Tak to się kończy, kiedy projektant Vivo wstanie z łóżka lewą nogą

Oto patent smartfona z czterema otworami na aparat z przodu

Pierwsze smartfony z otworem w ekranie na przedni aparat zaczęły pojawiać się w ubiegłym roku, i mam na myśli rok 2018. Przez ostatnie miesiące coraz więcej producentów sięgało po taki chwyt wzorniczy i nie trzeba było długo czekać, by nad smartfonami zawisły ciężkie chmury zamierzonej przesady. Vivo patentuje ekran z czterema otworami na aparaty.

Zdaniem niektórych nawet jeden otwór w ekranie na przedni aparat to o jeden za dużo. Z tego też powodu wzdrygają się na myśl, że mogliby być w posiadaniu smartfona z takim rozwiązaniem – niezależnie, czy chodziłoby o koncentryczny okrąg czy dziurę w kształcie tik-taka, jak w Samsungu Galaxy S10+. Świętości się po prostu nie bezcześci. Na widok nowych szkiców projektowych Vivo, tacy fani nieskazitelnej symetrii zapewne oślepną.

Samsung Galaxy S10

Nie mówcie, że nie ostrzegałem

Vivo złożyło patent w Chińskiej Narodowej Administracji Własności Intelektualnej (CNIPA). Dokumentacja ukazuje nawet do czterech pojedynczych wycięć w ekranie smartfona. Szkice wskazują na różne opcje: na przykład dwóch otworów po obu stronach w górnej części ekranu, a nawet czterech pojedynczych oczek aparatu w każdym z rogów wyświetlacza.

Na pewno jest to nieco odmienne spojrzenie na sposób rozmieszczenia przednich kamerek w obudowie. W końcu zwykle aż nadto wystarcza podwójny aparat – trzeci sensor zwykle pełni funkcje pomocnicze, a tu mamy miejsce na aż cztery oczka. Pamiętamy jednak już coś podobnego: na przykład smartfon Xiaomi Mi MIX 2, gdzie aparat przedni znajdował się w dolnej ramce.

Xiaomi Mi MIX 2 Special Edition /Fot: Tabletowo

Raczej nie bez powodu Xiaomi wycofało się z takiego pomysłu. Aparat w dolnym rogu nastręczał trudności, bo smartfon albo należało odwrócić do zrobienia selfie, albo oczko było notorycznie przysłaniane przez dłoń. Biorąc to pod uwagę, realizacja powyższych patentów Vivo byłaby raczej strzałem w kolano niż w dziesiątkę. Nawet w wypadku wersji, gdzie wszystkie obiektywy znajdują się pod górną ramką – na który z nich patrzeć, by uzyskać pożądany efekt?

Jestem pewien, że smartfony z taką liczbą aparatów nie mają racji bytu – przynajmniej na razie. Z drugiej strony, nieraz już widzieliśmy, jak w życie wprowadzane są nawet najbardziej pokręcone pomysły, więc nie można być pewnym, czy Vivo kiedyś będzie chciało skorzystać z tego śmiałego projektu.

Vivo X30 – dwa aparaty z zoomem oraz procesor Samsunga na liście podzespołów

źródło: Tiger Mobiles przez Android Authority