Recenzja Zenfone’a Zoom S – zaskakująco kompletnego smartfona od Asusa

Asus ma rzadką umiejętność prezentowania całej gamy smartfonów, o premierze których po kilku tygodniach się zapomina. Ja tak miałam z modelem Zenfone Zoom S, znanym również jako Zenfone 3 Zoom (nazwy te stosowane są zamiennie). Zupełnie nie wiem dlaczego wyleciał mi z pamięci – zwłaszcza, że już na papierze wygląda na mocno kompletny smartfon, którym warto się zainteresować. Ale czy faktycznie tak jest? Sprawdziłam to! Zapraszam do zapoznania się z recenzją Asusa Zenfone Zoom S.

Parametry techniczne Asusa Zenfone Zoom S (ZE553KL):

  • wyświetlacz AMOLED 5,5” 1920 x 1080 pikseli, Gorilla Glass 4,
  • ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 625 2GHz z Adreno 506,
  • 4 GB RAM,
  • 64 GB pamięci wewnętrznej (do wykorzystania: 52,5 GB),
  • Android 7.1.1 Nougat z ZenUI,
  • aparat 12 Mpix f/1.7, OIS, SONY IMX362, 1,4 µm, 1/2,5″ oraz drugi, 13 Mpix, f/2,8 i 2,3-krotny zoom optyczny,
  • kamerka 13 Mpix, f/2.0,
  • LTE, dual SIM (hybrydowy, standby),
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • Bluetooth 4.2,
  • GPS / Glonass,
  • slot kart microSD,
  • port USB typu C,
  • 3.5 mm jack audio,
  • akumulator o pojemności 5000 mAh,
  • skaner linii papilarnych,
  • wymiary: 154,3 x 77 x 7,99 mm,
  • waga: 170 g.

Wideorecenzja Asusa Zenfone Zoom S

Wzornictwo, jakość wykonania

Odkąd pamiętam moim głównym zarzutem w stronę smartfonów Asusa były i są w dalszym ciągu dość duże ramki nad i pod ekranem. Muszę jednak przyznać, że z generacji na generację jest pod tym względem nieco lepiej i faktycznie w Zenfonie Zoom S przestrzeń pod wyświetlaczem nie jest już aż tak przesadnie duża jak w poprzednich modelach – tutaj jest ona optymalna, w sam raz mieszczą się dotykowe przyciski systemowe. Ramki przy prawej i lewej krawędzi są relatywnie wąskie, trudno mieć do nich jakiekolwiek zastrzeżenia. Wciąż jednak słabo wygląda stosunek ekranu do całego przedniego panelu. I choć przód przywołuje mi na myśli Zenfone’a 3, z którego prywatnie korzystałam przez dłuższy czas (teraz zresztą wciąż służy mi jako połączenie do wagi łazienkowej), tak tył, wreszcie, prezentuje się – moim zdaniem – po prostu świetnie.

Dotychczas Asus nie potrafił trafić w mój gust, jeśli chodzi o wzornictwo swoich smartfonów. Tymczasem w przypadku Zenfone’a Zoom S mu się to udało. Wszystko za sprawą tego, że jego obudowa jest wykonana z aluminium, w dodatku matowego, a nie szkła, tak bardzo aktualnie popularnego. Obudowa nie odbija w sobie wszystkiego, co znajduje się dookoła nas i nie załamuje światła, ale za sprawą tego, że jest matowa, wprost uwielbia zbierać odciski palców. Czy się rysuje nie potrafię powiedzieć, choć przez okres testów żadnego zarysowania na obudowie znaleźć mi się nie udało. Pomniejsze ryski natomiast widoczne są na samym ekranie telefonu.

Zenfone Zoom S nieźle leży w dłoni, choć jak to bywa w przypadku 5,5-calowych produktów, mimo wszystko wymaga chwili przyzwyczajenia. Ja, trzymając go standardowo, jestem w stanie dosięgnąć kciukiem maksymalnie drugiego rzędu od góry, natomiast by sięgnąć do pierwszego muszę nieco pomanewrować telefonem (uważając jednak, by się nie wyślizgnął z dłoni). Sama jakość wykonania testowanego urządzenia również zdecydowanie na plus – tutaj zastrzeżeń brak. Przyciski są odpowiednio osadzone w obudowie, nic tu nie skrzypi ani nie ugina się pod palcami. I wcale się nie dziwię, bo nie powinno mieć to miejsca w smartfonie za dwa tysiące złotych.

