Recenzja ZTE Axon Elite

Chiński producent nie zawiódł i przygotował groźnego, ale niekoniecznie lepszego rywala dla Honora 7

ZTE postanowiło rzucić rękawicę Huawei i ich submarce Honor, dzięki czemu na rynku pojawiła się nowa seria smartfonów o nazwie Axon. Przez ostatnie dni miałem przyjemność korzystać z modelu Elite, dostępnego w sprzedaży na Starym Kontynencie za pośrednictwem sklepów internetowych. Po całym okresie intensywnych testów muszę przyznać, że jest to naprawdę bardzo dobre urządzenie, chociaż oczywiście nie jest całkowicie pozbawione wad. Czy w praktyce ma szansę walczyć ze swoimi bezpośrednimi rywalami od Meizu, Huawei czy Xiaomi? Co wyróżnia Elite na ich tle? Tego i wiele więcej dowiecie się z poniższej recenzji.

Niestety lub stety Chińczycy zdecydowali się zastosować osławionego już Snapdragona 810, który miewa problemy z nadmiernym nagrzewaniem się. W tym przypadku producentowi udało się to zjawisko zminimalizować. Jest to spowodowane tym, że przez większość czasu dwa rdzenie ARM Cortex A57 są wyłączone – po uruchomieniu bardziej wymagających aplikacji są już aktywowane, a telefon robi się naprawdę gorący.

Skoro jesteśmy przy parametrach technicznych, warto zwrócić na czytnik linii papilarnych, skaner tęczówki oka czy też podwójny aparat z tyłu. Pod tym względem ZTE postarało się i zaimplementowało w nim całkiem ciekawe, ale jeszcze nie wszystkie w pełni dopracowane rozwiązania. Całość została uzupełniona przeciętnie prezentującą się na żywo aluminiową obudową z plastikowym wstawkami z tyłu oraz delikatnie zaokrąglonym szkłem 2.5D na froncie.

Dane techniczne ZTE Axon Elite A2016:

  • 5,5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli,
  • Snapdragon 810 (4 x ARM Cortex A57 2GHz i 4 x ARM Cortex A53 1,5GHz oraz Adreno 430 650MHz),
  • 3GB RAM,
  • 32GB pamięci wbudowanej (dla użytkownika dostępne ok. 22,49GB),
  • slot kart microSD do 128GB,
  • Android 5.0.2 Lollipop z MiFavor 3.2,
  • czytnik linii papilarnych,
  • skaner tęczówki oka,
  • LTE,
  • dual SIM
  • GPS,
  • Bluetooth 4.0,
  • WiFi 802.11 b/g/n/ac,
  • złącze słuchawkowe 3,5 mm,
  • port microUSB 2.0,
  • podwójny aparat 13 Mpix + 2 Mpix,
  • kamerka 8 Mpix,
  • bateria 3000 mAh z Quick Charge 2.0,
  • wymiary: 154 x 75 x 9,3 mm,
  • waga: 167,4 g.

Cena w momencie publikacji wynosi 469 euro.

WIDEORECENZJA

WZORNICTWO, JAKOŚĆ WYKONANIA

Już pierwszy rzut oka na ZTE Axon Elite pozwala stwierdzić, że projektanci chińskiej firmy inspirowały się wzornictwem produktów konkurencji. Należy jednak przyznać, że całość uzupełnili własnymi pomysłami. Konstrukcja w sumie nie prezentuje się na żywo aż tak źle jak na grafikach promocyjnych, a wielu osobom wygląd tego modelu naprawdę przypadł do gustu. Front telefonu stanowi miks HTC One X z modelami Alcatel OneTouch Idol 3, a tył przywodzi na myśl Honora 7, ale uzupełniony miejscami o skóropodobne tworzywo, które pojawiło się w np. Samsungu Galaxy Note 3 czy Note 4.

zte-axon-elite-recenzja (6)

Niewątpliwie charakterystycznym elementem tego modelu pozostaje podwójny aparat z tyłu. Niestety, między obiektywami umieszczono specyficzny wzorek, który po prostu zaburza wygląd całości i zdecydowanie nie pełni żadnej roli, nawet dekoracyjnej. Z kolei w momencie spojrzenia na przód Axona na pewno zainteresujemy się atrapami, które zdawałoby się skrywają spore głośniki stereo. Nic bardziej mylnego – dźwięk wydobywa się jedynie z niewielkiego głośnika na froncie. Cóż, ZTE powinno zadbać o odpowiednie nagłośnienie albo też zlikwidować spore ramki wokół wyświetlacza, znacznie zwiększające wymiary telefonu.

