Recenzja TP-Link Neffos X1

Większość osób, którym mówiłem, że mam do testów urządzenie z logo TP-Link na obudowie było przekonanych, że mowa o routerze, a nie o telefonie. Prawda jest taka, że mało kto kojarzy tę firmę ze smartfonami. Moim zdaniem niesłusznie! Przez ostatnie dni w moich rękach jako główny telefon gościł Neffos X1, czyli ładny, budżetowy smartfon, który dopiero wchodzi na polski rynek. Co o nim myślę? Czy warto się nim zainteresować? Już teraz mogę zdradzić, że jak najbardziej tak. Dlaczego tak uważam? Wszystkiego dowiecie się w tej recenzji.


SPECYFIKACJA TECHNICZNA

  • 5-calowy, pokryty szkłem 2.5D wyświetlacz o rozdzielczości HD, czyli 1280×720 pikseli (ppi=294),
  • ośmiordzeniowy procesor MediaTek Helio P10 z Mali-T860 MP2,
  • 2GB RAM,
  • Android 6.0 Marshmallow,
  • 16GB pamięci wewnętrznej,
  • aparat 13 Mpix (Sony IMX258) z PDAF i podwójną diodą doświetlającą,
  • kamerka 5 Mpix,
  • LTE,
  • GPS,
  • Wi-Fi,
  • Bluetooth,
  • slot kart microSD do 128GB,
  • port microUSB,
  • akumulator o pojemności 2250 mAh,
  • czytnik linii papilarnych,
  • wymiary: 142 x 71 x 7,95 mm,
  • waga: 135 gramów.

Cena w momencie publikacji: 699 złotych.

RECENZJA WIDEO

OBUDOWA

TP-Link Neffos X1 już na pierwszy rzut oka zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest on bardzo elegancki, smukły i dobrze wykonany, a dzięki niewielkim rozmiarom świetnie leży w dłoni. Obudowa smartfona w większości stworzona jest z matowego metalu, na którym nie znalazłem jak dotąd żadnych rys, dodatkowo tył urządzenia prawie w ogóle nie zbiera odcisków palców. Jedynie od góry i dołu znajdziemy wstawki z tworzywa sztucznego, które zapewniają lepsze działanie anten.

Front jest pokryty szkłem hartowanym Corning Gorilla Glass. Niestety, nie udało mi się ustalić, której generacji szkło zostało użyte w tym urządzeniu. Wiadomo natomiast, że jest ono lekko zaokrąglone na krawędziach dając efekt 2,5D. W moim odczuciu to zaokrąglenie jest jednak bardzo delikatne i gdyby nie opis producenta na opakowaniu, to prawdopodobnie w ogóle tego bym nie zauważył.

Na tyle umieszczono 13-megapikselowy aparat główny, nieco niżej dwie diody doświetlające (po jednej ciepłej i zimnej barwy). Pod nimi znalazło się miejsce na okrągły skaner linii papilarnych. Oprócz tego od tyłu znajdziemy już tylko logo Neffos oraz od dołu kilka napisów i symboli.

Na prawym boku są klawisze głośności i zasilania, a od góry złącze słuchawkowe i mikrofon. Na lewej krawędzi producent umieścił dość niestandardowy dla urządzeń z Androidem dodatek, a mianowicie suwak do wyciszania dźwięków w smartfonie. Jest to dobrze znane rozwiązanie z urządzeń od Apple i muszę przyznać, że bardzo ułatwia ono wyłączanie dźwięków. Nie musimy bowiem szukać odpowiednich opcji w ustawieniach, na pasku powiadomień, czy klikać kilkukrotnie klawisza ściszania, a wystarczy tylko przesunąć suwak do góry.

Od dołu znajdziemy jeszcze złącze microUSB, mikrofon i głośnik multimedialny. Producent nas tutaj nieco „oszukał” umieszczając dwie zaślepki od dołu, które sugerują obecność głośników stereofonicznych. Niestety, jest to tylko głośnik mono, a z drugiej strony jest tylko mikrofon. Co do jakości odtwarzanych dźwięków to muszę powiedzieć, że i tak jest całkiem dobrze. Odtwarzana muzyka jest bardzo głośna i czysta… chociaż z tym drugim, przy maksymalnej głośności pojawia się mały problem – występują delikatne trzaski i zakłócenia. Myślę jednak, że głośnik w Neffosie X1 jest niczego sobie i wielu użytkowników może być z niego zadowolonych.

Na froncie znajdziemy przede wszystkim 5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości HD Ready, czyli 1280 x 720 pikseli. Przekłada się to na zagęszczenie na poziomie 294 pikseli na cal. Sam ekran zajmuje 76 procent przedniego panela, dzięki czemu ramki wokół wyświetlacza nie są zbyt szerokie.

A co do samego wyświetlacza to muszę powiedzieć, że charakteryzuje się on świetną jasnością – zarówno maksymalną, dzięki której wszystko jest widoczne nawet w bardziej słoneczny dzień, jak i minimalną, dzięki której nie zostaniemy brutalnie oślepieni w środku nocy, gdy spojrzymy na smartfona. Oprócz tego ekran dobrze odwzorowuje kolory, które są bardzo żywe, choć małe zastrzeżenie mam do bieli, która lekko wpada w niebieski. Na pochwałę zasługują również kąty widzenia, które są na prawdę bardzo dobre.

Pod ekranem umieszczono klawisze funkcyjne wstecz, home oraz ostatnie aplikacje. Od góry natomiast znalazło się miejsce na głośnik, podstawowe czujniki oraz 5-megapikselową kamerkę frontową.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie