Gdy do testów dostałam Vivo X200 FE, od razu pomyślałam: gdzieś to już widziałam. Kompaktowe wymiary, matowa obudowa, matowe krawędzie – tu wszystko się zgadza. Tak, od razu na myśl przyszedł mi Xiaomi 15, który – jeśli czytaliście recenzję mojego autorstwa to wiecie – niespodziewanie wpadł w topkę moich ulubionych flagowców. Skoro tak – nie pozostało mi nic innego jak je ze sobą porównać.
Oba telefony mogą się podobać – to fakt, nie opinia
Raczej zgodzicie się ze mną, że na pierwszy rzut oka te telefony mogą wydawać się podobne – zwłaszcza, gdy spojrzymy na nie z przodu. Z tyłu jest już zupełnie inaczej, a to ze względu na dwie zupełnie inne szkoły projektowania wysp z aparatami – w Vivo jest ona podłużnie umieszczona wzdłuż krawędzi lewego boku, natomiast w Xiaomi jest ona kwadratowa i większych rozmiarów.
I, choć wizualnie nie ma to dla mnie większego znaczenia, tak – jak być może się domyślacie – robi różnicę odkładając telefon obudową do dołu. Chcąc coś napisać na Vivo, telefon zaczyna się gibać. Xiaomi natomiast w takiej sytuacji zachowuje się o wiele stabilniej. Mała rzecz, ale i na takie warto zwracać uwagę.
Bliższe przyjrzenie się pozwala też dostrzec, że w Xiaomi boczne krawędzie nieco bardziej zachodzą na obudowę, podczas gdy w Vivo jest to wręcz marginalne. Niezmiennie jednak podoba mi się fakt, że w obu modelach zastosowano matowe wykończenie – zarówno, jeśli chodzi o tył, jak i krawędzie (w przeciwieństwie do np. takiego Pixela 9 Pro, gdzie obudowa jest matowa, a krawędzie błyszczące).



Co najważniejsze, Vivo X200 FE i Xiaomi 15 to kompaktowe flagowce (niektórzy twierdzą nawet, że to małe flagowe smartfony, ale małymi moim zdaniem trudno je nazwać – na pewno są mniejsze niż większość konkurencji), które naprawdę dobrze leżą w dłoniach. Pierwszy z nich mierzy 150,83 x 71,76 x 7,99 mm i waży 186 g, natomiast drugi jest odrobinę większy i grubszy (ale za to minimalnie węższy) – 152,3 x 71,2 x 8,08 mm i cięższy – 191 g.
Pod względem konstrukcji i wygody użytkowania oba smartfony różnią się właściwie pod względem jednego aspektu – wysokości umieszczenia włącznika i przycisków regulacji głośności: w Vivo są one wyżej, w Xiaomi – niżej. Do którego jest mi bliżej? Trudno powiedzieć, bo do obu można się bezproblemowo przyzwyczaić po dniu użytkowania.

Vivo X200 FE vs Xiaomi 15 – porównanie parametrów technicznych
Standardowo, zanim przejdziemy dalej, czas na specyfikację obu porównywanych modeli. Warto zwracać uwagę na detale, bo to one w dużej mierze będą miały znaczenie podczas zestawiania ze sobą Vivo X200 FE i Xiaomi 15.
model | Vivo X200 FE | Xiaomi 15 |
ekran | płaski, AMOLED, 6,31”, 2640×1216 pikseli, jasność do 5000 nitów, 120 Hz LTPO | płaski, AMOLED, 6,36”, 2670×1200 pikseli, jasność do 3200 nitów, 120 Hz LTPO |
procesor | MediaTek Dimensity 9300+ (4 nm) | Qualcomm Snapdragon 8 Elite (3 nm) |
GPU | Arm Immortalis-G720 MP12 | Adreno 830 |
RAM | 12 GB LPDDR5X | 16 GB LPDDR5X |
pamięć | 512 GB UFS 3.1 | 512 GB UFS 4.0 |
system | Android 15 z FunTouch OS 15 | Android 15 z HyperOS 2 |
długość wsparcia | 5 lat aktualizacji systemu i łatek bezpieczeństwa | 4 lata aktualizacji systemu i sześć lat aktualizacji łatek bezpieczeństwa |
aparat | główny 50 Mpix f/1.88 OIS + ultraszerokokątny 8 Mpix f/2.2 + teleobiektyw 50 Mpix f/2.65 z 3-krotnym zoomem optycznym, OIS | główny 50 Mpix f/1.62 23 mm OIS + ultraszerokokątny 50 Mpix f/2.2 14 mm 115° + teleobiektyw 50 Mpix f/2.0 60 mm z 2,6-krotnym zoomem optycznym, OIS |
aparat przedni | 50 Mpix f/2.0 | 32 Mpix f/2.0 90° |
głośniki | stereo | stereo |
akumulator | 6500 mAh | 5240 mAh |
ładowanie | 90 W | 90 W przewodowe, 50 W indukcyjne |
5G | tak | tak |
NFC | tak | tak |
USB | typu C, 2.0 | typu C, 3.2 Gen 1 |
microSD | nie | nie |
dual SIM | tak | tak |
3.5 mm jack audio | nie | nie |
czytnik linii papilarnych | optyczny, w ekranie | ultradźwiękowy, w ekranie |
wymiary | 150,83 x 71,76 x 7,99 mm | 152,3 x 71,2 x 8,08 mm |
waga | 186 g | 191 g |
odporność | IP68 / IP69 | IP68 |
cena | 12/512: 3799 złotych | 12/256: 3999 złotych 12/512: 4499 złotych |










