Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen Tabletowo
Xiaomi Pad 5 i Xiaomi Smart Pen (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Recenzja Xiaomi Pad 5 – godny konkurent dla iPada

Gdy tylko pojawiła się pierwsza zapowiedź Xiaomi Pad 5, od razu „zaklepałem” jego recenzję na łamach Tabletowo. Urządzenie to wyglądało na niemal idealnego następcę mojego prywatnego iPada Air, który powoli odchodzi już na swoją w pełni zasłużoną emeryturę. Czy tak się stanie i Xiaomi zagości w moim domu na dłużej? Jest na to bardzo duża szansa.

Xiaomi nie ma jakiegoś ogromnego doświadczenia w produkcji tabletów. Jak można się łatwo domyślić po numeracji, Xiaomi Pad 5 i 5 Pro, to dopiero piąte urządzenia tego producenta w segmencie tabletów. Na tle takiego Apple, który w swoim portfolio ma już kilkanaście różnych modeli iPadów w kilku różnych „rodzinach”, Xiaomi wypada dosyć blado, jednak chińska firma przyzwyczaiła nas już do tego, że jak mało która potrafi agresywnie konkurować na każdym rynku elektroniki.

Zacznijmy jednak od samego nazewnictwa, bo to może nieco zmylić mniej zorientowanych w temacie użytkowników. Poprzednie tablety Xiaomi należały do rodziny „Mi Pad”.

Ostatnio jednak Xiaomi zdecydowało o usunięciu „Mi” z nazw swoich urządzeń. Stąd też nowy tablet trafił na rynek pod szyldem „Xiaomi Pad”, choć w sieci wiele osób używa obu nazw zamiennie – ciągle jednak chodzi o jedno i to samo urządzenie.

Xiaomi Pad 5 w Media Expert

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Pad 5 i Xiaomi Smart Pen (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Na rynek trafił jeszcze mocniejszy wariant Xiaomi Pad 5 z dopiskiem „Pro”, który – jak łatwo zgadnąć – oferuje nam nieco więcej w wyższej cenie, ale różnic nie ma aż tak dużo, jak można by się było spodziewać.

Główne różnice to dwukrotnie większa ilość głośników, lepsze aparaty, szybsze ładowanie i trochę wydajniejszy procesor – oczywiście na korzyść modelu Xiaomi Pad 5 Pro. Więcej o różnicach przeczytacie w naszym newsie streszczającym zapowiedź najnowszych tabletów Xiaomi.

Teraz, przejdźmy do samej recenzji Xiaomi Pad 5 w zestawie z rysikiem Xiaomi Smart Pen.

Specyfikacja Xiaomi Pad 5 i zawartość pudełka

  • wyświetlacz: IPS, 11 cali, 2560 x 1600 pikseli, 120 Hz, kontrast 1500:1, wsparcie DCI-P3 i Dolby Vision,
  • procesor: Qualcomm Snapdragon 860 z grafiką Adreno 640,
  • pamięć: 6 GB RAM i 128 (lub 256) GB pamięci wbudowanej,
  • akumulator: 8720 mAh (ładowanie 33 W),
  • tylny aparat: 13 Mpix,
  • przedni aparat: 8 Mpix,
  • system: Android 11 z MIUI 12.5,
  • audio: cztery głośniki Dolby Atmos,
  • wymiary: 254,69 x 166,25 x 6,85 mm,
  • waga: 515 g.

Cena Xiaomi Pad 5 w testowanej wersji (bez rysika) w momencie publikacji recenzji: 1699 złotych (w przedsprzedaży 1399 złotych!).

