Meizu E3 – jeśli nie potrzebujesz NFC, to może być Twój faworyt z niższej półki

Nie wiem czy pamiętacie, jak jakiś czas temu Grzesiek zastanawiał się nad sensem wysyłania patelni w ramach zaproszenia na premierę smartfona. Dziś miała miejsce prezentacja owego urządzenia, a ja dalej nie widzę związku z tym akcesorium kuchennym – jeśli macie jakieś pomysły, dajcie znać. Zostawmy jednak patelnię w spokoju. Zadebiutował Meizu E3, kolejny smartfon z ekranem 18:9 i podwójnym aparatem, który będzie chciał powalczyć o nasze portfele głównie ceną.

I może właśnie od niej zacznę, bo odnoszę wrażenie, że w przypadku firm takich jak Xiaomi czy właśnie Meizu bardzo ważną rolę (o ile nie najważniejszą) odgrywa właśnie cena, a zaraz później stosunek parametrów do ceny. W przypadku Meizu E3 będą to 284 dolary za wersję 64 GB lub 315 dolarów za 128 GB, czyli w przeliczeniu na polską walutę, odpowiednio, ok. 980 złotych i 1085 złotych. Warto jednak podkreślić, że jeśli kiedykolwiek trafią na polski rynek (a jest taka szansa, bo Nelro Data S.A. startuje w kwietniu z dystrybucją smartfonów Meizu w Polsce) ceny będą z pewnością nieco wyższe (kwestia podatków i innych kosztów). Ale przejdźmy już do samego sedna – co otrzymujemy w tej kwocie?

Przede wszystkim należy wspomnieć o trzech komponentach: wyświetlaczu – bo jest to kolejny przedstawiciel modeli z ekranem 5,99″ o rozdzielczości 2160×1080 (18:9), procesorze – Snapdragonie 636 z Adreno 509 oraz podwojnym aparacie 12 Mpix + 20 Mpix, pokrytym szafirowym szkłem. Główna matryca to Sony IMX362 (1/2.55″, 1.4µm, f/1.9), dodatkowa – Sony IMX350 (1/2.8″, 1.0µm, f/2.6) z teleobiektywem. Z przodu natomiast mamy aparat 8 Mpix f/2.0.

Całość działa w oparciu o Flyme OS 7, bazującym na, co dziwne, starszym Androidzie 7.1.2 Nougat. Do tego mamy 6 GB RAM-u, 64 / 128 GB pamięci wewnętrznej (w zależności od wybranej wersji), czytnik linii papilarnych na prawej krawędzi oraz akumulator o pojemności 3300 mAh z szybkim ładowaniem. Nie sposób nie wspomnieć również o USB typu C, hybrydowym dual SIM, LTE, dwuzakresowym WiFi, Bluetooth 5.0 oraz GPS. Całość została zamknięta w metalowej obudowie o wymiarach 156,8 × 75 × 7,6 mm, a waga telefonu to 160 gramów.

Całość brzmi świetnie i chciałoby się powiedzieć, że Meizu E3 będzie świetnym rywalem chociażby dla Huawei P Smart czy Honora 9 Lite. I faktycznie, pod względem wydajności może z nimi wygrywać, natomiast wciąż brakuje mu jednej rzeczy… a jest nią NFC.

Przedsprzedaż Meizu E3 ruszy w Chinach już za kilka dni, tj. 26 marca, natomiast sprzedaż właściwa – 31 marca. Będzie go można kupić w trzech wersjach kolorystycznych: złotej, niebieskiej i czarnej.

źródło: phoneradar, androidworld, Meizu