Co jest podobne?
- materiały wykończenia premium (szkło i aluminium),
- 5G, dual SIM, obsługa eSIM,
- wielkość i waga,
- obsługiwana moc ładowania (90 W),
- etui w zestawie sprzedażowym,
- płaski ekran AMOLED,
- głośniki stereo (to jeszcze rozwinę niżej).
Co przemawia za Vivo X200 FE?
- IP68/IP69 (vs IP68),
- dużo większy akumulator (6500 mAh vs 5240 mAh),
- nie przegrzewa się podczas typowego użytkowania (Xiaomi lubi być ciepły),
- 5 lat aktualizacji systemu (vs 4 lata; ale za to 5 lat aktualizacji łatek bezpieczeństwa, a w Xiaomi sześć).
Co przemawia za Xiaomi 15?
- szybszy procesor (Qualcomm Snapdragon 8 Elite z Adreno 830 vs MediaTek Dimensity 9300+ z Arm Immortalis-G720 MP12),
- obsługa ładowania bezprzewodowego (Vivo go nie zaoferuje),
- ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych (vs optyczny),
- UFS 4.0 (vs UFS 3.1),
- USB C 3.2 (vs USB C 2.0),
- Bluetooth 6.0 (vs 5.4).

Jak w tej potyczce wygląda kwestia ekranów?
Moje stanowisko w kwestii wyświetlaczy znacie – jeśli mają być zakrzywione tylko po bokach (a nie czterostronnie) – lepiej, by były płaskie. I zarówno w Vivo X200 FE, jak i w Xiaomi 15, zastosowano płaskie ekrany AMOLED, których parametry są zgrubsza bardzo podobne. Jasne, różnią się detalami.
Vivo X200 FE ma ekran o przekątnej 6,31”, rozdzielczości 2640×1216 pikseli i częstotliwość odświeżania 120 Hz, a Xiaomi 15 – odpowiednio – 6,36”, 2670×1200 pikseli i 120 Hz. A zatem pod względem czytelności (461 ppi vs 460 ppi) i odświeżania wypadają wręcz tak samo. A CO Z JASNOŚCIĄ?
Specjalnie użyłam caps locka, bo jasność w tym przypadku może stanowić kość niezgody. W oficjalnej specyfikacji Vivo podaje jasność na poziomie 5000 nitów, przy czym jest to jasność lokalna (szczytowa), nie do osiągnięcia w realnych warunkach. Xiaomi z kolei podaje 3200 nitów, gdy mowa jest o jasności maksymalnej.
W rzeczywistości, podczas standardowego użytkowania, oba ekrany świecą bardzo jasno, dzięki czemu nie ma mowy o braku widoczności któregoś z nich w słońcu.


Różnicę widać za to w Always on Display (w Vivo – Zawsze aktywny wyświetlacz, w Xiaomi – Ekran zawsze włączony) i mam tu na myśli fakt, że w Xiaomi 15 może się wyświetlać z przygaszoną tapetą, podczas gdy w Vivo X200 FE – nie ma takiej opcji.