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Pora na szybki unboxing (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Niestety, w pudełku znajdziemy stosunkowo mało rzeczy: tablet, ładowarkę z odpinanym kablem USB-A na USB-C i trochę papierów. W zestawie nie znajdziemy żadnego, chociażby silikonowego etui, co dla mnie było sporym problemem, ponieważ tablet często zabierałem z sobą do pracy czy na dłuższe wyjazdy i wolałbym go z tego powodu lepiej zabezpieczyć w transporcie. I dobrze, gdybym mógł to zrobić od razu po wyciągnięciu z pudełka, a nie po osobnym zamówieniu etui. W przypadku tabletów trudno jednak liczyć na etui – to raczej naturalne. W pudełku sprzedażowym nie szukajcie też rysika Xiaomi Smart Pen i klawiatury – wszystko musicie kupić oddzielnie.

Niezrozumiałą dla mnie rzeczą jest dołączona do zestawu ładowarka o mocy zaledwie 22,5 W, kiedy to tablet obsługuje szybsze, bo aż 33 W ładowanie. Osobiście po pierwszym ładowaniu przerzuciłem się na prywatną ładowarkę, która napełniała ogniwo Xiaomi Pad 5 już z pełną mocą.

Ekran i jakość wykonania

Już podczas prezentacji Xiaomi Pad 5 wyświetlacz ten zrobił na mnie duże wrażenie swoimi parametrami – przynajmniej na papierze. Ciekawy więc byłem, jak te wręcz zbyt optymistyczne zapowiedzi, mają się do stanu faktycznego i… Xiaomi nie kłamało.

Pad 5 rzeczywiście ma jeden z najlepszych ekranów na rynku, a już na pewno jest to najlepszy wyświetlacz LCD w urządzeniu do 2000 złotych, choć i we flagowych konstrukcjach trudno o coś dużo lepszego w tej technologii ekranów.

Xiaomi Mi Pad 5 Pierwsze Wrażenia Xiaomi Smart Pen Tabletowo
Xiaomi Pad 5 (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Rozdzielczość 2560 × 1600 pikseli w 11-calowym tablecie jest w pełni zadowalająca, gwarantując nam ostrość na poziomie 275 ppi. Również maksymalna jasność na poziomie 500 nitów była dla mnie całkowicie wystarczająca, nawet w słoneczne dni.

Ciekawie wygląda też zapożyczona z iPadów funkcja True Tone, która dostosowuje parametry wyświetlacza do obecnie panujących warunków – rzeczywiście jest to przydatne i efekt końcowy pozytywnie zaskakuje. Do tego doliczyć trzeba jeszcze wsparcie dla HDR10 i Dolby Vision, co razem daje nam fantastyczne doznania wizualne.

Oglądanie na tym ekranie treści wideo w 1080p i 4K jest więc niezwykle przyjemne i często sięgałem z tego powodu po Xiaomi Pad 5 w celu oglądania filmów i seriali zamiast telewizora.

Co ważne, urządzenie wspiera certyfikat Netflix, dzięki czemu odtworzymy na nim filmy z tej platformy w rozdzielczości 1080p – dużo chińskich tabletów nie może się tym pochwalić. Na deser zostaje nam jeszcze częstotliwość odświeżania ekranu z prędkością aż 120 Hz, co podczas przeglądania stron znacząco zwiększa nasz komfort czytania i poczucie płynności systemu.

Xiaomi Mi Pad 5 Pierwsze Wrażenia Xiaomi Smart Pen Tabletowo
Xiaomi Pad 5 (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Na początku recenzji i w swoich pierwszych wrażeniach, narzekałem na brak jakiegokolwiek etui w zestawie z Xiaomi Pad 5. Głównie przez swoją obawę co do wytrzymałości tego urządzenia – jak się jednak okazuje, obawy te nie były kompletnie uzasadnione.

„Piątka” jest świetnie wykonana, znajdziemy tu tylko bardzo wysokiej jakości materiały, przez co tablet ten nie złapał na swojej obudowie ani jednej ryski podczas dwutygodniowych intensywnych testów – choć, gdyby to był mój prywatny egzemplarz, to i tak wolałbym go dodatkowo zabezpieczyć jakimś zamykanym etui.

