Wybór smartfonów na rynku jest tak ogromny, że prawie nieskończony. Producenci życzyliby sobie jednak, aby to ich flagowce sprzedawały się najlepiej, ponieważ na nich mają największy zarobek. Wygląda na to, że w przyszłym roku dostaną powody do radości. Według najnowszych prognoz, klienci w 2017 roku będą bowiem jeszcze chętniej sięgali po propozycje z najwyższej półki.
Szacuje się, że w 2017 roku sprzedanych zostanie 370 milionów smartfonów o wartości 500 dolarów (~2150 złotych) lub wyższej. W porównaniu z tym rokiem, oznaczałoby to wzrost o 9%. Jest to całkiem sporo, ponieważ mówimy tu o ponad 30 milionach sztuk. Większość producentów nie jest w stanie przez cały rok dostarczyć takiej liczby urządzeń (ze wszystkich segmentów) do rąk klientów.
Obserwatorzy są zdania, że słaba sprzedaż high-endów w tym roku jest wynikiem braku innowacji w nowych modelach. Co ciekawe, ich zdaniem, na taki stan rzeczy pośrednio wpłynęło również wycofanie Galaxy Note 7 z rynku oraz mniejsze od oczekiwanego zainteresowanie iPhone’em 7 (choć to akurat dziwne, ponieważ co chwilę słyszymy, że tegoroczne iPhone’y sprzedają się świetnie).
Ten rok należał więc do budżetowców i propozycji ze średniej półki. Największy wzrost sprzedaży tych pierwszych odnotowano w Indiach, co w sumie nie jest jakąś specjalną niespodzianką, gdyż tamtejszy rynek jest chłonny jak gąbka. Z kolei w przypadku Samsunga i LG odsetek dostarczonych do rąk klientów smartfonów o wartości do 300 dolarów (~1300 złotych) wynosił – odpowiednio – 50% (wzrost o 10% w porównaniu do poprzedniego roku) i 65%.
*Na zdjęciu wyróżniającym Huawei Mate 8 i Samsung Galaxy S6 Edge+ (zachęcam również do zapoznania się z ich porównaniem)
Źródło: Business Korea