Vivo X200 FE vs Xiaomi 15 – wydajnościowa przepaść
Patrząc na zastosowane w porównywanych dziś kompaktowych flagowcach procesory (Qualcomm Snapdragon 8 Elite z Adreno 830 vs MediaTek Dimensity 9300+ z Arm Immortalis-G720 MP12) osoby bardziej zorientowane w rynku smartfonów już po chwili będą wiedzieć, co się święci: Snapdragon 8 Elite bije na głowę Dimensity 9300+.
Porównanie wyników w testach syntetycznych wyłącznie potwierdza niesamowitą dominację Xiaomi 15 nad Vivo X200 FE w kwestii wydajności:
Vivo X200 FE | Xiaomi 15 | |
Geekbench 6 – single core | 2191 | 3047 |
Geekbench 6 – multi core | 7074 | 9258 |
Geekbench 6 – OpenCL | 14188 | 18345 |
Geekbench 6 – Vulkan | 14007 | 24259 |
3DMark Wild Life | max (od 47 do 117 FPS) | max (od 49 do 167 FPS) |
3DMark Wild Life Extreme Stress Test | 2445 / 4402 / 55,5% | nie ukończył testów z powodu przegrzania |
Ale czy na co dzień ta różnica jest aż tak widoczna? Podczas typowego użytkowania – zdecydowanie nie. Uruchamianie aplikacji za pierwszym razem czy przełączanie się pomiędzy nimi na obu telefonach wypada bardzo podobnie, choć minimalnie szybciej na Xiaomi 15 (dobrze, że miałam oba telefony, by porównać jednocześnie, bo trudno by to było ocenić jeden po drugim). Dopiero gdy w grę wchodzi nomen omen granie czy uruchamianie aplikacji z pamięci podręcznej, tutaj widać zdecydowaną przewagę piętnastki.
Pod względem kultury pracy i osiąganych temperatur na co dzień, Vivo X200 FE wypada za to sporo lepiej – Xiaomi 15 potrafi być odczuwalnie ciepły podczas standardowego użytkowania, a przeprowadzając testy syntetyczne – wymusić ich zamknięcie, wyrzucając błąd o przegrzaniu.










Audio
Tutaj Kuba miał ciężki orzech do zgryzienia. Ale co ja tam Wam będę opowiadać, oddaję mu głos:
Trudno jest porównać Vivo X200 FE z Xiaomi 15 pod względem audio, bo charakterystyka dźwięku w obu urządzeniach jest diametralnie inna. W recenzji Vivo narzekałem na to, że nie ma głębokich basów, które by wypełniały scenę, a Xiaomi zapewniło mi naprawdę mocne doznania o niskiej częstotliwości. Za to Vivo charakteryzuje się o wiele czystszymi tonami wysokimi, które to w Xiaomi są o klasę niżej.
Oba telefony są pod względem jakości dźwięku bardzo do siebie podobne, a jednocześnie niesamowite jest to, jak bardzo są różne. Nie wskażę tu jednoznacznie lepiej grającego telefonu – po prostu każdemu będzie pasować co innego.


Czas pracy?
Imponujące jest to, jak duży akumulator udało się upchnąć Vivo w telefonie mniejszym i smuklejszym od Xiaomi. Różnica w pojemności jest wręcz kolosalna – 6500 mAh w X200 FE vs 5240 mAh w piętnastce. O ile jednak na papierze widać jednoznacznie, kto tu króluje, tak trzeba zweryfikować codzienne działanie. Nie zawsze bowiem jedno idzie w parze z drugim. Tym razem idzie.
W recenzji Vivo X200 FE pisałam, że pod koniec dnia często miałam jeszcze ok. 40-50% zapasu, podczas gdy SoT najczęściej wynosił wtedy ok. 4 h. W podobnym scenariuszu Xiaomi 15 był mniej powtarzalny – od 2,5 do 3,5 h SoT. Nie zmienia to jednak faktu, że oba telefony pod względem czasu pracy jak najbardziej zadowalają – pozwalają na pracę od rana do wieczora.
Z ciekawości na obu smartfonach przetestowałam czas pracy z użyciem benchmarku w aplikacji PCMark. Oto, jakie wyniki udało się uzyskać:


Vivo X200 FE vs Xiaomi 15 – porównanie jakości zdjęć
I – znów – na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że mamy do czynienia w obu telefonach z podobnym zestawem aparatów: główny, ultraszerokokątny i teleobiektyw. I o ile na pozór to prawda, tak im dalej w szczegóły, tym więcej widać. W Xiaomi 15 główny aparat jest jaśniejszy (f/1.62 vs f/1.88), podobnie zresztą jak teleobiektyw (f/2.0 vs f/2.65), a ultraszeroki kąt ma wyższą rozdzielczość (50 Mpix vs 8 Mpix). Przedni aparat w Vivo X200 FE ma rozdzielczość 50 Mpix i jasność f/2.0, a w Xiaomi 15 – 32 Mpix f/2.0. Tyle w teorii, a jak zdjęcia wyglądają w praktyce?








