W parze z bardzo dobrą jakością wykonania idzie również wygląd, który nawiązuje oczywiście do dużo droższych iPadów Pro – choć inspiracja ogranicza się głównie do przodu urządzenia, na którym znajdziemy bardzo wąskie, symetryczne i zaokrąglone rogi wyświetlacza. Podobne do najnowszych iPadów są ścięte na płasko aluminiowe boki urządzenia, na których to praktycznie w tych samych miejscach umieszczono 4 głośniki, a także port USB-C.

Najwięcej różnic jest z tyłu, na którym to znajdziemy przepiękną, lekko zadymioną, taflę szkła – do wyboru mamy jej trzy kolory: czarną, zieloną i białą. Mnie przypadła do testów ta ostatnia, subiektywnie najładniejsza wersja. Co ważne, szkło nie tylko bardzo trudno zbiera rysy, ale i odporne jest na nadmierne palcowanie – stosunkowo rzadko musiałem sięgać po ściereczkę, by doprowadzić ten tablet do porządku.

Na tyle znajdziemy jeszcze dosyć mocno wystającą wyspę dla aparatu, przez którą cała konstrukcja Xiaomi Pad 5 lekko kołysze się po położeniu na pleckach – to chyba mój największy zarzut co do designu tego urządzenia.

Całościowo jednak nie mam tu do czego się przyczepić – ekran, jak i cała reszta urządzenia, to praktycznie najwyższa półka, jeśli chodzi o tablety, a mamy tu do czynienia przecież z konstrukcją kosztującą poniżej 2000 złotych. Xiaomi Pad 5 pod względem wykonania i jakości ekranu ma ambicje konkurować nie z podobnie wycenionym edukacyjnym iPadem 9 generacji, a nowym iPadem Mini, Air, a nawet i Pro… choć ten ostatni może pochwalić się jednak nieco lepszym wyświetlaczem. Nie zapominajmy jednak, że najtańsza wersja iPada Pro kosztuje ponad dwa razy więcej od Xiaomi Pad 5.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen Tabletowo 11
Xiaomi Pad 5 (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Oprogramowanie i szybkość działania

Miejmy to już za sobą i stwierdźmy to, co i tak już wiedzą wszyscy – moje przypuszczenia z pierwszych wrażeń się sprawdziły i największą wadą Xiaomi Pad 5 jest system operacyjny.

W ciągu ostatnich lat Android pod wieloma względami dogonił, a nawet i przegonił, system iOS, ale niestety do iPadOS nadal mu daleko. I nie powinno to dziwić, Google nigdy nie przykładał większej uwagi do tabletów, skupiając się głównie na smartfonach, przez co każdy tablet z Androidem na rynku ma automatycznie trudniejszy start.

Przez to też przez cały okres trwania testów „Piątki” nie mogłem przestać myśleć o tym, że korzystam z przerośniętego smartfona bez funkcji dzwonienia. Co wcale nie musi oznaczać czegoś złego, w końcu „smartfonowy” Android ma wiele „tabletowych” funkcji, jak chociażby dzielenie ekranu na dwie aplikacje czy rysowanie po wykonanym co dopiero zrzucie ekranu. Jeśli podejdziemy do tego od tej strony, to Xiaomi Pad 5 w przyjemny sposób rozszerza (dzięki swojemu większemu ekranowi i rysikowi) funkcjonalność zwykłego Androida.

Niestety, ja sam liczyłem na większą liczbę unikatowych, tabletowych funkcji w Xiaomi Pad 5. Na ten moment chyba największą nowością jest możliwość przeniesienia aplikacji do małego okienka (choć też nie wszystkich – bez YouTube Premium się nie obejdzie ;)) by to pomagało nam w wielozadaniowości.

Możemy np. odpalić sobie przeglądarkę na pełnym ekranie, a w jednym z rogów umieścić mały kalkulator, by przeliczać na nim coś na bieżąco. Miło, że jest taka funkcja, ale jest to stanowczo za mało. Mamy tu też teoretycznie szybkie skróty, pomagające nam wykonać natychmiastowe odręczne notatki, ale do iPadOS – jak już wspominałem – jest daleko.