Pewny chwyt smartfona umożliwia zaokrąglony tył. Nie jest to wielkie wygięcie, ale dzięki temu telefon nie kołysze się zbytnio po położeniu go na płaskiej powierzchni, np. stole, a zarazem pozwala na komfortowe trzymanie w jednej dłoni. Aczkolwiek nie można ukryć, że jest to po prostu duże urządzenie, które trudno obsłużyć jedną ręką i mówię to jako osoba, która na co dzień korzysta z Samsunga Galaxy Note 5. Waga urządzenia z kolei wypada przeciętnie – nie przeszkadza z pewnością w prowadzeniu dłuższych rozmów. Warto również wspomnieć, że przyciski funkcyjne skryto tuż pod ekranem w postaci kółka w centrum oraz dwóch kropek obok niego.

zte-axon-elite-recenzja-2 (6)

Wykonanie stoi na naprawdę wysokim poziomie. Zresztą mamy do czynienia ze smartfonem z wysokiej półki – ZTE postawiło prawie tylko i wyłącznie na stop aluminium oraz magnezu. Cały korpus wykonano właśnie z tego materiału, z tyłu pojawiły się natomiast także wstawki z plastiku o lekko chropowatej fakturze. Przypomina ono skóropodobne tworzywo z trzeciej i czwartej generacji Galaxy Note. Zostały one umieszczone, aby usprawnić pracę anten, co jest dosyć częstym rozwiązaniem w świecie urządzeń mobilnych. Wyświetlacz jest natomiast chroniony przez lekko zaokrąglone szkło 2.5D Gorilla Glass. Swoją rolę spełnia całkiem dobrze, chociaż po kilkunastu dniach testów pojawiła się już jedna widoczna rysa i kilka mniejszych.

zte-axon-elite-recenzja-2 (5)

Jakość spasowania poszczególnych elementów pozytywnie zaskakuje. Nigdzie nie czuć luzów, wszystko idealnie do siebie przylega – chińscy producenci już nas przyzwyczaili do wysokiego standardu pod tym względem. Zresztą tutaj nie bez znaczenia pozostaje zastosowanie obudowy unibody, uniemożliwiającej szybką wymianę baterii. Aczkolwiek to już obecnie standard wśród flagowców, niestety.

Przód urządzenia to głównie 5,5-calowy ekran, otoczony przez grubą ramkę. Nad wyświetlaczem znalazło się miejsce na czujniki, 8-megapikselową kamerkę, a jeszcze nad nimi, pod osłoną, znalazł się głośnik do rozmów. Na dole umiejscowiono natomiast klawisze funkcyjne: pośrodku mamy kółko (ekran domowy), a obok dwie kropki, będące odpowiedzialne za powrót lub wyświetlenie menu. Poniżej nich mamy głośnik multimedialny.

Tył prezentuje się z pewnością nietypowo. Aluminiowe plecki ze skóropodobnymi wstawkami wyglądają całkiem elegancko. Na dole pojawiło się logo producenta, pośrodku naszym oczom ukazuje się napis Axon, nad którym umieszczono z kolei kwadratowy skaner linii papilarnych. Powyżej niego znajdziemy dwa aparaty, które są uzupełniane przez podwójną lampę doświetlającą.

Na dolnej krawędzi smartfona jest port microUSB 2.0, pierwszy mikrofon, a równolegle mamy drugi wraz ze złączem słuchawkowym 3,5 mm. Lewy bok Axona to klawisz zasilania o kształcie trapeza, a prawy to podobnie wyglądający, ale nieco bardziej podłużny przycisk do regulacji głośności. Niestety umieszczono go trochę za nisko – sięgnięcie do niego kciukiem wymaga odrobinę gimnastyki. Obok niego znalazło się miejsce na szufladkę na dwie karty nanoSIM lub nanoSIM z kartą microSD do 128GB.

