Recenzja HP Spectre x360 14″ – klejnot w srebrnej oprawie

HP Spectre x360 14″ to przedstawiciel kategorii ultrabooków konwertowalnych, czyli maszyn, które – w zależności od naszych upodobań – pełnią rolę klasycznego ultrabooka lub tabletu. Moją uwagę zwrócił jednak już przy wyjmowaniu testowego egzemplarza z pudełka swoją stylistyką, która – dzięki użyciu ostrych szlifów – przypomina mi nieco klejnot. No dobrze, wrażenie wrażeniem, ale jak się tego używa?

Po wyjęciu z pudełka

Egzemplarz recenzencki HP Spectre x360 14-ea0059nw ma obudowę wykonaną z aluminium w kolorze naturalnym – w handlu dostępne są wersje granatowa i czarna. Zamiast zaokrągleń, w konstrukcji dominują płaszczyzny i ścięcia – zabieg nieczęsto stosowany, a stylistycznie bardzo udany. Jedynym czarnym elementem jest szyba dotykowego ekranu OLED o przekątnej 13,5″ – ramka jest dość wąska, lecz w zupełności wystarczyło tam miejsca także na mikrofony, kamerę 720p i sensory podczerwieni.

Portów nie znajdziemy zbyt wiele – na lewej krawędzi maszyny jest jeden, USB 3.2 gen. 2 z portem USB-A, na prawej minijack audio, czytnik kart (w rozmiarze microSD) oraz dwa porty USB-C, które pracują w standardzie Thunderbolt 4 + USB 4.

Sporą wagę HP przywiązał do systemu nagłośniania – składają się nań aż cztery głośniki firmowane przez Bang & Olufsen – dwa są umieszczone nad klawiaturą i grają „do góry”, a dwa na dolnej części obudowy i skierowane są na boki – dzięki takiemu rozwiązaniu, Spectre jest w stanie grać dobrze zarówno w pozycji klasycznej, jak i jako tablet.

HP Spectre x360 14-ea0059nw w Media Expert

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Parametry

Cena testowanego modelu to około 8499 złotych.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Ekran

Wysoka cena paneli OLED powoduje, że wciąż nieczęsto trafiają do komputerów przenośnych. A szkoda, gdyż zalety zastosowania takiej matrycy w Spectre są widoczne na pierwszy rzut oka. Ekran ma przekątną 13,5″, rozdzielczość 3000 x 2000 (lub, jak określa ją producent, 3K2K), a co za tym idzie – proporcje 3:2, które uważam za najpraktyczniejsze w takim sprzęcie – w tych warunkach system proponuje skalowanie DPI 200%, co daje komfortową wielkość elementów na ekranie i przy okazji nic się specjalnie nie rozjeżdża.

Jasność ekranu została określona na 400 nit i jest on zdolny do pracy w trybie HDR. Jak przystało na notebooka, który w wolnych chwilach może stać się tabletem, ekran jest dotykowy i chroniony szkłem Corning Gorilla Glass NBT z warstwą przeciwodblaskową.

Reprodukcja kolorów jest bardzo dobra. Matryca odwzorowuje 100% przestrzeni barwnej DCI-P3, ale, co najważniejsze, producent dostarcza wstępnie skonfigurowane profile barwne oraz narzędzie do ich łatwej (ręcznej lub automatycznej) zmiany. Aż dziwne, że nikt poza HP nie wpadł na to, że może to być bardzo przydatne.

Profili jest 5: domyślny, sRGB, Adobe RGB, DCI-P3 i natywny – sprawdzenie ich zgodności z deklaracjami przekracza możliwości tablic, którymi dysponuję (wszystkie wyglądają, jak należy), lecz po ustawieniu na DCI-P3 praca ze zdjęciami przebiegała sprawnie i przede wszystkim przewidywalnie (tj. efekt na monitorze IPS zgodnym z DCI-P3 był spójny z tym, co widać było na Spectre x360).

