Xiaomi AirDots (fot. Xiaomi)

Xiaomi zaprezentowało słuchawki bezprzewodowe, które dziwnym trafem nazywają się… AirDots

Nie od dziś wiadomo, że Xiaomi inspiruje się Apple, lecz w ostatnim czasie mimo wszystko w większości przypadków Chińczycy starali się być oryginalni. W tym konkretnym nie do końca jednak są, ponieważ ich nowe słuchawki bezprzewodowe nazywają się AirDots, co nasuwa jednoznaczne skojarzenia. Na szczęście, nie są one bezczelną kopią AirPodsów.

Pomijając zupełnie nazwę, nowe słuchawki bezprzewodowe AirDots mają wiele ciekawego do zaoferowania. Po pierwsze, są one prawdziwie bezprzewodowe, tzn. nie łączy ich żaden kabel. Do łączności wykorzystywany jest moduł Bluetooth 5.0, co należy uznać za dużą zaletę. Każda słuchawka waży 4,2 grama i wyposażona jest w 7,2 mm driver. Na ich powierzchni znajduje się też dotykowe pole, za pomocą którego użytkownik może sterować odtwarzaczem muzyki, odbierać połączenia głosowe i wywołać cyfrowego asystenta.

słuchawki Xiaomi AirDots (fot. Xiaomi)

Pojedyncza słuchawka może pracować przez 5 godzin na jednym ładowaniu, natomiast jeśli połączy się je w system stereo, wówczas czas ten skraca się do 4 godzin. Dedykowane etui, które służy również jako ładowarka, pozwala wydłużyć czas pracy do w sumie 12 godzin.

Słuchawki Xiaomi AirDots dostępne są tylko w jednym kolorze – białym. Aktualnie można kupić je wyłącznie w Chinach. Nie wiadomo, czy trafią kiedyś na inne rynki. Sugerowaną cenę producent ustalił na 199 juanów, tj. równowartość zaledwie ~105 złotych (po bezpośrednim przeliczeniu przy obecnym kursie).

Na koniec pozwolę sobie na jedną uwagę – o ile nazwą słuchawki AirDots przywodzą na myśl AirPodsy od Apple, to z wyglądu przypominają troszkę słuchawkę Xperia Ear od Sony, nieprawdaż? Takie luźne skojarzenie.

Sony Xperia Ear

Źródło: Xiaomi dzięki GSMArena