Recenzja TP-Link Neffos X1 Lite – dobra cena i zadowalająca wydajność, zamknięta w ładnej obudowie

TP-Link Neffox X1 Lite (fot. Tabletowo.pl)

Neffos to jedna z tych marek, która dopiero buduje swoją pozycję na naszym rynku. Niesie to ze sobą wiele wyzwań, ale i niebezpieczeństw. Jednym z nich jest naturalnie to, że wręcz nie może sobie pozwolić na błąd i wydanie produktu, który nie spełni oczekiwań klientów. Dlaczego? Tego chyba nie muszę Wam tłumaczyć. Chętnie natomiast opowiem Wam o tym, czy Neffos X1 Lite oferuje to, czego potrzebuje większość użytkowników. Zapraszam!

Specyfikacja techniczna

Wideorecenzja

Obudowa i jakość wykonania

Obudowa Neffosa X1 Lite jest plastikowa. Warto już teraz podkreślić ten szczegół, bowiem urządzenie usiłuje nas przekonać, że jego plecki są metalowe. Nie są, to plastik, choć podczas moich testów nie miałem żadnych podstaw na narzekanie na to tworzywo. Nic nie trzeszczy, nie skrzypi, a na dodatek plastik sam w sobie nie ma dużych tendencji do ściągania rys i smug. Z czystym sumieniem mogę też stwierdzić, że konstrukcja okazała się być całkiem odporna i nie złapała ani jednej rysy bądź obtarcia.

Rozmieszczenie portów jest bardzo powszechne dla urządzeń z niższej półki cenowej. I tak, na lewej ramce odnajdziemy tackę na kartę SIM i kartę microSD, a na górnej wejście na słuchawki. Na prawej krawędzi TP-Link Neffos X1 Lite ma pojedynczy klawisz do regulacji głośności i przycisk Power. Naturalnie, klawisze także wykonane są z plastiku. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, smartfon nie ma podwójnego głośnika na dolnej ramce – jest tylko jeden, a pod drugim grillem schowano mikrofon. Po środku umieszczono port microUSB.

Z tyłu natomiast mamy bardzo ładnie wyglądające połączenie aparatu głównego i skanera linii papilarnych. Zwykle nie zwracamy uwagi na takie drobiazgi, jednak delikatnie zaakcentowany moduł, który doprawdy minimalnie wystaje ponad bryłę Neffosa X1 Lite, po prostu może się podobać. Widać, że firma zatrudnia całkiem dobrych designerów, bowiem można w tej konstrukcji odnaleźć jakąś taką indywidualność, coś własnego, co nie powiela rozwiązań od konkurencji, mimo że takie właśnie połączenia to w sumie nic nowego. Obwódka ta to najpewniej jedyny metalowy element obudowy Neffosa X1 Lite.

Warto wiedzieć o tym, że producent poskąpił nieco pieniędzy na podświetlenie dolnej belki nawigacyjnej Androida. Jej układ jest oznaczony czytelnie, jednak – co oczywiste – w nocy widoczność poszczególnych klawiszy jest bliska zeru. Trzeba nauczyć się z tym żyć i czasem po prostu tapnąć w ciemno na Home’a, co w pierwszych dniach może skutecznie irytować.

Podsumowując, bryłę TP-Link Neffos X1 Lite oceniam jak najbardziej na plus. Zwłaszcza jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że mówimy o smartfonie, który kosztuje zaledwie 500 złotych. To pewnego rodzaju rzadkość, bowiem co by nie mówić, trudno o sprzęt, który w tej kategorii cenowej będzie oferował jakąś indywidualność. To zaprawdę nieczęsto spotykane w branży zjawisko.

Ekran

Wyświetlacz ma przekątną 5 cali i rozdzielczość HD. Zagęszczenie punktów na cal zamyka się w liczbie 294, co w segmencie low-end’ów jest pewnego rodzaju niepisanym standardem. Można więc powiedzieć, że w swojej kategorii cenowej Neffos X1 Lite wręcz wzorowo wpisuje się w szeroko rozumianą przeciętność.

Kąty oraz czytelność pod słońce uznaję za wystarczające. Naturalnie są na rynku dziesiątki urządzeń, które oddają Wam o wiele wyższy komfort pracy, jednak czy któreś z nich kosztuje tylko 500 złotych? Szczerze wątpię. Jak na smartfon za takie pieniądze, wypada mi więc stwierdzić tutaj, że TP-Link Neffos X1 Lite oferuje poprawny komfort pracy.

