„Zrobili Snapa z Insta” – Instagram znów się zmienia

Instagram wprowadza możliwość nadawania transmisji na żywo w Stories, znikające zdjęcia i wideo w bezpośrednich wiadomościach. To kolejne funkcje, które widzieliśmy już gdzieś indziej. Aplikacja, której celem było jednoczenie ludzi zajmujących się robieniem zdjęć żywności, zamienia się powoli w kombajn społecznościowy.

W sierpniu do Instagrama zawitały Stories, a w tym miesiącu dodano wsparcie dla zapętlonych filmów z aplikacji Boomerang. Żeby nie różnić się tak bardzo od Snapchata, zdecydowano wprowadzić kilka wspomnianych wyżej funkcji.

Właściwie Twitter jako właściciel Periscope też powinien być poruszony zmianami na Instagramie, ponieważ opcja kręcenia wideo na żywo to praktycznie kalka jego aplikacji. Nawet w identyczny sposób można wysyłać serduszka podczas transmisji live.

Funkcja wideo na żywo pojawia się jako nowa opcja na ekranie aparatu. Kiedy ktoś zacznie transmitować obraz, znajomi otrzymują o tym powiadomienie. Nad strumieniem pojawiają się komentarze, które autor streamu może wyłączyć lub przypiąć u góry ten, który mu się najbardziej spodoba.

Drugą nowością jest możliwość wysyłania znikających po jakimś czasie zdjęć i filmów w bezpośrednich wiadomościach. Będą one mogły być wyświetlone tylko raz (maksymalnie dwa, jeśli zechce zobaczyć powtórkę z rozrywki). Brzmi to jak oczywistość, dla kogoś, kto aktywnie używa Snapchata. Każdorazowo kiedy odbiorca zobaczy zdjęcie lub film ponownie albo gdy zrobi zrzut ekranu, nadawca otrzyma o tym stosowne powiadomienie.

Funkcje te są udostępniane skokowo – ja otrzymałem na razie jedynie możliwość wysyłania ulotnych prywatnych wiadomości, ale nadawać na żywo jeszcze nie mogę. A może to i lepiej… ;)

 

źródło: Instagram Blog

Exit mobile version