A przynajmniej w kwestii funkcjonalności, bo jeśli chodzi o szybkość, to tu Xiaomi Pad 5 i Androidowi nie mam kompletnie nic do zarzucenia. Procesor Qualcomm Snapdragon 860 wraz z 6 GB pamięci RAM i pamięcią UFS 3.1 stanowią świetne połączenie, któremu niestraszna żadna gra czy aplikacja – nawet te bardziej wymagające programy, do chociażby tworzenia grafiki rastrowej czy wektorowej, działały na najnowszym tablecie Xiaomi bez zająknięcia. Również podczas działania na dwóch aplikacjach jednocześnie nie miałem żadnego problemu z wydajnością „Piątki”.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen

To może chociaż wysokie temperatury? Też nie, tablet przez większość czasu pozostaje zimny, czasem tylko nagrzewając się w bardziej wymagających momentach. Tylne szkło jednak na tyle dobrze rozprowadza ciepło po całej tafli, że nawet i to jest ledwo odczuwalne. Jeśli więc chodzi o techniczne sprawy, to Xiaomi Pad 5 to wręcz liga flagowa – gorzej tylko ze wspomnianym systemem. I nawet nie mam tu pretensji do Google, bo ten przecież dostarcza tylko natywne funkcje systemu, a bardziej do samego Xiaomi, które nie popisało się dodatkowymi funkcjami w swojej nakładce MIUI.

Wyniki benchmarków wyglądają w następujący sposób:

GeekBench 5:

  • single core: 754
  • multi core: 2597

3DMark – Wild Life: 3 392

Szybkość pamięci przetestowana w aplikacji Androbench:

  • szybkość ciągłego odczytu danych: 1458,44 MB/s
  • szybkość ciągłego zapisu danych: 525,82 MB/s
  • szybkość losowego odczytu danych: 196,71 MB/s
  • szybkość losowego zapisu danych: 169,22 MB/s

Zaplecze komunikacyjne (a raczej jego brak) i bateria

Najwięcej negatywnych komentarzy pod moimi pierwszymi wrażeniami z użytkowania Xiaomi Pad 5, dotyczyło braku specjalnej wersji tego urządzenia z modułem LTE/5G i GPS. I nie dziwię się temu, ja sam co prawda nie korzystam z tabletów jako nawigacji, ale często używam w swoim iPadzie wejścia na kartę SIM, by móc wygodnie łączyć się z siecią również poza domem.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Pad 5 (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

I niestety, z Xiaomi Pad 5 robić tego nie mogłem w bezpośredni sposób i musiałem używać smartfona jako mobilnego hotspotu, co nie jest jakoś szczególnie wygodne, ze względu na małą baterię mojego Xiaomi Mi9 SE. Ja sam, gdyby była taka możliwość, dopłaciłbym do droższej wersji Xiaomi Pad 5, gdyby ta oferowała łączność z siecią komórkową, ale niestety na takie „luksusy” nie możemy liczyć w podstawowym tablecie Xiaomi.

Rozwiązaniem tego problemu jest kupno droższego Xiaomi Pad 5 Pro w najwyższej wersji, ale to już spora dopłata względem podstawowej „piątki”. Na małe pocieszenie, reszta łączności sprawuje się dobrze, Wi-Fi i Bluetooth nie gubią zasięgu i nigdy nie miałem z nimi problemu.

Xiaomi Pad 5 i Xiaomi Smart Pen (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Tak samo nie miałem problemu z baterią Xiaomi Pad 5, która pozwalała mi na 2-3 dni intensywnego użytkowania urządzenia i nawet 5 dni pracy z dala od ładowarki, gdy tablet był używany „normalnie”. Przez normalne użytkowanie mam na myśli kilka godzin przeglądania sieci przeze mnie lub moją dziewczynę, oglądanie przez około godzinę dziennie Netfliksa i YouTube, a także używanie tabletu jako notatnika podczas pracy.

