Xiaomi – z przyczyn oczywistych – wyjątkowo upatrzyło sobie indyjski rynek i walczy na nim o klienta jak lew. I robi to bardzo skutecznie, ponieważ jest obecnie jednym z największych producentów smartfonów w tym kraju. Firma jednak stale stara się zachęcić kolejne osoby do zakupu, m.in. wypuszczając nowe wersje dostępnych już w sprzedaży urządzeń. Tak ostatnio było z Redmi 4A, a teraz historia powtarza się w przypadku Mi Max 2.
Jeżeli nie pamiętacie, o co chodziło z Redmi 4A, to przypomnę, że początkowo smartfon dostępny był wyłącznie w konfiguracji z 2 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej. Później dołączyła do niej druga, z 2 GB RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej. Ostatnio jednak – choć ja osobiście nie spodziewałem się, że po niemal roku od premiery Xiaomi zdecyduje się na kolejne „odświeżenie” – w Indiach zadebiutowała wersja z 3 GB RAM i 32 GB przestrzenią na pliki użytkownika, która moim zdaniem jest strzałem w dziesiątkę.
Ale o ile Redmi 4A rozpoczynał swoją przygodę na rynku z bardzo podstawową specyfikacją i Xiaomi miało spore pole do manewrów, tak w przypadku Mi Max 2 sytuacja wygląda zupełnie odwrotnie. Smartfon pojawił się bowiem na rynku w dwóch wersjach: z 4 GB RAM i 64 GB lub 128 GB pamięci wewnętrznej. Chińczycy zdecydowali się więc na coś innego, a mianowicie lekką „kastrację”.
Chociaż to chyba za duże słowo, ponieważ zmiana jest w zasadzie tylko jedna: Mi Max 2 dostępny jest od teraz również w konfiguracji z 32 GB przestrzenią na pliki użytkownika. Ilość pamięci RAM pozostała jednak niezmieniona – w dalszym ciągu są jej 4 GB. Naturalnie taka wersja jest tańsza i w Indiach kosztuje 14999 rupii, czyli równowartość ~840 złotych. Za wariant z 64 GB pamięcią wewnętrzną trzeba natomiast zapłacić tam 16999 rupii, tj. ~950 złotych.
Różnica teoretycznie niewielka, ale nie zapominajmy, że rynek w Indiach wygląda zupełnie inaczej i tam cena naprawdę gra ogromną rolę – dużo większą niż w Polsce. W dodatku Mi Max 2 4 GB/32 GB widnieje również na chińskiej stronie Xiaomi, więc widać, że firma naprawdę chce skusić do zakupu sporą gromadkę klientów. I z pewnością to zrobi, ponieważ w tamtych okolicach użytkownicy wyjątkowo lubią smartfony-patelnie z wyświetlaczami o ogromnych przekątnych. Choć wiem, że kilku z naszych Czytelników również ma takie preferencje :)
Polecamy również:
https://www.tabletowo.pl/2017/05/25/oto-xiaomi-mi-max-2-644-cala-aparat-od-mi-6-i-spora-bateria-5300-mah/
Źródło: Xiaomi dzięki Phone Radar