Porównujemy dwie generacje opasek Samsunga: Gear Fit 2 z Gear Fit 2 Pro

Kiedy pojawiła się informacja o debiucie nowej opaski Samsunga – Gear Fit 2 Pro – z radości zaświeciły mi się oczy. Jestem posiadaczem opaski poprzedniej generacji, Gear Fit 2, i bardzo ją sobie chwalę. Znosi praktycznie wszystko bez większego uszczerbku, służąc mi czasem w najtrudniejszych warunkach. Porównanie obu sprzętów było zatem kwestią czasu. Czy zatem warto zmieniać Gear Fit 2 na Gear Fit 2 Pro?

Od strony budowy urządzenia praktycznie się nie zmieniły. Najważniejszą, widoczną zmianą, jest kolor i sam pasek. W przypadku koloru do wyboru są teraz dwie wersje – czarna, idealnie pasująca do Galaxy S8 oraz czarno-czerwona, której przez pewien czas używała Kasia. W przypadku pasków, zrezygnowano tutaj z wciskanej zapinki na rzecz bardziej tradycyjnego paska, co akurat jest bardzo dobrą decyzją. Podstawowy model nie raz potrafił mi się rozpiąć i gdyby nie to, że od razu odczuwam rozluźnienie na nadgarstku, już dawno zgubiłbym ją gdzieś na trasie biegu.

Z drugiej strony nie ma żadnych przeszkód, by w inny pasek się zaopatrzyć. Jest to oczywiście wydatek rzędu ~40 złotych, ale nie jest to element niedostępny dla posiadaczy Gear Fita 2.

Zmieniła się również waga. Gear Fit 2 Pro jest cięższy o całe 4 gramy. Wynika to ze zwiększonej wodoszczelności. Teraz można swobodnie pływać w basenie, bowiem urządzenie wytrzymuje napór wody do 5 ATM.

Poza tą – w gruncie rzeczy – kosmetyczną zmianą, oba urządzenia są identyczne. Rozkład przycisków i sam rozmiar pozostały bez zmian. Dalej jest to pięknie wykonany kawałek krzemu, który może się podobać.

Od strony oprogramowania zmian… nie ma

Chociaż początkowo były. Gdy kurier dostarczył mi paczkę do drzwi, nowy model charakteryzował się nową tarczą. Początkowo ekskluzywną, nazwaną „Fitness Pro 2”. I przyznaje otwarcie – graficznie podobała mi się najbardziej.

Na szczęście chwilę później do mojego prywatnego modelu trafiła odpowiednia aktualizacja, która nie tylko przyniosła wspomnianą tarczę, ale również poprawiła wyniki pomiarowe.

Przy tak niewielkich zmianach pomiędzy generacjami zaskakujące dla mnie są różnice w czasie pracy zegarka – wersja Pro działa prawie pół dnia krócej. O ile podstawowy model trzyma mi na baterii do 3 dni, tak wersja Pro – tylko ok. 2-2,5 dnia przy dokładnie tych samych czynnościach i aktywnościach.

Obsługa obu urządzeń jest identyczna, stąd też dalej są dwa obowiązkowe ekrany. Ekran główny, z listą aplikacji, których kolejność możemy konfigurować oraz ekran po lewej stronie – z powiadomieniami.

Te również możemy konfigurować za pomocą aplikacji towarzyszącej. Jeśli jakiejś aplikacji akurat na zegarku nie potrzebujemy, możemy ją łatwo wygasić. Jeśli zatem obawiałeś się, że przejście z jednego modelu na drugi będzie wymagać od Ciebie ponownej nauki urządzenia, to możesz odetchnąć z ulgą. Wszystko pozostało po staremu!

Pomiary tras i kroków

Przyznaję – początkowo Gear Fit 2 Pro był zdecydowanie bardziej dokładny w swoich pomiarach. Nie była to przepaść, ale różnice były widoczne. W kilka dni po rozpoczęciu testów pojawiła się jednak wspomniana już aktualizacja Gear Fita 2, która – oprócz ekranu początkowego – poprawiła również dokładność pracy oryginalnej opaski. Tym samym wyeliminowano jakiekolwiek różnice między nimi pod tym względem.

Spójrzcie zresztą sami. Wyniki na podobnym dystansie są do siebie bardzo zbliżone:

Po lewej – Gear Fit 2. Po prawej – Gear Fit 2 Pro

Podobnie wygląda w kwestii pomiaru pulsu. Wyniki są bardzo, bardzo zbliżone do siebie, a różnice są tak małe, że praktycznie pomijalne.

Po lewej – Gear Fit 2. Po prawej – Gear Fit 2 Pro.

Monitoring snu? Tutaj również wyniki są praktycznie identyczne:

Po lewej – Gear Fit 2. Po prawej – Gear Fit 2 Pro

Zatem: warto czy nie warto?

Szalenie chciałem dać Wam jednoznaczną odpowiedź. Bo z jednej strony, nie ukrywam, że sam miałem smak na przejście na nowszy model. Jednak akurat sporty wodne to jest to coś, co mnie w ogóle nie interesuje, a to właśnie na nie w przypadku Gear Fit 2 Pro postawiono największy nacisk (nie tylko ze względu na wodoszczelność, ale również na pełną współpracę z aplikacją Speedo). Gdy je wykluczam, to zakup Gear Fit 2 Pro przestaje być tak bardzo opłacalny.

Zwiększona wodoszczelność to oczywiście spokój psychiczny podczas styczności z wodą oraz większe możliwości uprawiania sportów niezależnie od pogody. Jednak producent za ten spokój życzy sobie aż 869 złotych. To dużo, jeśli pod uwagę weźmiemy fakt, że podstawowy egzemplarz przez długi czas kosztował 699 złotych w dodatku w zestawie ze słuchawkami Level Active – aktualnie rzeczonej promocji już nie uświadczymy (w jednym ze sklepów wspomniany zestaw jest za… 899 złotych, czyli drożej od Gear Fit 2 Pro; sam Gear Fit 2 kosztuje 699 złotych).

Opaska Samsung Gear Fit 2 Pro jest dobrym wyborem dla osób uprawiających sporty wodne. Dla wszystkich pozostałych lepsza okaże się poprzednia generacja, przy okazji nieco tańsza. Moim zdaniem nie warto przepłacać, bo Gear Fit 2 w dalszym ciągu satysfakcjonuje – zwłaszcza teraz, po aktualizacji.

Opaskę Gear Fit 2 Pro możecie kupić m.in. u naszego partnera, tj. w sklepie Komputronik.