Co ciekawe, okrągły, dotykowy przycisk funkcyjny na froncie pełni również funkcję diody powiadomień. Niestety, po pierwsze świeci tylko na biało, niezależnie od tego, czy dostaliśmy powiadomienie o nowym mailu czy też po prostu ładujemy telefon, a po drugie jest dobrze widoczny tylko w ciemności. W trakcie dnia tak słabe podświetlenie po prostu nie sprawdza się i za to Axon otrzymuje ode mnie minusa.

WYŚWIETLACZ

zte-axon-elite-recenzja (1)

ZTE Axon Elite zdecydowanie nie należy do najmniejszych smartfonów do rynku. „Głównym sprawcą” tej sytuacji jest spory, bo aż 5,5-calowy, wyświetlacz otoczony dosyć grubymi ramkami. Niewątpliwie taka przekątna ekranu nie wszystkim przypadnie do gustu. Należy jednak pamiętać, że obecnie zdecydowanie więcej użytkowników chce otrzymać w swoim telefonie możliwie jak największą powierzchnię roboczą – przeglądanie sieci, granie czy oglądanie filmów staje się wtedy znacznie wygodniejsze, a zarazem przyjemniejsze. Z drugiej strony Axon nie jest, naturalnie, tak wielki jak 6-calowi konkurenci. Jednak nie ukrywajmy, Elite zdecydowanie należy do segmentu dużych smartfonów stworzonych z myślą o konsumpcji multimediów.

W przypadku wyboru rozdzielczości Chińczycy postawili na rozsądek. Dzięki temu testowane urządzenie charakteryzuje się ekranem o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, czyli Full HD, będącym idealnym kompromisem dla flagowców, jeżeli chodzi o czas pracy i wydajność, a ostrość wyświetlanego obrazu. Zresztą zagęszczenie pikseli na poziomie 401 punktów oznacza, że dostrzeżenie pojedynczych „kropek” jest zadaniem wręcz niemożliwym do wykonania. Moim zdaniem ZTE postąpiło bardzo dobrze, że nie zdecydowało się na QHD.

zte-axon-elite-recenzja (15)

Matryca wyświetlacza została wykonana w technologii IPS TFT LCD. W praktyce oznacza to naturalne odwzorowanie barw, które możemy minimalnie zmienić w ustawieniach (praktyczny zakres regulacji jest niewielki), czystą biel oraz dobre kąty widzenia, choć przy większym odchyleniu czerń zdecydowanie traci na kontraście. Właśnie wyświetlanie tego koloru to „pięta achillesowa” ekranu – powinno być dużo lepiej pod tym względem.

Oczywiście ZTE Axon Elite pozwala na automatyczną regulację jasności. Odbywa się ona sprawnie, bez większych zakłóceń i telefon celnie ustawia poziom podświetlenia ekranu. Dobrze wypada jasność maksymalna, mimo że pogoda, jaką mamy w ostatnich dniach, nie sprzyja tego typu testom. Niestety smartfon zdecydowanie nie nadaje się do komfortowego użytkowania w nocy – minimalny poziom podświetlenia jest zdecydowanie zbyt wysoki. Cóż, niektóre starsze urządzenie wypadają znacznie lepiej.

zte-axon-elite-recenzja-2 (3)

Wyświetlacz obsługuje do pięciu punktów styku. W codziennym użytkowaniu smartfon natychmiastowo reaguje na nasze opuszki palców i trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Niestety obsługa w rękawiczkach nie jest możliwa. Preinstalowana klawiatura to TouchPal. Składa się ona pięciu rzędów, czterech z literami oraz dodatkowego z szybkimi ustawieniami, a żeby wprowadzić cyfry musimy przejść do innej zakładki. Nie zabrakło możliwości włączenia możliwości swype’owania (przesuwanie palcem między kolejnymi literami słowa, które chcemy wpisać), spersonalizowanego słownika czy też autokorekty.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz.
  2. Działanie, oprogramowanie.
  3. Skaner linii papilarnych i tęczówki oka. Jakość dźwięku. Zaplecze komunikacyjne.
  4. Aparat. Bateria. Podsumowanie.