Układy Dimensity 1200 i Dimensity 1100 są do siebie bardzo zbliżone (źródło: MediaTek)
Układy Dimensity 1200 i Dimensity 1100 są do siebie bardzo zbliżone (źródło: MediaTek)

Nowe procesory Dimensity 1200 i 1100 zaprezentowane – MediaTek rozpoczyna ofensywę 5G

Tajwańczycy mają w swojej ofercie już kilka modeli procesorów wspierających łączność 5G. Przeważnie są to średniopółkowe propozycje, ale zdarzają się też wysokowyadjnościowe układy jak Dimensity 1000. Ten właśnie doczekał się swoich następców w postaci Dimensity 1200 i Dimensity 1100.

Niby dwa modele, ale bez większych różnic

MediaTek właśnie zaprezentował dwa nowe chipsety obsługujące łączność 5G. Modele Dimensity 1200 i 1100 są ulepszeniem tego, co znamy z poprzedniego flagowego układu. Nie jest to jednak kosmetyka, jaką uprawia Qualcomm z modelem Snapdragon 870 5G. Pomimo, że nowe procesory Tajwańczyków opierają się na poprzedniku, to zmian zaszło dość sporo.

MediaTek celuje ze swoimi układami Dimensity 1200 i Dimensity 1100 w rynek 5G (źródło; MediaTek)
MediaTek celuje ze swoimi układami Dimensity 1200 i Dimensity 1100 w rynek 5G (źródło; MediaTek)

Przede wszystkim nowe układy są ośmiordzeniowe i zostały wykonane w 6-nanometrowym procesie produkcyjnym TSMC, a nie w 7 nm tak jak układ Dimensity 1000. Zastosowano również nowsze i lepsze rdzenie A78, taktowane prędkością do 3,0 GHz. Zmiana ta jest o tyle kluczowa, że pozwoli skorzystać z większych częstotliwości odświeżania ekranu.

Dimensity 1200 i 1100 są do siebie bardzo zbliżone. Ten pierwszy ma jednak nieco inny układ rdzeni. Wyposażono go w 1 wydajnościowy rdzeń (o wyższym taktowaniu) służący do obsługi najbardziej wymagających kamer i wyświetlaczy, i 3 rdzenie do pozostałych zadań wymagających niewiele mniejszych zasobów. Układ oznaczony numerem 1100 korzysta z konfiguracji 4 rdzeni jednakowo taktowanych. Obie jednostki posiadają również po 4 energooszczędne rdzenie przeznaczone do mniej wymagających zadań.

Układy Dimensity 1200 i Dimensity 1100 są do siebie bardzo zbliżone (źródło: MediaTek)
Układy Dimensity 1200 i Dimensity 1100 są do siebie bardzo zbliżone (źródło: MediaTek)

MediaTek podaje, że różnica w wydajności pomiędzy tymi dwoma jednostkami wynosi około 10%. Jak widać nie jest ona duża i prawdopodobnie w codziennym użytkowaniu będzie trudna do zauważenia. Chipsety posiadają GPU ARM G77 MC9, obsługują pamięć UFS 3.1, Wi-Fi 6, Bluetooth 5.2 i mogą dekodować kodek AV1.

MediaTek idzie własną drogą

Tajwański producent w ostatnich latach poczynił znaczące postępy. Ich układy znajdują się w coraz większej liczbie urządzeń. Pod względem wydajności i zapotrzebowania na energię nie ma również do czego się przyczepić. Coś, co jeszcze nie tak dawno wydawało się niemożliwe, teraz staje realne. Są bowiem segmenty, na których MediaTek jest godną alternatywą dla Qualcomma.

Zasługą takiego stanu rzeczy może być inne podejście do tematu. Podczas gdy Amerykanie i Koreańczycy, projektując swoje nowe procesory Snapdragon 888 i Exynos 2100, biorą na warsztat najnowsze rozwiązania ARM i rdzeni X1, tak inżynierowie MediaTeka postanowili z nich nie skorzystać.

Być może firma ma świadomość, że ciężko jest rywalizować jak równy z równym z takimi gigantami i trzeba szukać swojego miejsca gdzie indziej. Rezygnacja z rdzenia X1 z pewnością wpłynie korzystnie na cenę nowych układów i być może na zapotrzebowanie na energię. Tym sposobem nowe procesory mogą stać się łakomym kąskiem dla producentów.

Premiera w urządzeniach tuż za rogiem

MediaTek twierdzi również, że pierwsze urządzenia korzystające z ich nowych chipsetów są bliżej niż się nam wydaje. Mówi się, że smartfony z układem Dimensity 1200 powinniśmy zobaczyć jeszcze w Q1 2021 roku. Już teraz zapowiedziano jeden z nich – realme X9 Pro.

Nie ukrywam, że ruch firmy z Republiki Chińskiej mnie cieszy. Oznacza on bowiem, że Qualcomm będzie musiał szykować odpowiedź. Wiem, że mówimy raczej o segmencie średniopółkowym, w którym zazwyczaj nie ma miejsca na ekscytację, ale konkurencja zawsze jest czymś pozytywnym. Miejmy tylko nadzieję, że Amerykanie pokażą coś nowego, zamiast prezentować swoje starsze, nieznacznie „podmalowane” procesory, jak wczoraj ogłoszony Snapdragon 870 5G.