CHORUS - premiera 3 grudnia 2021

CHORUS – pierwsze wrażenia. Kosmiczny shooter, który spadł mi z nieba

Czy można opowiadać dobre historie, gdy jedynymi narzędziami jakimi dysponujesz są nieskończone granice kosmosu oraz mały statek bojowy? Jak najbardziej, tylko trzeba mieć na to pomysł oraz odpowiedni budżet. Na nasze szczęście, studio Deep Silver FISHLABS ma jedno i drugie!

Podróż ku odkupieniu

Poznajcie Narę. Najlepsza zabójczyni Kręgu, która stała się dezerterką. Motyw do popełnienia tej zbrodni miała dość zasadny: jej organizacja chciała zniszczyć mroczny kult, który dał jej istnienie. Od momentu popełnienia czynu haniebnego, włóczy się po kosmosie celem odkupienia. Pomaga rebeliantom i walczy z Kręgiem tylko po to, by samej zaznać spokoju ducha.

W tym z kolei pomoże jej świadomy statek. Forsaken to maszyna stworzona do siania destrukcji. Trzy typy broni dystansowej, zdolność do autoregeneracji oraz teleportacji. Wszystko po to, by zabijać i niszczyć z największą precyzją, godną elitarnego asa przestworzy.

CHORUS – grałem już w demo!

Do wersji demonstracyjnej CHORUS podszedłem jak do jeża, lecz zupełnie bezpodstawnie. Sekwencja przygotowana przez Deep Silver FISHLABS pozwoliła bardzo dokładnie zapoznać się z mechanikami oferowanymi przez ich grę. Przyznam szczerze, dawno nie byłem tak pozytywnie zaskoczony!

CHORUS to strzelanka kosmiczna, której akcja dzieje się w quasi-otwartym świecie. Quasi, ponieważ świat produkcji został podzielony na nieco mniejsze biomy, które gracz może eksplorować bez większych przeszkód. W przygotowanym przez twórców demie musiałem odnaleźć rebeliantów, by bezpiecznie ich eskortować do punktu skoku – miejsca, w którym bezpiecznie mogą opuścić biom.

To oznaczało również mnóstwo walki ze statkami Kręgu. Każdy typ statku ma swoje słabości i zadaniem Nary jest użycie ofensywy w taki sposób, by jak najszybciej wyeliminować wrogów. Pomimo tego, iż nie jestem fanem misji eskortowych w grach, próbowałem do skutku przeprowadzić rebeliantów przez bramę. Tylko dlatego, że walka jest tak uzależniająca.

Regeneracja statku to podstawa, by przetrwać bitwy powietrzne w CHORUS. One są piekielnie trudne.
Regeneracja statku to podstawa, by przetrwać bitwy powietrzne w CHORUS. Nawet na średnim poziomie trudności, są one piekielnie wymagające.

CHORUS zdecydowanie NIE jest produkcją dla nowicjuszy z padem. Walki powietrzne są intensywne i wymagają bardzo szybkich reakcji. Forsaken może unikać ataków przeciwników za pomocą klasycznego barrel roll – mechaniki wprowadzonej już w latach 90. ubiegłego wieku za sprawą Star Fox na Super Nintendo. Pomimo wysokiego poziomu trudności, walka jest jednocześnie bardzo angażująca, a to dzięki fantastycznie dopracowanemu modelowi sterowania statkiem.

W odpowiednich rękach Forsaken potrafi stać niesamowitą bestią. Efekty dźwiękowe są dla ucha bardzo przyjemne, a każda kolejna eliminacja to chwila oddechu i miejsce na przemyślenie taktyki. Czasami jednak tego czasu na myślenie nie ma. Ciężkie statki Vulture stoją i strzelają w eskortowane cele, podczas gdy mniejsze jednostki próbują odwrócić od nich uwagę Nary. Robią to bardzo skutecznie, bo nieraz zdarzyło mi się zginąć tuż przed punktem skoku.

Poruszanie się statkiem po świecie CHORUS jest bardzo przyjemne. Gra wygląda niemalże na gotową na premierę
Poruszanie się statkiem po świecie CHORUS jest bardzo przyjemne. Gra wygląda niemalże na gotową na premierę.

Otwarty świat w nowych barwach

Jedną rzecz jaką CHORUS mi pokazał dobitnie, to fakt iż zdecydowanie zbyt mało produkcji wysokobudżetowych decyduje się na opowiadanie historii w kosmosie. Choć mało tu potencjału na zapierające dech w piersiach przerywniki w czasie rzeczywistym, te nakręcone na potrzeby gry radzą sobie fantastycznie z postacią Nary i świadomego statku.

Świadomego, ponieważ Forsaken będzie często komentować poczynania Nary. Nie jest to jednak miejsce na humor i dowcpiy. CHORUS to poważne, pompatyczne wręcz doświadczenie, w którym wszystko odbywa się zgodnie z harmonią kosmosu. Aktorzy głosowi naprawdę dają radę, a otwarty świat pełny ulepszeń i znajdziek sprawi, że z pewnością wsiąkniecie w grę na godziny. Każda sztampa otwartego świata stoi dla Was otworem, jeśli tylko jesteście gotowi na bardzo wymagające starcia rodem z automatowych produkcji.

Nara i Forsaken. Jedność. Jedno szuka odkupienia, drugie jest narzędziem destrukcji i zniszczenia
Nara i Forsaken to jedność i harmonia. Jedno szuka odkupienia, drugie jest narzędziem destrukcji i zniszczenia

W moim przypadku CHORUS okazał się bardzo pozytywną niespodzianką. Na premierę też nie trzeba będzie długo czekać. Na obecną chwilę, zaplanowana data wydania gry to 3 grudnia 2021. Myślę, że plan ten może się udać – produkcja Deep Silver FISHLABS wygląda w tej chwili na dopracowaną, bliską ukończenia. Tytuł zmierza na komputery PC, platformę Google Stadia oraz konsole – Xbox Series S|X, PlayStation 5, a także sprzęty starej generacji, Xbox One oraz PlayStation 4.