Pewnego rodzaju ciekawostką jest dla mnie kwestia nasycenia barw. Smartfon nie rozpieszcza na jasności automatycznej, bowiem zwłaszcza w dobrze oświetlonym pomieszczeniu kolory zdają się być jakby zdegenerowane. Szczęśliwie, można z tym zjawiskiem skutecznie walczyć: wyłączcie jasność maksymalną i ręcznie ustawcie suwak na około 60-70% jasności. Kolory wówczas zaczną wyglądać co najmniej dobrze i problem zostanie rozwiązany.

Spis treści:

  1. Specyfikacja techniczna. Wideorecenzja. Obudowa i jakość wykonania. Ekran
  2. Działanie, oprogramowanie. Skaner linii papilarnych i bateria
  3. Głośnik i aparat. Podsumowanie

Działanie, oprogramowanie, benchmarki

Na papierze TP-Link Neffos X1 Lite nie wygląda na sprintera i należy sobie zdawać sprawę z tego, że jego cena wymusiła pewne kompromisy w specyfikacji. Na szczęście, jest to już kolejny produkt tej marki, który testuję, a który mimo – delikatnie mówiąc – niezbyt mocnych podzespołów, działa po prostu dobrze i wydajnie. To budujące, że TP-Link potrafi zoptymalizować soft nawet na MediaTeku MT6750 z 2 GB RAM.

W codziennym korzystaniu nie powinniście mieć większych podstaw do narzekań. TP-Link Neffos X1 Lite całkiem ładnie radzi sobie z gospodarowaniem pamięcią RAM. Kilka autorskich narzędzi również robi tutaj całkiem niezłą robotę i skutecznie pozwala wykorzystać potencjał tego urządzenia w różnych warunkach. Najważniejszą jednak kwestią zapewne są dla Was typowe, codzienne działania, jakie większość z Was wykonuje na smartfonie każdego dnia.

Jeśli założymy, że są to średnio rozbudowane gry 3D, social media, przeglądanie sieci i korzystanie z aplikacji e-mailowej, to Neffos X1 Lite nie ma się czego wstydzić. Wszystkie te działania sprzęt raz, że jak najbardziej obsługuje, a dwa, że robi to naprawdę całkiem płynnie. Wiele gier, na których inne urządzenia z tej półki cenowej dostawałyby już zadyszki, na tym modelu działają naprawdę płynnie.

Cyfry w benchmarkach na sto procent nie są „top of the top”, jednak w pewnym sensie stanowią odzwierciedlenie i potwierdzenie moich słów, wedle których jest to naprawdę ładnie zoptymalizowane urządzenie. Zresztą, zobaczcie sami:

AnTuTu: ~42 tysiące punktów,

3DMark IceStorm Unlimited: ~8400-8600 tysięcy punktów,

GeekBench (wiele rdzeni): ~2600 punktów,

Dobrym zakończeniem tego akapitu będzie zapewne dla Was informacja o Androidzie. TP-Link zainstalował na Neffos X1 Lite Androida 7.0 Nougat (w chwili testów zabezpieczenia z września 2017 roku) oraz własną nakładkę NFUI, która w wielu aspektach nie odbiega od „czystej” wersji Androida. Spokojnie mogę też stwierdzić, że jest to ekosystem naprawdę bardzo prosty w nauce, bez względu na to, z jakiej platformy migrowaliście.

Skaner linii papilarnych i bateria

Będzie chwalone. Czytnik sprostał wyzwaniu dobrze. Nie jest to sprinter, jednak oprogramowanie po raz kolejny pokazało, że jest zoptymalizowane po prostu dobrze. Nie ma zbyt dużych lagów, a na dodatek skaner umiejscowiony jest w bardzo komfortowym miejscu – na pleckach, niemal idealnie w zasięgu naszego palca wskazującego. Te cechy, w połączeniu z ceną, pozwalają mi dopisać urządzeniu kolejnego plusa do jego konta.

Bateria natomiast, to po prostu przeciętny zawodnik. Na łączności mieszanej zazwyczaj pozwalała na pełny dzień pracy, gdzie czas na ekranie (SoT, Screen on Time) oscylował między 4 a 5,5 godziny, w zależności od wielu zmiennych. To wynik, który nie daje firmie powodów do wstydu. Powiem więcej, jak na akumulator o pojemności 2550 mAh, to całkiem dobre czasy.

Czas ładowania akumulatora od 5% do 100% z wykorzystaniem dołączonej do zestawu sprzedażowego ładowarki wynosił średnio ~110 minut.

