kryptowaluta Bitcoin
fot. Mohamed Hassan, pxhere, CC0

„Zainwestował” w kryptowaluty. Stracił ponad 120 tysięcy złotych

Policja z Zielonej Góry otrzymała zawiadomienie od mężczyzny, który na nieostrożnej inwestycji w kryptowaluty stracił ponad 120 tysięcy złotych. Uwierzył w obietnicę szybkiego zarobku.

Nietrafiona inwestycja w kryptowaluty

Policjanci każdego dnia otrzymują zawiadomienia o różnych oszustwach internetowych. Część z nich dotyczy wyłudzania danych potrzebnych do przejęcia czyjegoś konta bankowego czy kradzieży pieniędzy z karty płatniczej. Najbardziej niebezpieczni są ci oszuści, którzy skłaniają poszkodowanych do dobrowolnego oddania im sporych kwot. Właśnie w taką pułapkę wpadł jeden zielonogórzanin.

Mężczyzna, który zgłosił mundurowym oszustwo, opowiedział im o internetowej znajomości z osobą, która przedstawiała się jako Anna. Rzekomo mieszkała w Singapurze. Po kilku miesiącach utrzymywania kontaktu, zaproponowała mężczyźnie inwestycję w kryptowaluty. Mężczyzna się nie zgodził, ale kontynuował znajomość. Do zmiany zdania przekonały go zyski, którymi miała cieszyć się kobieta. Na początku przelał na jej konto 10 tysięcy złotych. Później dokonywał kolejnych „inwestycji” – w sumie na kwotę przekraczającą 120 tysięcy złotych.

O ile zyski rzeczywiście rosły, co mężczyzna mógł śledzić w swoim wirtualnym portfelu, problem pojawił się, gdy chciał wypłacić swoje pieniądze. Jego znajoma przestała się z nim kontaktować, a w portfelu pojawiła się informacja, że środki są zamrożone i takie pozostaną, dopóki nie zostaną wpłacone kolejne pieniądze. Mężczyzna zdecydował się powiadomić Policję.

Ostrożność wysoce wskazana

Ta historia jest jedną z wielu podobnych, które zgłaszają Policji poszkodowane osoby. Czasem dotyczą one wyłudzeń, do których dochodzi po kliknięciu w podejrzany link i wypełnieniu internetowych formularzy z prośbą o wpisanie danych do konta lub informacji o karcie płatniczej. W innych przypadkach oszuści nakłaniają do instalowania specjalnie spreparowanych aplikacji lub udają klientów na portalach aukcyjnych.

Tego typu sytuacje będą się powtarzać, dopóki oszuści będą trafiać na nieostrożne osoby, wierzące w szybki i łatwy zarobek lub ufający przypadkowym ludziom z internetu. Co prawda utrata setek tysięcy złotych to rzadkość, bo poniesione straty są zwykle niższe, ale warto przypominać sobie takie ostrzegawcze przykłady. Inwestycje o wysokim ryzyku nigdy nie powinny być czynione w pośpiechu.