Wiceprezes Samsunga aresztowany pod zarzutem łapówkarstwa

Wiceprezes Samsunga, Jay Y. Lee został aresztowany w Korei Południowej w wyniku ciągnącej się od dłuższego czasu sprawy dotyczącej korupcji. Miał przekazywać pieniądze doradcy pani prezydent, w zamian za przysługi polityczne.

Samsung to firma rodzinna. Majątek, przekazywany już drugiemu pokoleniu, jest podzielony między rodzeństwo. Senior rodu, Lee Kun-hee, choć nadal pozycją przewyższa wszystkich innych członków rodziny, nie pełni już w konsorcjum zbyt wielu funkcji ze względu na stan zdrowia. Sporo obowiązków przejął po nim Jay Y. Lee, który obecnie ma największe wpływy w firmie jako władza wykonawcza. W wyniku głośnej afery korupcyjnej, trafił do aresztu.

Lee jest oskarżony o płacenie łapówek doradcy prezydent Park Geun-hye. W ten sposób Lee starał się zapewnić sobie komfort polityczny i poparcie rządu dla decyzji połączenia dwóch spółek zależnych Samsunga. The New York Times doniósł, że tajny doradca Park Geun-hye, otrzymał w ten sposób łącznie 36 milionów dolarów. Park, pierwsza kobieta pełniąca funkcje prezydenta w historii Korei Południowej, ma spore kłopoty ze względu na oddawanie zbyt dużej swobody działania swoim adiutantom. Obecnie jest zawieszona w pełnieniu obowiązków.

Jay Y. Lee jest postrzegany jako oczywisty spadkobierca dziedzictwa seniora rodu, Kun-Hee Lee. W styczniu prokuratura wydała nakaz aresztowania Jay Y. Lee ze względu na powiązania z prezydent Park, choć decyzja została odrzucona przez sąd kilka dni później. Wygląda na to, że wiceprezes Samsunga, tym razem nie uniknie wizyty w areszcie.

 

żródło: TechCrunch, Stuff