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Dotykowy panel działa znakomicie. Współpracuje także z aktywnym piórkiem, które działa bardzo precyzyjnie i bez opóźnień – jestem w stanie nim pisać odręcznie i charakter przechwytywanego pisma odpowiada temu, jak bazgrzę po zwykłej kartce. Piórko wymaga okresowego ładowania – odbywa się to za pomocą bardzo dyskretnie ukrytego pod zasuwką gniazda USB-C.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Porty

HP Spectre x360 – jak przystalo na smukły laptop – nie należy do maszyn, w których narzekać będziemy na zbytnie bogactwo portów, aczkolwiek nie jest też źle – do dyspozycji użytkownika oddano port USB 3.2 gen 2 typu A o prędkości maksymalnej 10 Gbps oraz dwa porty Thunderbolt 4, mogące też pracować jako USB 4 typu C z maksymalną wydajnością 40 Gbps. Za ich pomocą zasilamy maszynę poprzez Power Delivery, można też skorzystać z wyjścia obrazu Display Port 1.4 alternate. Port Thunderbolt 4 pozwala też skorzystać w razie potrzeby z eGPU, podobnie jak w Asusie ROG Flow X13 – choć nieco wolniej, to w przeciwieństwie do Asusa nie wymaga dedykowanego urządzenia.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Poza portami Thunderbolt 4 / USB w obudowie zmieścił się jeszcze jack 3,5 mm combo oraz czytnik kart microSDXC – szkoda, że tylko taki, gdyż w praktyce dla potrzeb fotograficznych jest nieprzydatny – nikt szanujący swoje zdjęcia nie korzysta z kart micro w poważniejszych aparatach.

Łączność bezprzewodową zapewnia znany układ Intel AX201, zgodny z WiFi 6 (czyli 801.11ax). Spectre z Funboxem 6 łączył się z prędkością 2402 Mbps w pobliżu routera i 1400 Mbps w najbardziej oddalonym punkcie mieszkania, co w praktyce zawsze pozwalało korzystać z gigabitowego światłowodu z maksymalną wydajnością. Poza WiFi komputer ma także układ Bluetooth 5, który ze słuchawkami nie sprawiał żadnych problemów.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Audio

HP Spectre x360 ma firmowany przez Bang & Olufsen system dźwiękowy stereo. Składa się nań zestaw 4 głośników – dwa umieszczone są za maskownicą nad klawiaturą i dwa na dolnej części obudowy z wylotami skierowanymi na boki.

Mimo szczupłości miejsca całość gra ponadprzeciętnie – ładnie odwzorowana jest zarówno średnia, jak i wysoka część pasma. Bas nie dominuje, ale i tak jest go całkiem sporo, jak na tak małe przetworniki. Nie brak też mocy – imprezy notebookiem wprawdzie nie rozkręcimy, ale w codziennych zastosowaniach jest wystarczająco głośno.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Dotyczy to także złącza jack – Spectre bez problemu współpracował ze słuchawkami AKG K702, które mimo impedancji 60 omów nie są wcale łatwe do napędzenia. Szczegółowo parametry pracy systemu audio kontrolować można za pomocą aplikacji B&O Control Audio – domyślnie ustawione parametry sprawdzają się dobrze, ale także z regulatorami w położeniach neutralnych Spectre nieźle daje sobie radę.

Klawiatura i touchpad

Układ klawiszy zastosowany przez HP w Spectre x360 różni się nieco od tego, do którego jestem przyzwyczajony w notebookach, co początkowo było przyczyną lekkiej dezorientacji i pomyłek. Skrajną prawą część stanowi bowiem zestaw klawiszy Home/PgDn/PgUp/End, całkiem przydatny, lecz pisząc „na pamięć” się ich tam nie spodziewałem.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Klawiaturę muszę uznać za bardzo udaną, choć przyzwyczajenie się do niej zajęło mi krótką chwilę. Jej skok jest dość typowy dla ultrabooków, lecz działanie mechanizmu wydaje się nieco twardsze, dzięki czemu próg aktywacji jest dobrze wyczuwalny i pisze się na niej bardzo wygodnie. Górny rząd klawiszy funkcyjnych domyślnie pełni rolę przycisków dodatkowych, z lampkami sygnalizującymi wyłączenie kamery, dźwięku i mikrofonu. Działanie standardowe dostępne jest wraz z przyciskiem Fn – chyba jedyne, czego mi brakuje, to znana z Matebooków funkcja trwałego przełączenia działania za pomocą klawisza. Zabrakło przycisku PrtScr, lecz jako że maszyna nie jest przeznaczona dla graczy, to jego brak bardziej odczuwać mogę jako recenzent niż jako użytkownik.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Jak przystało na ultrabooka, klawiatura jest tu podświetlana – dostępne są trzy ustawienia: wyłączony, średni i maksymalny – oba poziomy aktywnego podświetlenia są w pełni użyteczne. Światło jest białe i nie męczy oczu.

