Jeśli interakcje z asystentami głosowymi będą częstsze, będziemy czuć się coraz bardziej samotni

Głosowi asystenci w Polsce to margines, bo ani Alexa, ani Siri, ani Cortana, ani Google Assistant, ani Bixby nie rozumieją naszego rodzimego języka. Dlatego zjawisko, jakie zauważyli badacze z University of Kansas School of Business nam nie grozi, przynajmniej na razie.

Naukowcy sugerują, że częste interakcje z produktami a nie z ludźmi, mogą wzmagać poczucie samotności. Trzeba więc być ostrożnym w korzystaniu w „wygadanych algorytmów”.

Jeśli ktoś zauważa, że ostatnio częściej rozmawia z Siri, może to mieć związek z uczuciem samotności. Być może nie patrzymy na to w ten sposób, ale warto być świadomym takiej relacji.
– Jenny Olson, badacz z University of Kansas School of Business

Produkty, jakimi są głosowi asystenci mają za zadanie sprawiać wrażenie, jakbyśmy obcowali z człowiekiem. W ten sposób mogą wpływać na częstotliwość naszych interakcji z ludźmi. A kontakty z innymi to kluczowy sposób, w jaki radzimy sobie z uczuciem osamotnienia. Oczywiście, nie można w tej sprawie generalizować, bo trudno określić dokładne, długoterminowe konsekwencje tego zjawiska. Trzeba jednak zaznaczyć, że problem może się pojawić, skoro niektórzy już teraz wolą „towarzystwo” cyfrowych asystentów i przez to rzadziej widują się z innymi ludźmi. Badacz Jenny Olson zauważa:

Ogólnie rzecz biorąc, kiedy ludzie czują się wyobcowani, starają się w jakiś sposób zrekompensować to uczucie – w różny sposób. Jedni robią to przez mnożenie swoich przyjaciół na Facebooku, inni angażują się w zachowania pro-społeczne, ale cel zawsze jest jeden: chodzi o bardziej lub mniej świadomy kontakt z innymi ludźmi. Kiedy wprowadzimy do tego układu produkt podobny do człowieka, ten balans może zostać zachwiany.

W czterech eksperymentach naukowcy znaleźli dowody na to, że ludzie, którzy czują się wykluczeni społecznie, wykazują chęć podejmowania działań rekompensujących to odczucie, chyba, że mają dostęp do produktu, który „udaje” człowieka. Wtedy takie inicjatywy są wyciszane i w efekcie badani do pewnego stopnia zadowalali się towarzystwem głosowego asystenta. „Alexa nie jest idealnym odpowiednikiem prawdziwej Alexis” – powiedział James Mourey z Uniwersytetu DePaul w Chicago – „Ale wirtualny asystent może wpłynąć na twoje potrzeby społeczne”.

Coś Wam to przypomina?

źródło: Journal of Consumer Research, Tech2Overthinkingit