Patrząc na samą kolorystykę zdjęć, zapewne większości z Was bliżej będzie do Vivo, bo ludzkie oko lubi mocno nasycone kolory. To też Vivo o wiele lepiej radzi sobie z HDR – wyraźnie widać, że Xiaomi nie wydobywa aż tylu informacji z cieni, ile byśmy chcieli. W przypadku Vivo ma to jednak swoje minusy – potrafią pojawić się artefakty, które mogą łączyć się również z faktem, że to Xiaomi może się pochwalić szerszą rozpiętością tonalną (zwróćcie uwagę zwłaszcza na prawą część nieba na zdjęciu przedstawiającym bloki ze sztucznym zbiornikiem po środku).
O ile HDR można wyrównać w postprodukcji, tak samej plastyczności i głębi zdjęć już nie. I tu muszę przyznać, że bardzo jasna matryca w Xiaomi 15 robi olbrzymią robotę, bo doskonale wyostrza pierwszy plan i w bardzo naturalny sposób rozmywa drugi (zobaczycie to w największym stopniu na zdjęciu tablicy gry terenowej z Ełku czy informacji o urządzeniu elektrycznym z torami w tle – zwróćcie uwagę na te tory właśnie).


















Jeśli chodzi o ultraszeroki kąt, to to, co się rzuca w oczy od razu, to znacznie szersze pole widzenia aparatu zastosowanego w Xiaomi 15, ale to paradoksalnie w Vivo łatwiej jest przypadkiem sfotografować palec w kadrze. Na zdjęciu z obu telefonów widoczna jest wręcz ogromna degradacja detali zwłaszcza w pobliżu krawędzi kadrów – znów ze wskazaniem na Xiaomi.
W przypadku zdjęć nocnych Xiaomi 15 w trybie automatycznym potrafi zrobić z nocy dzień, natomiast w trybie nocnym Vivo X200 FE ma tendencję do przeostrzania zdjęć.






























Vivo pozwala na robienie zdjęć z maksymalnym zoomem 100-krotnym, podczas gdy Xiaomi – 60-krotnym, przy czym w obu przypadkach prawda jest taka, że wchodzenie powyżej 5-krotnego mija się z celem. Przy czym trzeba pamiętać, że Vivo X200 FE ma teleobiektyw robiący zdjęcia z 3-krotnym zoomem optycznym, a Xiaomi 15 – 2,6-krotnym zoomem optycznym.
Zdjęcia z przedniego aparatu bardziej podobają mi się z Vivo X200 FE – kolorystyka jest bardziej naturalna i zdecydowanie lepiej odwzorowana względem wypłowiałych kolorów względem frontowego oczka z Xiaomi. Do tego pierwszy z nich zachowuje większą ostrość i więcej detali.


To jak to w końcu jest? Vivo X200 FE vs Xiaomi 15 – którego z nich wybrać?
Kto dokładnie przeczytał niniejszy tekst, ten znalazł moją wskazówkę odnośnie tego, że w tym porównaniu rolę odgrywają detale. Zresztą, dokładnie to samo pisałam przy okazji testów Vivo X200 FE – że każdy detal ma znaczenie. Wszystko dlatego, że pod względem tychże właśnie, Vivo z Xiaomi 15 przegrywa.
Mam tu na myśli zastosowanie słabszych podzespołów w postaci wolniejszej pamięci (UFS 3.1 vs UFS 4.0), wolniejszego portu USB C (2.0 vs 3.2), starszego modułu Bluetooth (5.4 vs 6.0), optycznego skanera odcisków palców (zamiast ultradźwiękowego) czy wreszcie brak ładowania indukcyjnego, które w Xiaomi 15 jest obecne. O słabszym procesorze nie wspominając.
To jednak wcale nie jest tak, że Vivo X200 FE to zły telefon czy zły wybór. Nie – to świetny smartfon, z którego korzysta się bezproblemowo. No i też z jakiegoś powodu jest ok. 700 złotych tańszy od Xiaomi 15 (porównujemy ceny zawsze tych samych wersji pamięciowych – tylko wtedy ma to sens). Tych powodów jest kilka, a ich listę przed sekundą przeczytaliście.
Vivo X200 FE
Cena Vivo X200 FE w Polsce startuje aktualnie z poziomu 3799 złotych i jest dostępny tylko w jednej wersji – 12/512. Xiaomi 15 jest droższy, przy czym można go kupić w dwóch wariantach – dostępny jest albo w opcji 12/256 za 3999 złotych, albo 12/512 – za 4499 złotych.
Xiaomi 15
A teraz czas na Wasze głosowanie. Zdecydujcie – Vivo X200 FE czy Xiaomi 15?