Spis treści:

  1. Specyfikacja techniczna. Wideorecenzja. Obudowa i jakość wykonania. Ekran
  2. Działanie, oprogramowanie. Skaner linii papilarnych i bateria
  3. Głośnik i aparat. Podsumowanie

Głośnik i aparat

Pojedynczy i ulokowany na dolnej ramce głośnik ma jedną, poważną wadę – niezmiernie łatwo zakryć go dłonią, efektem czego dźwięk zostanie stłamszony i będzie nieczysty. Jeśli jednak Wasz Neffos X1 Lite leży sobie spokojnie w bezpiecznej odległości od Waszych dłoni, to przekonacie się, że głośniki gra… przeciętnie. Nie ma mowy o fajerwerkach, ale też trudno wyłapać rażące przesterowania, czy jakieś nieczystości. Na słuchawkach jest poprawnie, trudno tu napisać coś więcej.

Aparat główny ma 13 Mpix i – co warto zaakcentować – przysłonę f/2.0, także wynik całkiem dobry. Nie od dziś wiadomo jednak, że specyfikacja nie zawsze przekuwa się na dobrej jakości zdjęcia. Zatem, jak poradził sobie TP-Link Neffos X1? Po raz kolejny można to streścić w jednym słowie: poprawnie.

Fotki zazwyczaj nie łapią zbyt dużej ilości szumów i przesterowań. Odwzorowanie barw przy dobrym świetle jest naprawdę zadowalające, jednak im ciemniej, tym gorzej. Jakby nie patrzeć, nie jest to urządzenie do fotografii wieczorowej czy nocnej, ale też trzeba mieć uwagę na to, że żaden smartfon za pięć stów się do tego nie nadaje.

Pochwalę aplikację aparatu, która jest intuicyjna i oferuje wiele przyjaznych dla użytkownika rozwiązań, jak filtry, czy szerokie możliwości dopasowania ustawień zdjęć. To jak najbardziej pozytywne cechy interfejsu, które na pewno polubicie bardzo szybko. Na plus także zaskakująco szybka migawka – to cieszy. Jakość wideo doskonale wpisuje się w ten nurt. Jeśli jest jasno, smartfon zapewni poprawną jakość materiału. Im ciemniej, tym gorzej. Maksymalna rozdzielczość dla plików wideo to Full HD 1080p przy 30 klatkach na sekundę.

Wypada też powiedzieć co nieco o kamerce na przodzie. 5 Mpix z cyfrowym zoom’em to nie jest rynkowa petarda, która zagwarantuje Wam wzorową jakość zdjęć. Jest jednak funkcja makijażu, doświetlenia kadru (nie, nie diodą LED – błyskiem ekranu), a nawet HDR. Mogę stwierdzić, że odpowiednio skonfigurowana kamerka, mimo że Was nie zachwyci w każdym pikselu, to jednak pozwoli wrzucić na portale społecznościowe fotki, które będą cechować się zadowalającą jakością.

Podsumowanie

Neffos X1 Lite to jedno z większych „pozytywnych rozczarowań” tego roku, które przeszło przez moje dłonie. Na dobrą sprawę nie wiem, czy smartfon, który można kupić za mniej niż 500 złotych, ma jakieś spore wady, które mogłyby go w Waszych oczach dyskwalifikować. To budujące, że jest taka firma, która potrafi stworzyć urządzenie niemal bezkompromisowe i przy obecnych rynkowych realiach kosztujące tak niewiele.

Dobra optymalizacja softu, wiele przydatnych funkcji, niezły skaner odcisków palców, zadowalający aparat i – po poświęceniu chwili na ustawienia ręczne – zadowalający ekran, to tylko część zalet tego TP-Link Neffos X1 Lite. Chcąc być odebrany przez Was jako osoba obiektywna, musiałbym wskazać jednak jakąś wadę, bowiem produkt bez wad chyba nadal nie istnieje.

Zatem zaryzykuję i postawię na tendencje do zaszumiania zdjęć po zmroku. Tak samo z głównej, jak i z frontowej kamery. Nie jest to też urządzenie dla melomanów, ale o czym my mówimy, skoro dobre słuchawki potrafią kosztować nawet trzykrotność rynkowej ceny Neffosa X1 Lite. To dobry produkt. I oby takich smartfonów pojawiało się jak najwięcej! ;)

Spis treści:

  1. Specyfikacja techniczna. Wideorecenzja. Obudowa i jakość wykonania. Ekran
  2. Działanie, oprogramowanie. Skaner linii papilarnych i bateria
  3. Głośnik i aparat. Podsumowanie
Exit mobile version