Nie są to więc może i jakoś bardzo wymagające czynności, ale zauważę, że przez cały czas mowa tu o pracy w trybie 120 Hz i wysokiej jasności ekranu, a tablet i tak potrafił wytrzymać na baterii ok. 4-5 dni – moim zdaniem to naprawdę świetny wynik.

Oczywiście po odpaleniu wymagających gier, poziom baterii spada znacznie szybciej, ale nawet gdybym chciał, to raczej nie potrafiłbym rozładować Xiaomi Pad 5 w ciągu jednego dnia.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Pad 5 (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

A gdybym to zrobił, to ponowne naładowanie baterii zajęłoby mi prawie 3 godziny, co jak na 8720 mAh ogniwo nie jest najgorszym wynikiem. Co ważne, ja tablet ładowałem głównie przy pomocy swojej prywatnej 100 W ładowarki (dzięki czemu urządzenie ładowało się ze swoją maksymalną mocą 33 W).

Gdy sprzęt ładujecie dołączoną do pudełka ładowarką (22,5 W), to zapełnianie baterii Xiaomi Pad 5 trwa dłużej o około godzinę.

Audio i zabezpieczenia biometryczne

W Xiaomi Pad 5 znajdziemy 4 głośniki, wspierające Dolby Atmos (w wersji „Pro”, głośników jest już 8). Głośniki ulokowane są na dwóch krótszych bokach urządzenia, tak więc podczas trzymania poziomego tabletu, możemy je w teorii zasłonić. Jednak nawet gdy to zrobimy, to zagłuszymy tylko dwa z czterech głośników, choć dość łatwo wyrobić sobie z czasem taki chwyt urządzenia, że żaden z głośniczków nie będzie zasłonięty.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Pad 5 (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Wydobywany z głośników dźwięk stoi na bardzo zadowalającym poziomie i raczej tylko najwięksi melomani będą kręcić tu nosem. Maksymalna głośność może i nie jest rekordowa, ale i tak podczas oglądania filmów i seriali nie miałem potrzeby zwiększać głośności powyżej 70%.

Co ważne, nawet po maksymalnym zwiększeniu głośności, Xiaomi Pad 5 nadal gra zaskakująco dobrze, bez znaczących zniekształceń dźwięku. Niech o wysokiej jakości tych głośników dodatkowo świadczy fakt, że będąc w mieszkaniu, oglądam materiały wideo głównie w swoich domowych słuchawkach, ponieważ w większości przenośnych urządzeń, wbudowane głośniki irytują mnie swoim niskiej jakości dźwiękiem.

W przypadku Xiaomi Pad 5, rzadko kiedy sięgałem po słuchawki czy zewnętrzny głośnik, oglądając i słuchając większości treści na wbudowanych głośnikach. Wysokiej jakości są również wbudowane mikrofony w tablecie Xiaomi, które w zupełności powinny wystarczyć do wideokonferencji czy rozmów z bliskimi.

Przez cały okres trwania testów, bardzo brakowało mi w Xiaomi Pad 5 czytnika linii papilarnych. Ten oczywiście nie mógłby znaleźć się na froncie urządzenia, ale jest na niego miejsce na boku np. w przycisku blokowania (tak jak to ma miejscem w niektórych urządzeniach Apple). Jesteśmy więc skazani albo na wpisywanie kodu podczas odblokowywania, albo skan naszej twarzy.

Z tym że nie ma tu mowy o żadnym zaawansowanym skanowaniu twarzy, poprzez system skomplikowanych czujników jak w FaceID. Liczyć tu możemy tylko na przednią kamerkę (o której więcej za chwilę), co zawsze budzi wątpliwości co do bezpieczeństwa takiego rozwiązania.

Tym bardziej, że skan twarzy w Xiaomi Pad 5 trwa błyskawicznie, nawet w trudnych warunkach oświetleniowych, co jasno sugeruje nam, że raczej łatwo go złamać. Lepsze jednak takie zabezpieczenie, niż żadne, ale raczej w przypadku bardziej wrażliwych danych, radziłbym używanie kodu/wzoru na ekranie blokady.

