Był taki czas, że usługa Pocket cieszyła się naprawdę dużą popularnością. Miliony użytkowników zapisywały artykuły na bliżej nieokreślone później i porządkowały zbiory w tej swego rodzaju cyfrowej bibliotece. Te czasy już jednak minęły i zdaniem Mozilli nie wrócą. Dlatego nadeszła pora, by się pożegnać.
Historia Pocket dobiega końca – Mozilla podjęła decyzję
Historia usługi Pocket sięga 2007 roku, kiedy to zadebiutowała jako wtyczka do przeglądarki Firefox. W najlepszych latach (okolice 2015 roku) miała 17 milionów użytkowników, którzy zapisali w niej miliard artykułów. Dlatego też po 10 latach od premiery została kupiona przez firmę Mozilla. Na przestrzeni kolejnych lat zmienił się jednak sposób, w jaki przeglądamy treści w internecie. Dlatego też podjęta została taka, a nie inna decyzja.
Mozilla oficjalnie poinformowała, że odłącza wtyczkę usłudze Pocket. Już teraz wyłączona została możliwość założenia nowego konta lub odnowienia subskrypcji, a do tego aplikacja zniknęła ze sklepów. Następnie, 8 lipca 2025 roku, dokona się zamknięcie i całkowicie zniknie możliwość zapisywania nowych artykułów, a użytkownicy z roczną subskrypcją automatycznie otrzymają zwrot środków. Przez kolejne trzy miesiące będzie można jeszcze wyeksportować dane z serwerów, ale 8 października 2025 roku wszystkie konta i dane zostaną nieodwracalnie usunięte.

Dlaczego Mozilla likwiduje Pocket? Bo czasy się zmieniły
Zamknięcie usługi Pocket jest podyktowane zmianą podejścia do konsumowania treści i ma umożliwić Mozilli skupienie się na rozwoju narzędzi, które bardziej odpowiadają współczesnym nawykom użytkowników. Zresztą praktycznie każda popularna przeglądarka internetowa zawiera obecnie jakieś narzędzie, pozwalające na zachowanie treści do późniejszego czytania. Choć wiem też, że dla części osób Pocket nie jest możliwe do zastąpienia.
Jest w tym wszystkim jednak pewna pozytywna kwestia. Zbliżający się wielkimi krokami termin całkowitego wyłączenia serwerów może być motywacją, by przeczytać wreszcie te artykuły, które czekają na swój moment od miesięcy czy lat. W końcu po coś pododawaliśmy je do naszej cyfrowej biblioteki. A nuż czeka tam coś wyjątkowego…