Touchpad jest dość duży i z odpowiednim „poślizgiem”. Obsługuje gesty i przyciśnięcia wieloma palcami. Jest też wydzielona, acz nieodróżnialna od reszty, powierzchnia stanowiąca odpowiednio lewy i prawy przycisk. Precyzja działania jest w pełni zadowalająca.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Wydajność

Czterordzeniowy i ośmiowątkowy procesor Intel Core i7-1165G7 wykonany w technologii 10 nm raczej nie będzie bił rekordów wydajności i nie taka jest jego rola – ma zapewnić kompromis między dużą wydajnością i oszczędnością energii. Maksymalny TDP układu to 28 W. Procesor ma zintegrowaną grafię Intel Iris Xe i współpracuje z 16 GB pamięci LPDDR4x-4267 w trybie dwukanałowym i dyskiem SSD TLC NVMe o pojemności 1 TB. Jak zatem wygląda sprawność maszyny w testach syntetycznych?

4152 punkty osiągnięte przez Spectre x360 w teście PCMark 10 to nie jest wynik rekordowy w tej klasie sprzętu, lecz kilkunastoprocentowej różnicy między modelami różnych producentów raczej nie odczujemy w codziennym użytkowaniu. W rzeczywistych zastosowaniach biurowych najwolniejszym czynnikiem i tak jest użytkownik, nie maszyna.

Wyniki 3DMark bez niespodzianek – 1332 punkty w teście TimeSpy i 3926 w Fire Strike to dosyć, by maszyna nadawała się do okazjonalnego pogrania w jakąś niewymagającą grę, lecz nikt poważnie nie rozważa chyba takiego sprzętu do czegoś więcej – chyba że przy użyciu którejś z usług streamingu gier.

I jeszcze test CPU Profile – nowy i wykonywany przy okazji przygotowywania recenzji po raz pierwszy, zatem nie mam z czym porównywać. Wykresy w każdym razie dość dobrze pokazują zachowanie zegara taktującego w zależności od sposobu obciążenia CPU.

W teście Cinebench R23 HP Spectre x360 osiągnął 3472 punkty w teście wielordzeniowym i 1264 punkty przy jednordzeniowym, osiągając współczynnik MP x2,75. Wynik skalowania testu na kolejne rdzenie przy dobrym wyniku jednordzeniowego wskazuje na prawdopodobną termiczną przyczynę takiego zachowania – priorytetem w Spectre zdaje się być kultura pracy, a nie czysta moc.

Test V-Ray tylko potwierdza powyższe obserwacje – z wynikami 2285 vsamples i 48 vpaths. Spectre nie zastapi wydajnej stacji roboczej, za to pracuje cicho i się nie grzeje.

W teście UL Procyon, mierzącym przydatność sprzętu do obróbki fotografii, HP Spectre x360 osiągnął wynik 4479 punktów. Benchmark jest nowy i jedyna maszyna, jaką nim wcześniej przebadaliśmy, to Asus ROG Flow X13. Spectre x360 broni się tutaj dzielnie, gdyż jego gamingowy konkurent z ośmiordzeniowym Ryzenem osiągnął zaledwie 5583 punkty – oczywiście to lepszy rezultat, ale zaskakująco niewiele, jak na teoretyczną dysproporcję mocy obu CPU.

Benchmark UL Procyon jest o tyle specyficzny, że w procedurze testowej wymaga zainstalowanych prawdziwych aplikacji z pakietu Adobe Creative Cloud. Różnice w wynikach zatem mają realne przełożenie na pracę zarówno z Photoshopem, jak i Lightroomem Classic. Niezły wynik wraz z ekranem OLED o bardzo porządnym odwzorowaniu kolorów zatem dość dobrze wskazuje na potencjalną grupę docelową, jaka może być zainteresowana Spectre x360.

Na zakończenie testów syntetycznych jeszcze wydajność dysku, zmierzona programami CrystalDiskMark i ATTO Disk Benchmark.

Użyty dysk SSD, firmowany przez Kioxię (dawna Toshiba), sprawdza się dobrze i z całą pewnością nie będzie przyczyną zatorów podczas pracy.

Oprogramowanie

HP Spectre x360 ma preinstalowany system Windows 10 Home w wersji 20H2, który w toku przygotowywania recenzji zaktualizowałem do 21H1. HP dostarcza masę preinstalowanych programów – nie mnie oceniać czy przydatnych, czy niekoniecznie.