Aparaty

Kupując nowy tablet, raczej mało kto zwraca większą uwagę na wbudowane w te urządzenia aparaty. W tabletach bardziej interesuje nas ekran, bateria czy procesor, a oczka aparatów to sprawa kompletnie drugo (a może i nawet trzecio)rzędna. Nie oznacza to jednak, że kamerki w tabletach są kompletnie zbędne i w mojej opinii dobrze, by te robiły jakiejś sensownej jakości zdjęcia – przede wszystkim tyczy się to przedniego obiektywu.

Niestety, z różnych powodów, producenci tabletów montują lepsze aparaty głównie na tyle urządzeń – co jest poniekąd zrozumiałe ze względu na możliwość zaimplementowania większego oczka aparatu na „pleckach”. Jednak w przypadku tabletów, częściej korzystamy z przedniej kamery podczas, chociażby wideokonferencji w pracy czy zdalnych wykładach na uczelni, co dotkliwie zobrazowały nam ostatnie miesiące. Dla mnie więc czymś oczywistym byłoby zaimplementowanie lepszego aparatu na przodzie, a gorszego na tyle urządzenia.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Pad 5 (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Niestety, Xiaomi Pad 5 nie podziela mojego podejścia i w tablecie tym znajdziemy standardowe połączenie „lepszy aparat na tyle” i „gorszy aparat na przodzie”. Mowa tu o 13-megapikselowym aparacie głównym i 8-megapikselowym obiektywie przednim, choć na niektórych zdjęciach mogłoby się Wam wydawać, że z tyłu jest jeszcze jedno, pomocnicze oczko aparatu – niestety jest to atrapa. W przypadku droższego modelu Xiaomi Pad 5 Pro, zamiast wspominanej atrapy, mamy 5-megapikselowe oczko ultraszerokokątne. Na tyle, w obu urządzeniach, znajduje się jeszcze całkiem jasna dioda doświetlająca.

Skupmy się jednak na samych zdjęciach. Te z głównego aparatu pozytywnie zaskakują swoją jakością. Nie ma tu mowy oczywiście o flagowych zdjęciach, ale jak na stosunkowo tani tablet z Androidem, można być z działania tego aparatu zadowolonym. Polecam w trakcie fotografowania włączać tryb HDR i wyłączać sztuczną inteligencję „poprawiającą” kolory na zdjęciach. Kilka przykładowych fotografii z tylnego aparatu w różnych trybach, możecie zobaczyć poniżej.

Dużo gorzej jest z możliwościami przedniego aparatu, choć ten i tak pozytywnie wyróżnia się w swojej półce cenowej. Nawet w gorszych warunkach oświetleniowych możemy liczyć na jako-taką czytelność, choć o szczegółowości możemy już zapomnieć.

Szkoda też, że przedni obiektyw nie wspiera nagrywania filmów w 4K (tablet maksymalnie obsługuje 1080p przy 30 klatkach na sekundę), bo jak dobrze wiemy, to właśnie do komunikacji z innymi służy nam głównie przedni aparat w tablecie.

W Xiaomi Pad 5 jest niestety tylko „okej”, wspomniana rozdzielczość jest zbyt niska, tak samo, jak i ilość klatek na sekundę. Sytuację trochę ratuje niezła – jak na 1080p – szczegółowość i stabilizacja obrazu, a także dobre radzenie sobie w trudniejszych warunkach oświetleniowych.

W skrócie – gdy muszę zrobić zdjęcie, częściej sięgam do kieszeni po smartfon niż po tablet, nie tylko z powodu wyższej jakości zdjęć robionych przez smartfon, ale też przez jego lepszą wygodę. Jednak w sytuacjach awaryjnych, Xiaomi Pad 5 może być całkiem niezłym foto-tabletem, jak na swoją cenę – możliwości fotograficzne, zaliczam więc recenzowanemu urządzeniu na plus, szczególnie jeśli chodzi o tylny obiektyw.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Pad 5 (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Xiaomi Smart Pen – niezbędny (?) dodatek, którego nie znajdziemy w pudełku z tabletem

Według mnie kupno iPada (nawet tego najtańszego) bez rysika Apple Pencil, jest obecnie pozbawione jakiegokolwiek sensu, z czym wielu z Was może się pewnie ze mną nie zgodzić. Co nie jest niczym dziwnym, z tego powodu, że nie każdy posiadacz tabletu, użytkuje ten rodzaj urządzeń w ten sam sposób, co inni.