Czytnik linii papilarnych, znajdujący się z tyłu obudowy, jest tuż pod palcem wskazującym. Po jego lewej stronie, prawie w rogu, mamy do czynienia z podwójnym aparatem, podwójną diodą LED oraz laserowym autofokusem. W dolnej części jest jeszcze logo Asusa. Przechodząc na przód, pod ekranem rzucają się w oczy niepodświetlane przyciski systemowe, natomiast nad ekranem – głośnik do rozmów, obiektyw kamerki przedniej oraz głośnik. Jest tu też dioda powiadomień.

Jeśli chodzi o krawędzie, na prawej znalazło się miejsce dla przycisków regulacji głośności i włącznika, na przeciwległej natomiast – dla szufladki, skrywającej w sobie dwa sloty kart nanoSIM (jeden zamiennie z microSD). Na dolnej krawędzi mamy 3.5 mm jack audio, mikrofon, USB typu C oraz pojedynczy głośnik multimedialny, z kolei na górnej – drugi mikrofon.

Wyświetlacz

Istotną rolę w przypadku każdego smartfona odgrywa wyświetlacz. Tutaj mamy do czynienia z 5,5-calową matrycą AMOLED o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. Można by się przyczepić, że Full HD przy tej przekątnej powinno zostać zastąpione przez QHD, ale tylko do momentu, w którym uświadomimy sobie, że takie zagranie podniosłoby końcową cenę urządzenia, która – przy Snapdragonie 625 – i tak już wydaje się wysoka. Warto też pamiętać, że Full HD przy 5,5” sprawdza się bardzo dobrze – zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 401 ppi jest całkowicie wystarczające i zapewnia odpowiednią widoczność i ostrość czcionek.

Rzeczą, do której mam małe zastrzeżenia, jest jasność minimalna. Co prawda nie wypala oczu, gdy korzystamy z Zenfone’a Zoom S nocą, ale powoduje dyskomfort, bo świeci po prostu nieco zbyt jasno. Sytuację ratuje nieco obecność trybu nocnego, aczkolwiek on wpływa jedynie na włączenie filtra koloru niebieskiego, a nie jasność jako taką. Jasność maksymalna natomiast pokazała się z bardzo dobrej strony i pozwalała na bezproblemowe korzystanie z telefonu w słoneczne dni. Do naszej dyspozycji jest oczywiście czujnik światła, który odpowiada za automatyczną regulację jasności ekranu – przez cały czas testów działał bez problemów.

Odwzorowanie kolorów przez wyświetlacz do najlepszych nie należy – biały wygląda na delikatnie poszarzały, natomiast czarny nie jest smoliście czarny (nie zlewa się z kolorem ramek wokół ekranu), przy krawędziach widać, że ekran w danej chwili świeci. W ustawieniach mamy możliwość zmiany temperatury barwowej, a także nasycenia i odcienia kolorów. Jest też tryb superżywych kolorów dla osób, które lubią jasne, nasycone, może lekko przejaskrawione barwy.

W ustawieniach wyświetlacza mamy też możliwość zmiany rozmiaru i stylu czcionki, a także rozmiaru wyświetlacza. W nieco innym miejscu, w podmenu ZenMotion do naszej dyspozycji oddane są gesty dotykowe (podwójne tapnięcie, by wybudzić lub uśpić ekran; uruchamianie wybranych aplikacji przez narysowanie na wygaszonym ekranie przypisanej do niej litery), gesty ruchu (odwrócenie, by wyciszyć; przyłóż dzwoniący telefon do ucha, by odebrać połączenie) oraz tryb jednoręczny (stuknij dwukrotnie przycisk ekranu głównego, by go uruchomić).

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Głośnik
3. Skaner odcisków palców. Akumulator. Aparat. Podsumowanie

Asusa Zenfone Zoom S kupicie między innymi w Komputroniku.