Recenzja Huawei MediaPad M3

Flagowy model z LTE, pretendujący do miana najlepszego tabletu na rynku

Flagowe tablety coraz rzadziej doczekują się swoich następców. Aktualnie ten segment jest w stagnacji. Na szczęście mamy jeszcze kilku producentów, którzy starają się odświeżać swoją ofertę. We wrześniu, na berlińskich targach IFA 2016, Huawei zaprezentował światu model MediaPad M3. Propozycja z najwyższej półki, wyróżniająca się obecnością LTE w standardzie, głośnikami stereo, stworzonymi we współpracy z Harman Kardon oraz bardzo dobrą specyfikacją, trafiła niedawno do sprzedaży w naszym kraju. Śmiało można uznać ją za jedną z najciekawszych w chwili obecnej.

Specyfikacja techniczna Huawei MediaPad M3:

  • 8,4-calowy wyświetlacz IPS TFT LCD o rozdzielczości 2560×1600 pikseli (359 ppi),
  • Kirin 950 (4 x ARM Cortex-A72 2,3GHz, 4 x ARM Cortex-A53 1,8GHz i ARM Mali T880MP4 900 MHz),
  • 4GB LPDDR4 RAM,
  • 32GB/64GB pamięci wbudowanej,
  • slot kart microSD do 128GB,
  • Android 6.0 Marshmallow z EMUI 4.1,
  • LTE Cat. 4 (pobieranie danych do 150Mbps, wysyłanie do 50 Mbps),
  • GPS, A-GPS, Glonass, Beidou,
  • WiFi 802.11 a/b/g/n/ac (2,4&5GHz),
  • Bluetooth,
  • złącze słuchawkowe 3,5 mm,
  • port microUSB 2.0,
  • aparat 8 Mpix,
  • kamerka 8 Mpix,
  • bateria 5100 mAh,
  • wymiary: 216x124x7,3 mm,
  • waga: 310 g.

Cena w momencie publikacji recenzji: 32GB – 1799 złotych, 64GB – 1999 złotych.

WIDEORECENZJA

WZORNICTWO, JAKOŚĆ WYKONANIA

Huawei MediaPad M3 to flagowy model, więc naturalnie oferuje świetnej jakości obudowę (unibody). Całość wykonano z aluminium. Z tyłu znajdziemy z kolei plastikowe atrapy, osłaniające antenę. Urządzenie sprawia świetne wrażenie, czuć, że obcujemy ze sprzętem klasy premium – w sumie nic więcej nie moglibyśmy wymagać. Wszystko jest takiej jakości, jakiej oczekiwalibyśmy w tym segmencie.

Ramki wokół ekranu są niewielkie (przy jeszcze mniejszych niewygodne trzymałoby się tablet). Jeżeli zaś chodzi o resztę, to każdy element „składa” się na spójną całość: smukłość konstrukcji robi wrażenie, jednak nie każdemu przypadnie do gustu fizyczny przycisk funkcyjny ze skanerem linii papilarnych, wyglądający identycznie jak ten z HTC 10 czy One A9/A9s. Ogółem klasyka, brak stylistycznych nowości czy eksperymentów. Zważywszy na preferencje kupujących, to raczej nic złego.

Wszystko zostało idealnie spasowane, nie ma tu mowy o uginaniu się plecków pod naciskiem, klawisze głośności oraz zasilania są świetnie wyczuwalne i oferują bardzo wygodny skok. Na pochwałę zasługuje także przednia tafla szkła, która nie „kolekcjonuje” zbyt szybko odcisków naszych palców i nie ma problemów z nadmiernymi refleksami w słoneczne dni. Jak jednak to małe „dzieło sztuki” leży w dłoni? Zadowalająco, ponieważ plecki tabletu są zaoblone po bokach. Ale muszę też wspomnieć, że aluminiowa obudowa ma także swoją „ciemną stronę” – mianowicie potrafi być nieco śliska.

Front tabletu zajmuje w większości 8,4-calowy ekran, pod którym jest wcześniej wspomniany fizyczny przycisk z czytnikiem. Powyżej wyświetlacza znajdują się natomiast: logo producenta, dioda powiadomień oraz kamerka 8 Mpix. Z tyłu mamy jedynie „oczko” aparatu 8 Mpix, napisy Huawei oraz Harman Kardon. Głośniki stereo znalazły się na dolnej i górnej krawędzi tabletu. Nie zabrakło również mikrofonów, szufladki na karty nano SIM i microSD do 128GB złącza microUSB 2.0 oraz audio jack 3,5 mm.

WYŚWIETLACZ

Ekran o przekątnej 8,4 cala pozwala na wygodne zabieranie tabletu ze sobą zawsze i wszędzie (z uwagi na poręczność), a przy tym oferuje wystarczająco dużą powierzchnię roboczą do konsumpcji treści i/lub ich tworzenia. Obecnie właśnie urządzenia tej wielkości są najchętniej kupowane. Z tego powodu nie dziwi szczególnie decyzja Huawei odnośnie kontynuowania stosowania wyświetlaczy o takiej wielkości. Z drugiej strony, wersja 10-calowa z pewnością miałaby szansę zjednać sobie wielu klientów. Na plus trzeba zaliczyć obecność trybu pracy w dwóch oknach.

Ekran ma rozdzielczość 2560×1600 pikseli (proporcje 16:10). Przekłada się to na zagęszczenie pikseli na poziomie 359 punktów na cal. Wszystkie wyświetlane czcionki są bardzo ostre. QHD wystarcza w każdej sytuacji, a jako że na tablet patrzymy się z większej odległości niż na smartfon, dostrzeżenie pojedynczych pikseli nie jest możliwe w codziennym użytkowaniu.

Zastosowana matryca została wykonana w technologii IPS TFT LCD. Zacznę od możliwości regulacji temperatury barwowej, obecności filtra światła niebieskiego (nazwanego tutaj „Ochrona wzroku” i działającego wyśmienicie). Wyświetlane barwy są przyjemne dla oka i całkiem bliskie rzeczywistości, choć Chińczycy postawili tutaj raczej na cieplejsze odcienie. Ekran charakteryzuje się też bardzo dobrym kontrastem oraz niezłymi kątami widzenia. Szczególnie doceni się to przy oglądania filmów.

Huawei MediaPad M3 oferuje także automatyczną regulację jasności – odbywa się to sprawnie, bez żadnych zakłóceń. Niepodważalnym atutem testowanego modelu jest wystarczająco wysoka jasność maksymalna, która pozwala na używanie tablet na dworze w każdych warunkach. Kolejna sprawa to minimalny poziom podświetlenia. W nocy, w połączeniu z dodatkowym filtrem światła niebieskiego, używanie tego sprzętu jest naprawdę komfortowe.

Reakcja na dotyk jest idealna. Tablet szybko reaguje, bardzo wygodnie się na nim pisze, a preinstalowana klawiatura od Huawei działa bardzo dobrze i w tym przypadku nawet nie musimy decydować się na pobieranie alternatywnej aplikacji ze Sklepu Play.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. EMUI
  3. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku. Skaner linii papilarnych
  4. Aparat. Bateria. Podsumowanie