Despacito pobiło kolejny rekord i stało się najczęściej oglądanym filmem na YouTube

Despacito to jedna z tych piosenek, które śmiało można zaliczyć do kategorii viralowych. Oprócz całego grona zwolenników, ma ona także ogromną rzeszę hejterów i antyfanów, którzy są gotowi zabić za samo zanucenie tego latynoskiego hitu. Okazuje się jednak, że – bez względu na opinie internautów – utwór jest ogromnym hitem i właśnie pobił kolejny rekord. Tym razem stał się najczęściej oglądanym filmem na YouTube.

Gangnam Style zostało opublikowane w 2012 roku i dosyć szybko stało się znane na całym świecie. Pewnego pięknego dnia, koreański hit „przekręcił licznik” odtworzeń na YouTube i przez bardzo długi czas utrzymywał się na szczycie stawki. Wątpliwości nie ulega, że to ogromny sukces wykonawcy – co prawda mało kto może pochwalić się tym, że zna chociaż kilka piosenek tego koreańskiego autora, ale tę jedną kojarzył właściwie każdy. Jednak niespełna miesiąc temu miał miejsce swego rodzaju kataklizm – PSY musiało ustąpić pierwszego miejsca na podium piosence See You Again autorstwa Wiza Khalify. Teledysk promujący siódmych Szybkich i wściekłych nie nacieszył się jednak mianem „najpopularniejszego” zbyt długo. Dlaczego?

Bo właśnie dzisiaj, 6 sierpnia, miał miejsce kolejny przełom – Despacito osiągnęło ponad 3 miliardy wyświetleń i stało się tym samym najczęściej oglądanym filmem na YouTube. To całkiem niezły wynik, jeśli weźmiemy pod uwagę, że piosenka została wypuszczona w świat w styczniu, prawda? Co prawda nie potrzeba było wiele czasu, aby See You Again również mogło pochwalić się trójką z przodu, ale na to jest już za późno – złoty medal nadal należy się Luisowi Fonsi.

Despacito with it ;)

Nieco ponad 2 tygodnie temu informowałem Was o tym, że Despacito osiągnęło rekordową liczbą odtworzeń ogółem – już wtedy można było się domyślać, że pobicie tego rekordu na samym YouTube to tylko kwestia czasu. Ciekawe tylko, ile utrzyma się na szczycie – co prawda Gangnam Style robiło to przez wiele miesięcy, ale See You Again nie wytrzymało nawet jednego.

źródło: The Verge
grafika: YouTube, Luis Fonsi