Apple Card (źródło: Apple)

Przybywa naśladowców Apple Card. Vivo ustawia się w kolejce po własny standard płatności

Od czasu premiery Apple Card minęły już dwa lata. W tym czasie zdążyliśmy zobaczyć małą gromadkę innych firm technologicznych, które także chciały spróbować swoich sił z podobnymi produktami. Niebawem ich grono może powiększyć się o kolejnego gracza z Chin.

Szlaki przetarte przez Apple, przyszła kolej na resztę

Apple Card można uznać za sukces, choć na początku nie obyło się bez kontrowersji. Niespełna rok po premierze karty, pojawiły się zapowiedzi wypuszczenia na rynek własnych odpowiedników ze strony Google i Huawei. Od tamtych zapowiedzi minął rok, a kart jak nie było, tak nie ma. Wejście na rynek finansowy do tej pory, oprócz Apple, udało się jedynie Samsungowi.

Koreański producent we współpracy z Curve wprowadził do użytku wirtualną kartę Samsung Pay+ Card. Na razie dostępna jest tylko dla użytkowników w Wielkiej Brytanii. Jeśli ktoś twierdzi, że jest to trochę naciągane i ciężko mówić o „karcie” bez karty, to warto w tym miejscu wspomnieć o Samsung Money, czyli dostępnej w Stanach Zjednoczonych karcie debetowej, działającej w podobny sposób, co Apple Card, z wyłączeniem zdolności kredytowych.

Vivo wejdzie na rynek finansów?

Do grona firm technologicznych z własnymi kartami, przynajmniej tych czekających na wprowadzenie, może niebawem dołączyć kolejny chiński przedstawiciel – Vivo. Jak donosi serwis DroidMaze, pod koniec lipca Vivo złożyło wniosek o przyznanie praw do międzynarodowego znaku towarowego o nazwie „VivoCard”.

VivoCard może dołączyć do grona kart płatniczych w ofercie technologicznych firm.
Wniosek Vivo o przyznanie praw do nazwy produktu „VivoCard” (fot. CNIPA)

Na ten moment brak jednak jakichkolwiek szczegółowych informacji. Pozostają więc spekulacje nad ewentualnym pojawieniem się karty płatniczej i jej dostępności poza Chinami. Zważywszy na fakt, że firma wniosła o przyznanie jej licencji międzynarodowej, można spodziewać się, że ewentualny produkt trafi też do innych krajów. Czy wśród nich znajdzie się Polska? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.