Facebook chce dotrzeć do młodych za pomocą aplikacji z memami. Chyba za późno na takie numery

Facebook testuje nową aplikację do robienia memów, którą zamierza zjednać sobie sympatię nastolatków. Coś czuję, że to nieco spóźniona inicjatywa.

Aplikacja nazywa się Whale. Jej celem jest przechwycenie choć części młodych użytkowników sieci i przyciągnięcie ich do platformy znajdującej się pod skrzydłami Facebooka. Apka umożliwia łatwe tworzenie memów przez łączenie gotowych motywów i uzupełnianie ich o napisy, dodatkowe efekty, emoji i naklejki oraz „udostępnianie w mediach społecznościowych i wątkach wiadomości bezpośrednio z aplikacji”.

Powyższy cytat pochodzi z opisu aplikacji, bo jest ona już dostępna do pobrania ze sklepu App Store, ale tylko w Kanadzie. Twórca aplikacji identyfikuje się jako NPE Team, co odnosi się prawdopodobnie do wewnętrznego, eksperymentalnego wydziału Facebooka. Ich dziełem są też inne programy, nazwane Aux Bump, skierowane do studentów.

Trudno powiedzieć, czy Whale trafi do wszystkich użytkowników iOS w innych regionach. W końcu nie wszystkie testowe apki się sprawdzają. Choć to Google jest mistrzem w powoływaniu do życia i ubijaniu kolejnych komunikatorów, i tym podobnych programów, tak Facebook też ma za sobą kilka takich akcji.

Whale skończy jak LOL?

Inicjatywa Facebooka jest o tyle ciekawa, że firma testowała już aplikację przeznaczoną do robienia memów, nazwaną LOL. Anulowano ją w lutym tego rokuWhale wydaje się jednak od niej mocno różnić, i nie zdradzać swoich silnych powiązań z główną aplikacją i serwisem społecznościowym. Być może Zuckerbergowi i spółce chodzi o to, by stworzyć po prostu popularny program, który dopiero później mógłby zostać podpięty pod Facebooka.

Na razie Facebookowi świetnie idzie podglądanie pomysłów od innych i wykorzystywanie ich u siebie. Tak było ze Stories od Snapchata, a i podobnie stało się ostatnio z krótkimi filmami od TikToka. Co prawda tworzenie aplikacji do memów nie jest jakimś nowym pomysłem, a w sklepach Google Play i App Store aż się od nich roi, ale Facebook najwyraźniej twierdzi, że nie zaszkodzi spróbować. Pytanie tylko, czy nastolatkowie zainteresują się programem, który nie ma świeżości Snapchata czy TikToka.

Instagram skopiował popularną funkcję z TikToka

źródło: The Next Web, App Store