Tym, co mi, jako użytkownikowi, przeszkadza, jest aplikacja HP Pen Control, służąca – jak sama nazwa wskazuje – do konfiguracji pióra, która domaga się prawa do zbierania całkiem sporej ilości dodatkowych danych (o interakcji piórka z polami wyboru, używanych aplikacjach, wyświetlanych ekranach, co i kiedy klikamy) i wysyłania tych danych do Google Analytics.

Nieźle natomiast sprawdza się aplikacja HP Support Assistant (warto jednak wyłączyć jej pasek, który dodaje do systemowego taskbara) i HP Display Control.

HP bardzo dobrze rozwiązało w Spectre x360 kwestię zabezpieczeń biometrycznych systemu. Autoryzację użytkownika można przeprowadzić zatem zarówno za pomocą kamery IR zgodnej z Windows Hello, jak i za pomocą klasycznego czytnika linii papilarnych umieszczonego w klawiaturze.

Ten ostatni nie jest zintegrowany z włącznikiem, zatem nie ma możliwości uruchomienia maszyny i autoryzacji jednym dotknięciem, lecz poza tym nie sprawia żadnych problemów – działa szybko i raczej skutecznie. Oba systemy biometryczne mogą rzecz jasna działać równocześnie i tak też skonfigurowałem system, w praktyce okazało się, że częściej korzystałem jednak z rozpoznawania twarzy, odpowiednio bezpiecznego i wygodniejszego.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Czas i kultura pracy

HP Spectre x360 14 nie rozgrzewa się nadmiernie i nie hałasuje – to znaczy owszem, wentylator słychać, ale nawet pod obciążeniem nie osiąga poziomu głośności, który by przeszkadzał czy irytował. Chwała producentowi za to, gdyż hałasujący i grzejący się ultrabook przeczy moim zdaniem idei takiego sprzętu.

A jaki czas pracy oferuje Spectre x360? Mimo akumulatora 66 Wh, w teście PC Mark Modern Office Battery osiągnął – przy ekranie ustawionym na 40% – zaledwie 5 godzin i 26 minut. Przyczyną jest zapewne ekran OLED, gdyż podobny model Spectre z ekranem LCD radzi sobie lepiej.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

W praktycznym użytkowaniu jest jednak lepiej – z ekranem ustawionym na automatyczną regulację jasności przy zwykłym użytkowaniu do Internetu i pisania, realne było osiągnięcie około 7 godzin.

Do ładowania służy zgrabna ładowarka PD o mocy 65 W. Stosowałem ją zamiennie z Baseusem GaN2 Pro o identycznej mocy (recenzja wkrótce) i w obu przypadkach czas ładowania wynosił około 2-2,5 h.

Podsumowanie

HP Spectre x360 spodobał mi się zaraz po wyjęciu z pudełka i muszę powiedzieć po kilku tygodniach użytkowania, że dobre pierwsze wrażenie wytrzymało próbę czasu. Klejnocik prezentuje się świetnie, ma znakomity ekran, głośniki, piórko, jest lekki, wygodny i ma parę wad, które w ostatecznym rozrachunku plusów i minusów nie powstrzymałyby mnie przed zakupem, gdybym go oczywiście planował.

Trochę niższa niż u konkurencji wydajność w sumie nie okazała się problemem, ale czas pracy na baterii już trochę tak. Zdaję sobie sprawę, że jest to głównie konsekwencja wyboru matrycy OLED i jako użytkownik „fotografujący” dla mnie jest to opłacalna wymiana, lecz nie musi być tak dla każdego i warto o tym pamiętać.

(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)
HP Spectre x360 14-ea0059nw
Recenzja HP Spectre x360 14″ – klejnot w srebrnej oprawie
Zalety
świetne wzornictwo
doskonały ekran 3K2K
wygodna klawiatura i touchpad
szybkie porty Thunderbolt 4 z USB 4 i DisplayPort 1.4
możliwość pracy jako tablet
logowanie biometryczne zarówno za pomocą kamery IR, jak i skanera linii papilarnych
ładowanie PD
dobra kultura pracy
dobra wydajność
ponadprzeciętna jakość dźwięku na głośnikach
maszyna nieźle radzi sobie z obsługą wymagających słuchawek
piórko o bardzo niskich opóźnieniach
Wady
w testach wydajności wypada nieco słabiej niż konkurencja z tym samym CPU
czytnik kart tylko w wersji micro
czas pracy na baterii mógłby być lepszy
8.5
Ocena
Gdzie kupić?
Exit mobile version