Snajperka w Warzone 2

Warzone 2.0 – Activision, co ty najlepszego robisz…

Odnoszę dziwne wrażenie, że Activision nie byłoby sobą, gdyby nie zrobiło czegoś dziwnego lub nie zaliczyło wpadki z nową produkcją. Podobnie jest w przypadku Warzone 2.0 – Acitivison, co wy robicie?

Poważny błąd z doświadczeniem

Duża społeczność graczy, jaką ma Warzone 2, szybko wychwyciła dość specyficzny błąd w grze. Nic w tym dziwnego, w końcu w tytuł wydany przez Activision grają miliony, więc siłą rzeczy prędzej czy później musiało się to wydarzyć. Ludzie bawiący się na Al Mazrah odkryli, że wcale nie potrzebują Call of Duty: Modern Warfare 2, żeby móc szybko wylewelować bronie potrzebne im do Warzone 2.

Błąd, który odnaleźli gracze Warzone 2.0, polegał na tym, że wykorzystując pewną mechanikę mogli w DMZ mieć aż milion dolarów. Aby nakreślić obraz sytuacji – gotówka w obu trybach Warzone (DMZ i Battle Royale) jest luksusowym towarem i jak ktoś posiada 15 tys. dolarów, to jest to już bardzo dużo. Można za nią zakupić BSP, amunicję czy spersonalizowaną broń, czyli w skrócie wszystko, co jest potrzebne, żeby wygrać grę.

Exploit polega na znalezieniu lub zrzuceniu stosu gotówki na ziemię tuż obok leżącej luzem broni. Następnie należało wykorzystać exploit, którego celowo nie będziemy szczegółowo opisywać – cenimy sobie uczciwą rozgrywkę. W ten sposób gracze, kupując w sklepie, mogli liczyć na darmowe punkty doświadczenia, nabijając sobie w ten sposób poziomy na broni, co w Warzone jest kluczowe i gracze często kupowali Call of Duty, żeby móc tam lewelować karabiny!

fot. Tabletowo.pl

Osobiście znam przypadki, gdzie ludzie wbili w ten sposób bronie na maksymalny poziom w zaledwie kilka godzin – a nie mają wykupionego Call of Duty: Modern Warfare 2.

Reakcja Activision? Żart

Na reakcję Activision nie trzeba było wcale długo czekać, tylko że nie była ona wcale taka, jakiej oczekiwano. Wydawca zmniejszył ilość przyznawanego doświadczenia, ale nie naprawił błędu. To, że psuje on uczciwym graczom przyjemność z rozgrywki? To nie ma znaczenia! Ale jeżeli szereg graczy wylewelowało bronie i nie ma zamiaru kupić COD-a, to już wtedy trzeba zareagować.

Zamiast usunąć błąd, który dalej psuje rozgrywkę i pozwala np. na masowe zrzucanie poległych towarzyszy, to Activision skupiło się na pieniądzach, które utraciło przez to, że gracze nie kupią MW2. Fatalne zachowanie ze strony wydawcy.

Activision w przeszłości pokazywało już wiele razy, że najważniejszy dla nich jest portfel. Portfel graczy. Oczywiście nikt tam nie pracuje charytatywnie, ale przecież dobrze znamy firmy, które potrafią i zarobić, i zadbać o komfort fanów ich produkcji. W przypadku tego giganta tak niestety nie jest.