Amazon z wielkim hukiem wkroczył na rynek tabletów internetowych, oferując tanie urządzenie (za jedyne 199 dolarów) z wielkim zapleczem usług. Urządzenie dostępne jest w oficjalnej sprzedaży obecnie jedynie w Stanach. Żeby tego było mało, można go kupić dopiero od miesiąca, a już cieszy się ogromną popularnością. Analitycy są bardzo łaskawi w swoich prognozach dotyczących przyszłości tabletów Amazonu.
Analitycy przewidują, że w ciągu czwartego kwartału 2011 roku, w ręce klientów może trafić około czterech milionów tabletów Kindle Fire (niektórzy twierdzą nawet, że milion więcej). Ale to jeszcze nie wszystko. Według analityka Roberta Cihra z Evercore Partners, tablety Amazonu mają w przyszłym roku stanowić aż 50% wszystkich tabletów pracujących w oparciu o Androida. Innymi słowy – co drugi sprzedany w 2012 roku tablet z Androidem ma być urządzeniem Amazonu – myślicie, że to realna perspektywa?
Tymczasem firma Apple, cały czas mogąca się pochwalić żółtą koszulką tabletowego rynku, w ciągu trzeciego kwartału sprzedała 11,1 milionów iPadów (obu generacji łącznie), a prognozy na świąteczny kwartał są jeszcze bardziej optymistyczne. Cihra przewiduje, że może to być ok. 14 milionów, natomiast iSuppli – nawet 18,5 miliona.
