Należysz do wielu pasażerów, którzy ignorują prośbę o włączenie trybu samolotowego, uznając ją za nieistotną formalność? Samolot przecież nie spadnie z nieba. To prawda, ale brak odpalenia tej funkcji może wywołać problemy tam, gdzie najmniej ich potrzeba, czyli w kokpicie.
Dla ciebie to nic, dla pilota denerwująca sprawa
Choć linie lotnicze i organizacje, takie jak choćby Federalna Administracja Lotnictwa USA, nie mają dowodów na to, że smartfon bez włączonego trybu samolotowego może spowodować katastrofę, to konsekwencje pominięcia tego kroku mogą być bardziej przyziemne i… irytujące.
Nie jest oczywiście tajemnicą, że gdy nasze urządzenie mobilne usiłuje połączyć się z siecią komórkową, generuje fale radiowe. W sytuacji, gdy urządzenia trzech lub czterech osób jednocześnie robią to na pokładzie samolotu, sygnały te mogą zakłócać działanie zestawów słuchawkowych pilotów.
Jak tłumaczy użytkownik tiktoka o nicku PerchPoint, który jest czynnym pilotem i weteranem armii USA, zakłócenia te przypominają nieustanny dźwięk komara w uchu. To nie tyle zagrożenie dla bezpieczeństwa, co poważna przeszkoda komunikacyjna, szczególnie w momentach, gdy widoczność z kokpitu jest ograniczona, a piloci polegają na informacjach przekazywanych przez kontrolę lotów.
Pomimo braku obowiązku stosowania trybu samolotowego w Unii Europejskiej, gdzie samoloty wyposażone są w systemy typu „picocell”, pozwalające na bezpieczne korzystanie z łączności komórkowej na pokładzie, sytuacja w USA wygląda inaczej. Amerykańskie samoloty operują w wyższych pasmach 5G, które mogą wchodzić w interferencje z systemami nawigacyjnymi maszyny. Dlatego Federalna Administracja Lotnictwa nadal nakazuje pasażerom przestrzeganie poleceń załogi i włączanie trybu samolotowego.
Smartfon w trybie samolotowym. Zdarzają się tacy, którzy nie rozumieją nakazu
Brak trybu samolotowego podczas lotu to nie tylko techniczna niedogodność. To także pokazanie lekceważenia załogi i pozostałych pasażerów. Amerykański urząd swoich przepisach wyraźnie zaznacza, że jakiekolwiek korzystanie z urządzeń elektronicznych w trakcie lotu musi odbywać się tak, by nie wpływać na bezpieczeństwo i komunikację. Choć konsekwencje prawne są rzadkie, zdarzały się przypadki grzywien, a nawet usunięcia z pokładu za spór z obsługą dotyczącą tej kwestii.
Z perspektywy pasażera tryb samolotowy to również praktyczne narzędzie. Oprócz wyeliminowania potencjalnych zakłóceń, wyłączenie modułów łączności oznacza mniejsze zużycie baterii. To też doskonały moment, by (dosłownie) oderwać się od świata, odpocząć od ciągłych powiadomień i zresetować się podczas lotu.
Wnioski są proste: choć technologia na pokładzie samolotów stale się rozwija, wciąż warto traktować tryb samolotowy nie jako zbędną formalność, ale formę szacunku dla pracy pilotów i komfortu wszystkich pasażerów.