Niektórzy wykorzystują tablety tylko do multimediów, kontaktów z dalszą rodziną i przeglądania internetu – w takich przypadkach dodatkowe akcesorium w postaci rysika rzeczywiście może być zbędne. Są jednak też osoby, które tak jak i ja oczekują od tabletów nieco więcej, traktując te urządzenia jako narzędzie pracy – a w takich zastosowaniach pomóc może nam właśnie rysik.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Smart Pen wraz z zawartością pudełka (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Xiaomi Smart Pen w swojej budowie przypomina po prostu długopis. Prosta, podłużna bryła nie wyróżnia się na dobrą sprawę niczym, oprócz małowidocznego logotypu Xiaomi i dwóch przycisków. Te są konfigurowalne i mamy dostęp do nich w ustawieniach systemowych w Xiaomi Pad 5 (w tym samym miejscu skonfigurować możemy opcjonalną klawiaturę).

Xiaomi Mi Pad 5 Pierwsze Wrażenia Xiaomi Smart Pen Tabletowo

Z jednej strony, rysik ten jest kompletnie płaski, co pozwala nie tylko położyć go nieruchomo na stole, ale i przymocować go magnetycznie do dwóch dłuższych boków Xiaomi Pad 5. I nie robimy tego tylko po to, by móc wygodnie transportować rysik i tablet razem (magnes jest na tyle mocny, że raczej nie powinien nam wypaść – mi się to nigdy nie przytrafiło), ale i po to, żeby Smart Pena naładować.

Jeśli przypomina Wam to rozwiązanie znane z najnowszych iPadów Pro to… są to jak najlepsze skojarzenia. Tym bardziej, że i jakość wykonania Xiaomi Smart Pen przypomina Apple Pencil drugiej generacji, co oczywiście zaliczam rysikowi Xiaomi jako komplement.

Ani razu podczas użytkowania Xiaomi Pad 5 wraz ze Smart Penem, nie rozładowała mi się bateria rysika – ta, według deklaracji producenta, ma wystarczać na aż 8 godzin ciągłego użytkowania i jestem skłonny w liczbę tę uwierzyć. Choć nawet, gdyby rysik się Wam rozładował, to do pełna naładujcie go w niecałe 20 minut!

Smart Pen łączy się z Xiaomi Pad 5 poprzez Bluetooth, ale parowanie odbywa się już poprzez magnetyczne przyłożenie do boku tabletu. Punktów nacisku mamy tu aż 4096, co oznacza, że urządzenie to sprawdzi się nawet w średniozaawansowanych pracach graficznych, choć ja głównie wykorzystywałem duet Xiaomi Pad 5 i Xiaomi Smart Pen do odręcznych notatek i sterowania całym tabletem. I o ile ja bardzo dużo korzystałem z rysika Xiaomi, tak moja dziewczyna nie używała go już prawie wcale, korzystając tylko w „tradycyjny” sposób z tabletu.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen Tabletowo 11
Xiaomi Pad 5 i Xiaomi Smart Pen (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

I to dobry przykład, by udowodnić, że rysik Xiaomi Smart Pen rzeczywiście może być dla niektórych kompletnie zbędnym gadżetem, jeśli kupujemy Xiaomi Pad 5 tylko do celów rozrywkowych, jak np. oglądanie filmów czy granie w gry. Dlatego koniec końców chyba dobrze, że Xiaomi nie dorzuca swojego rysika do zestawu z tabletem, zbędnie nie podnosząc jego końcowej ceny.

