(fot. Daimler)

Daimler ma plan na autonomiczne ciężarówki już w następnej dekadzie

Autonomiczne samochody mogą pojawić się na publicznych drogach szybciej, niż tego się spodziewamy. Nie, nie chodzi o testy na krótkich odcinkach, ale o konwoje autonomicznych ciężarówek, przemierzające autostrady i drogi ekspresowe. W autonomicznej rewolucji znaczący udział chce mieć Daimler.

Nowe samochody już teraz oferują dużo funkcji

Już dziś samochody potrafią naprawdę dużo. Nowe modele Audi świetnie trzymają się wyznaczonego pasa ruchu i zachowują bezpieczną odległość od poprzedzającego pojazdu. Nowe BMW serii 3 czy serii 8 potrafi autonomiczne wyjechać tyłem ze ślepej uliczki lub parkingu. Nissan chwali się zaawansowaną wersją autopilota. Z kolei o dużych możliwościach Tesli chyba nie muszę już wspominać.

Oczywiście autonomiczna przyszłość nie dotyczy wyłącznie aut osobowych. Ciężarówki już teraz występują w skomputeryzowanych odmianach, takich jak chociażby Mercedes Actros, a w już niedalekiej przyszłości mają być jeszcze bardziej zaawansowane.

Niebawem możliwości będą znacznie większe

Daimler, oferujący wspomnianego przed chwilą skomputeryzowanego Mercedesa Actros, ma ambitne plany związane z autonomicznym transportem. Producent stworzy globalną organizację, której celem będzie wprowadzenie na drogi ciężarówek sterowanych przez komputer. Mają one pojawić się już w następnej dekadzie.

Powołana organizacja Autonomous Technology Group będzie odpowiedzialna m.in. za stworzenie szczegółowej mapy drogowej dla samochodów ciężarowych, a także odpowiedniej infrastruktury i sieci.

(fot. Daimler)

Warto dodać, że Daimler już wcześniej ogłosił, że zainwestuje 570 mln dolarów w rozwój autonomicznych ciężarówek. Firma chce wprowadzić do publicznego ruchu pojazdy długodystansowe 4. poziomu autonomiczności. W założeniach mają one jeździć samodzielnie pomiędzy wskazanymi punktami. Oczywiście w kabinie będzie wciąż znajdował się człowiek, aczkolwiek podczas autonomicznej podróży pełniący głównie rolę kierowcy bezpieczeństwa.

Peter Vaughn Schmidt, który będzie kierował grupą, informuje, że w pierwszym etapie organizacja skoncentruje się na wdrożeniu autonomicznej jazdy na określonych obszarach. Pozwoli to na rozpoczęcie współpracy z klientami, a także na rozwój technologii. Należy oczekiwać, że jeśli testy zostaną zakończone sukcesem, to projekt zostanie rozszerzony o kolejne tereny i ciężarówki pojawią się na większej liczbie publicznych dróg.

Pojazdy zostaną wyposażone w szereg kamer, czujników i radarów. Ważnym elementem będzie oprogramowanie, jak i także dokładna mapa otoczenia. Cały system ponadto będzie składał się z głównego centrum kontroli pojazdów i dodatkowych stacji umieszczonych w węzłach logistycznych.

Polecamy także:

Elektryczne autostrady już są testowane w Niemczech. Docelowo mają mieć łącznie 1000 km

źródło: Daimler