Recenzja Xiaomi Redmi 3S

Porządny budżetowiec ze świetną baterią

WYŚWIETLACZ

Rozdzielczość 720p (HD) przy ekranie o przekątnej 5 cali nie wygląda zbyt spektakularnie. Charakteryzuje się wartością 294 ppi. Gdy popatrzymy z bliska, to poszczególne piksele są widoczne, a krawędzie czcionek poszarpane. Jednakże kto patrzy się na wyświetlacz smartfona z odległości kilku centymetrów? Pewnie znajdą takie osoby, ale ja do nich nie należę. Podczas normalnego użytkowania rozdzielczość jest w zasadzie wystarczająca i po chwili bez problemu można się przyzwyczaić, a piszę to ja, osoba, która na co dzień używa Samsunga Galaxy S7.

Ostrość ekranu to nie wszystko. Następną ważną cechą są kąty widzenia oraz kolory. Te wyświetlane są naturalnie. Czasem jednak odnosiłem wrażenie, że są one trochę wyblakłe. Działo się tak, kiedy przeglądałem zdjęcia, oglądałem filmiki. Da się to zauważyć jak położymy obok urządzenie z porządnym panelem IPS. Biel nie wpada w odcień żółci czy niebieskiego. Czerń natomiast jest wyraźnie szara, co jeszcze bardziej uwidacznia się na wyższych stopniach podświetlenia. Skoro o podświetleniu mowa. Jasność minimalna jest wystarczająca, w zupełnej ciemności nie razi w oczy. Maksymalna – mogłaby być trochę wyższa. Niekiedy pod słońce miałem problem z czytelnością. Wracając do kątów widzenia. Te są świetne. Odchylając smartfona pod różnym stopniem nie uświadczymy degradacji czy przyciemnienia barw.

Reakcja na dotyk jest błyskawiczna i dokładna. Nie spotkałem się z sytuacją, aby Redmi 3S źle zinterpretował moje zamiary. Pozostając przy tym punkcie chciałbym od razu poruszyć temat klawiatury. Na start Xiaomi daje nam do wybór: Klawiatura Google lub SwiftKey. Osobiście wybrałem tą drugą. Na urządzeniu piszę się nienagannie i wygodnie.

Pozostańmy jeszcze na chwilę przy ekranie. W ustawieniach wyświetlacza znajdziemy dwa bardzo fajne dodatki:

  • tryb czytania – ekran staje się pożółkły, przez co nasze oczy nie męczą się,
  • kolory i nasycenie – pozwala sterować nasyceniem kolorów oraz daje możliwość regulowania barwy między ciepłą a zimną.

Przyznacie chyba, że miłe dodatki? Kończąc ten punkt: ekran w Redmi 3S jest naprawdę dobry, zwłaszcza wtedy, gdy pod uwagę weźmiemy cenę i klasę urządzenia. Można przyczepić się nieco do maksymalnej jasności oraz nasycenia kolorów.

APARAT

Poprawny? To chyba zbyt dobre określenie. Jest, bo być musiał. Nic więcej. Nie ma mowy, aby zastąpił nam kompakt. Mimo wszystko, w dobrych warunkach oświetleniowych spisuje się lepiej niż sądziłem, czego nie mogę powiedzieć o „jakości” zdjęć w słabym świetle. Wtedy jest, inaczej tego nazwać nie można, istna tragedia. Szumy są w zasadzie wszędzie, aparat ma wtedy poważne problemy z łapaniem ostrości.

Aplikacja aparatu jest gotowa do pracy po około sekundzie od tapnięcia w jej ikonę. Gdy zdecydujemy fotografować się bez HDR to robienie zdjęć będzie, jak dla mnie, zadziwiająco szybkie. Jednakże korzystając z HDR nie jest tak kolorowo. Przetwarzanie fotografii po jej zrobieniu zajmuje wieki… Serio. 5 sekund i więcej w zależności od kadru. Niestety, jest to znany problem chyba wszystkich budżetowców. Bywa i tak, że HDR nie zawsze wyciąga kolory z mało doświetlonych miejsc. Z podobnym problemem boryka się Xiaomi Redmi Note 3 Pro.

Pochwalić należy odwzorowanie kolorów, bo jest naprawdę przyzwoite. Redmi 3S nie ma też tendencji do prześwietlania fotografii. Niestety, wystarczy tylko trochę poruszyć ręką podczas robienia zdjęcia, aby ujęcie wyszło kompletnie nieostre. Jednakże gdy ta sztuka nam się uda, to nasze oko dostrzeże całkiem sporo detali. Niżej kilkanaście przykładowych fotografii, zdjęcia robione w trybie HDR są podpisane.

WYDAJNOŚĆ I DZIAŁANIE

20161026_130426

Z redaktorskiego obowiązku zacznę od testów syntetycznych. Osobiście jestem ich przeciwnikiem, ponieważ nie odzwierciedlają realnego działania urządzenia oraz przyjemności z jego używania na co dzień. No ale jak mus to mus. Wyniki prezentują się następująco:

  • Antutu Benchmark: 42555 punktów
  • 3D Mark: 292 punkty
  • Quadrant: 22496 punktów
  • Geekbench 4: Single-Core – 637 punktów, Multi-Core – 1844 punktów

Jak urządzenie działa w praktyce? Całkiem dobrze – zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że jest to budżetowiec. Przede wszystkim Snapdragon 430 zaskakuje wydajnością. Nie miałem problemu z odpaleniem jakiejkolwiek aplikacji ze Sklepu Play. Gry działają dosyć płynnie. Podczas godzinnej rozgrywki w moją ulubioną grę, GTA San Andreas, sporadycznie można było dostrzec lagi czy spowolnienia. Przez większość czasu rozgrywka była płynna. Aplikacje wczytują się całkiem szybko. Naprawdę pod tym względem nie mam mu nic do zarzucenia zważywszy na cenę produktu.

Niestety, brakuje pamięci RAM. Notorycznie miały miejsce sytuacje, że przeładowywało mi strony internetowe w Chrome, gdy miałem otwartych więcej niż 5-6 kart. Sytuacja powtarza się w przypadku trzymania aplikacji w RAMie. Redmi 3S nie ma problemu z przełączaniem się między 3-4 aplikacjami. Jednak gdy zechcemy pracować na większej ich liczbie, możemy być prawie pewni, że te otwarte najwcześniej zostaną zamknięte. Urządzenia z większą ilością pamięci operacyjnej przyzwyczaiły mnie do takiego, a nie innego korzystania ze smartfona. Oznacza to, że nie przywykłem do zamykania kart w przeglądarce czy aplikacji.

Na szczęście nie było problemów z samoczynnymi restartami urządzenia. Nie uświadczyłem też niespodziewanych zamknięć aplikacji, braku kompatybilności z nimi oraz zawieszania się systemu. Za to duży plus, ponieważ droższe urządzenia miewają z tym problem.

Spis treści:

  1. Wstęp. Widorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania i ergonomia
  2. Wyświetlacz. Aparat. Wydajność i działanie
  3. Moduły łączności i jakość audio. MIUI – system i funkcje
  4. Czytnik linii papilarnych. Bateria. Podsumowanie

Urządzenie do testów dostarczył sklep X-Kom. Dzięki!