcia rozmowy w nowym oknie. Tak, ta niezwykle banalna funkcja, która w GG czy Tlenie była oczywistością, tutaj dopiero raczkuje.

Jak włączyć Czat w nowym oknie w aplikacji Messenger?

By skorzystać z nowej funkcji Czat w nowym oknie należy pobrać program Messenger (Beta) ze sklepu Microsoft Store (link tutaj). Następnie, po zalogowaniu, chcąc wybrać rozmowę z danym kontaktem należy kliknąć na niego prawym przyciskiem myszy i w wyskakującym menu zaznaczyć opcję Czat w nowym oknie. Bardzo prosto.

Urok dawnych komunikatorów

Przyznam szczerze, że jestem jednym z użytkowników Messengera, którzy obsługują go wyłącznie przy pomocy smartfona bądź z poziomu przeglądarki internetowej w komputerze. Do tej pory nie widziałem sensu w instalowaniu odrębnej aplikacji – jej funkcjonalność była bardzo zbliżona do tego, co oferuje wersja webowa.

Teraz, dzięki możliwościom prowadzenia rozmów w kilku oknach, komunikator nabrał nieporównywalnie większej przejrzystości, kojarzącej się z rozwiązaniami, z jakich korzystamy od ładnych kilkunastu lat. Czy to wystarczający powód do tego, by dać szansę desktopowej wersji Messengera?

Na tę chwilę, nie wiem, ale z pewnością sprawdzę to dokładnie.