Apple i Samsung zakopują topór wojenny – jednak nie w USA

Nadeszły spore zmiany. Po wytaczanych sobie wzajemnie przez wiele lat pozwach, dwa giganty rynku urządzeń elektronicznych – Apple oraz Samsung – ogłosiły wczoraj rozejm. Jednak nie jest tak kolorowo, jakby mogło się wydawać. Rozejm dotyczy sporów tylko poza USA.

Wojna sądowa pomiędzy Samsungiem i Apple trwa już dobrych kilka lat. Zarówno kierunek ataku jak i zwycięzcy ciągle się zmieniają. Zdarzyło się, że Apple wymagało 40 dolarów za każde sprzedane urządzenia Samsunga. Innym razem gigantowi z Cupertino udało się wstrzymać sprzedaż Galaxy Tab 10.1 w Europie – co zresztą niedługo potem zostało zakwestionowane przez sądy, m.in. w Niemczech i Holandii. „Nadgryzione Jabłuszko” musiało także kiedyś oficjalnie przeprosić Samsunga oraz pokryć wszystkie opłaty sądowe. To tylko kilka przykładów – ogólnie lekko nie było.

Największą wygraną podczas tych walk można jednak przypisać gigantowi z Cupertino – swojego czasu sąd nakazał Samsungowi, by ten zapłacił Apple ponad miliard dolarów w ramach odszkodowania. Oczywiście był to jednorazowy taki sukces, więc jeżeli podliczyć wszystkie pomniejsze kary i koszty rozpraw, całość wyglądałaby trochę inaczej. Niemniej Samsungowi nigdy nie udało się zbliżyć do uzyskania podobnej kwoty od rywala.

Teraz obie firmy wycofują wszelkie pozwy z sądów na całym świeci – oprócz USA. Jakie kraje zatem ogarnie spokój? Australię, Francję, Holandię, Japonię, Niemcy, Koreę Południową, Wielką Brytanię oraz Włochy. Należy jednak pamiętać, że to jednak w USA prowadzone są największe sprawy (tam m.in. miała miejsce 1 miliardowa rozprawa). Czy zatem również i w rodzimym kraju Apple z czasem zapanuje spokój? Mało prawdopodobne… ale czas pokaże.

Exit mobile version