Podsumowanie – iPad killer?

Okres testowy Xiaomi Pad 5 przypadł idealnie na czas, kiedy to miałem podjąć decyzję zakupową odnośnie swojego kolejnego tabletu. Miałem spore nadzieje, że najnowsze urządzenie Xiaomi rozwieje moje wątpliwości i w końcu wybiorę, czy kolejne lata spędzę z iPadOS, czy jednak z Androidem. I, niestety, Pad 5, zamiast pomóc, tylko utrudnił podjęcie tej decyzji.

Na obecną chwilę nie wiem, czy wybrać Xiaomi Pad 5, czy edukacyjnego iPada 9. generacji. Oba urządzenia bardzo mi się podobają i prawdopodobnie z obu byłbym tak samo zadowolony w codziennym użytkowaniu, pomimo sporych różnic w konstrukcji i oprogramowaniu. Nie pomaga też zbliżona cena obu urządzeń… ale te rozważania zostawię na osobny tekst, w tym podsumowaniu skupmy się przede wszystkim na bohaterze tej recenzji.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen Tabletowo
Xiaomi Pad 5 i Xiaomi Smart Pen (fot. Konrad Pisula | Tabletowo.pl)

Xiaomi Pad 5 to bardzo dobry tablet. Prawdopodobnie jest to nawet najlepsze tego typu urządzenie z Androidem w swojej klasie na rynku, co i tak nie wystarcza, bym nazwał tablet ten „iPad Killerem”. Jestem jednak pewny, że kupując Xiaomi Pad 5, będziecie bardzo zadowoleni z tego urządzenia, oczywiście pod warunkiem, że w waszej kieszeni nie leży smartfon z iOS. Jeśli jednak lubicie Androida i jesteście świadomi jego wad, a także szukacie nowego tableta, to mogę wam zakup Xiaomi Pad 5 gorąco zarekomendować.

W szczególności w przedsprzedażowej ofercie za 1399 złotych – w takiej cenie jestem przekonany, że nie znajdziecie nic lepszego.

Xiaomi Mi Pad 5 Recenzja Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Pad 5 + Xiaomi Smart Pen
Xiaomi Pad 5 to...
...prawdopodobnie najlepszy tablet do 2000 złotych z Androidem, jaki możemy obecnie kupić na rynku. Jeśli jednak posiadacie iPhone, to zakup edukacyjnego iPada 9 generacji może być lepszym pomysłem, ze względu na integracje systemową Apple. Nie da się też ukryć, że iPadOS jest na ten moment lepszym systemem operacyjnym dla tabletów niż Android - nie oznacza to jednak Xiaomi Pad 5 bezużyteczną zabawką, choć trzeba być świadomym ograniczeń systemu Google.
JAKOŚĆ WYKONANIA
9
DESIGN
9
EKRAN
9
APARATY
7
WYDAJNOŚĆ
8
BATERIA
9
SYSTEM OPERACYJNY
5
Zalety
Fenomenalny (jak na IPS) wyświetlacz 120 Hz
Wysoka jakość wykonania i wzorowy design
Bardzo dobra wydajność
Pojemna bateria i szybkie ładowanie
4 głośniki o zadowalającej jakości dźwięku
Do kupienia oddzielnie — przydatny magnetyczny rysik Xiaomi Smart Pen
Jak na tablet — całkiem niezły tylny aparat
Wsparcie dla Netfliksa 1080p, HDR 10 i Dolby Vision
Android jest lepszym systemem dla tabletów niż kiedyś...
Wady
...ale nadal bardzo mu daleko do iPadOS
Brak wersji urządzenia z modułem LTE/5G i GPS
Tylko 22,5W ładowarka w zestawie (zamiast wspieranych przez tablet 33W)
Przednia kamerka mogłaby być nieco lepsza (szczególnie w kwestii wideo)
Wystający nieco ponad obudowę tylny obiektyw
Brak czytnika linii papilarnych
8.5
Ocena
Gdzie kupić?