Co dalej z Nintendo Switch Pro?

Czy powstaje nowa konsola Nintendo – Nintendo Switch Pro? Co wiemy o działaniach producenta w tej kwestii? W końcu klasyczny Switch ma już kilka lat na karku… Postanowiłem bliżej przyjrzeć się całej sytuacji i sprawdzić informacje dopływające ze świata.

Nintendo Switch Pro był czymś więcej niż tylko koncepcją?

Zgodnie z przeciekami, które da się znaleźć w różnych częściach internetu, Nintendo Switch Pro planowano jako najmocniejszą, przenośną konsolę w historii. Designem miała nie odbiegać od tego, co znamy z klasycznego Switcha. Miała też zostać zaopatrzona w ekran OLED o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, a po obu bokach standardowo miały być „doczepione” kontrolery. Ten schemat już dobrze znamy, prawda?

Duże zmiany jednak miały zajść w samym sercu przenośnej konsoli, gdyż Nintendo chciało nawiązać współpracę z Nvidią i wykorzystać układy tej firmy do generowania treści w jakości nawet 4K – dostępne tylko w trybie stacjonarnym. Do tego pełne wsparcie dla DLSS, co jest niesamowicie potrzebne tej konsoli. Dzięki DLSS mocno zyskałaby na wydajności, co wydaje się być piętą achillesową tego urządzenia.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że urządzenie miało mieć wsparcie DLSS 2.2 oraz więcej RAM-u. To pokrywałoby się z newsami dotyczącymi wyświetlania obrazu w 4K w trybie stacjonarnym. Jednocześnie uważam, że byłoby mocnym argumentem za wymianą klasycznego Switcha na jego wersję Pro.

nintendo switch pro

Nintendo Switch Pro to dobrze nam znany design

Sporo mówiło się o tym, że nowa konsola Nintendo to miała być dobrze nam znana z wyglądu konstrukcja. Odłączane kontrolery, prosta bryła oraz ekran, zajmujący zdecydowaną większość powierzchni. Tak całkiem szczerze to trudno tutaj oczekiwać od inżynierów Nintendo cudów i wymyślnych nowości. Czasami najlepsza jest klasyka i sprawdzone rozwiązania. W ostatecznym rozrachunku liczy się przecież UX i wygoda z grania, więc proste rzeczy mogą okazać się najlepsze.

Materiały użyte do wykończenia Switch Pro zapewne byłyby takie same, jak w wersji OLED klasycznego Switcha. Co ciekawe i warte odnotowania, Nintendo miało zakupić ekrany u Samsunga, a to gwarantuje nam solidne wykonanie. Feeling korzystania z klasycznego Switcha jest świetny, więc pozostaje mieć nadzieje, iż konstruktorzy, opracowujący kolejną konsolę Nintendo, wezmą to pod uwagę.

W co moglibyśmy zagrać na Switchu Pro?

To jest zapewne najważniejsze pytanie, jakie zadają sobie fani Nintendo. Niemal na pewno na ewentualnym Switchu Pro można by było odpalić wszystkie tytuły, które powstały z myślą o klasycznej wersji. Jedyna różnica jest taka, że działałyby lepiej, szybciej, a w trybie stacjonarnym zostałyby wyświetlone w 4K. Być może część nowych tytułów trafiłaby tylko na wersję Pro.

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom prawdopodobnie wyciśnie ostatnie poty ze Switcha, więc Nintendo Switch Pro byłoby świetną odpowiedzią na braki w wydajności klasycznej wersji konsoli. A gdybyśmy jeszcze mogli tak odpalić ten tytuł w 4K…

Switch Pro ładnie wygląda – szkoda, że tylko na papierze

Wcześniejsze doniesienia z ostatnich wielu miesięcy wskazywały, że coś w kwestii Nintendo Switch Pro jest na rzeczy. W ostatnich dniach okazało się jednak, że prawdopodobnie projekt został anulowany i nie wyjdzie w tej wersji (być może w żadnej innej też).

Digital Foundry w ostatnim odcinku DF Direct Weekly stwierdziło, że programiści kontaktowali się z nimi w sprawie Switch Pro i Nintendo rzekomo całkowicie porzuciło projekt tej konsoli.

Nie wykluczono jednak tego, że japońskie przedsiębiorstwo pracuje nad nową konsolą, którą roboczo można nazwać „Switch 2”. Trudno jednak oczekiwać, że urządzenie zadebiutuje na rynku w 2023 roku. Firma chce dopracować Switcha i poczekać na lepszą sytuację na rynku, więc bardziej realna data to 2024 rok. O samej konsoli niewiele wiemy, ale jeżeli chociaż część plotek dotyczących Pro się potwierdzi, to możemy spodziewać się, iż w Switchu 2 zobaczymy wsparcie dla 4K oraz DLSS i więcej RAM-u.

W przyszłym roku na klasycznego Switcha mają trafić mocne premiery, jak chociażby The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, Pikmin 4 i Fire Emblem Engage. Oczywiście Zelda najbardziej przyciągnie graczy i byłby to świetny moment na wypuszczenie takiej wersji Pro, ale z najnowszych doniesień wynika, że trudno się tego spodziewać. A szkoda, ponieważ uważam, że Nintendo Switch zasługuje na podrasowaną wersję.

Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Korzystacie ze Switcha i czekacie na kolejną wersję konsoli? A może „mobilne” granie nie jest dla Was?