ADATA XPG Spectrix D60G – recenzja RGB z wydajnym RAM-em w komplecie

Kości pamięci RAM od jakiegoś czasu sukcesywnie tanieją. To dobra wiadomość dla miłośników samodzielnego składania komputera stacjonarnego. Pamiętam, jak jeszcze rok temu, za 16GB DDR4 musieliśmy zapłacić prawie 1000 zł, a dziś wystarczy nam raptem połowa tej kwoty. Mam pod ręką kolejne pamięci od tajwańskiej firmy ADATA, która dzielnie sobie radzi na polskim rynku. Model XPG Spectrix D60G wyróżnia się z pewnością kapitalnie wyglądającym systemem RGB i diamentowym designem, ale czy w parze z tym idzie wystarczająco wysoka wydajność? Sprawdźmy to!

Testuję dla was przeróżne komponenty i w prawie każdym z nich znajduje się jakiś system podświetlenia. Skoro wszystko się świeci, to co tu zrobić, żeby zachęcić potencjalnego nabywcę? Producenci prześcigają się w kolejnych wariantach, podświetlając niemal każdy element, wymyślając szereg dodatkowych rozwiązań. Klienci kupują przecież oczami, a jeśli mamy przy kilku produktach taką samą specyfikację, to jak myślicie, co zadecyduje? Cena i wygląd. Rzadziej testy w internecie, a jeszcze rzadziej przywiązanie do marki. Takie mamy czasy.

Pamięci, które będę dziś dla Was testować, opisywałem już wcześniej w ramach newsa, dlatego pokrótce przytoczę najważniejsze cechy. Są to kości z największym zagęszczeniem LED-ów spośród wszystkich DDR4 dostępnych na rynku. Podświetlenie stanowi tutaj ponad 60% powierzchni standardowego modułu, podkreślone logotypem producenta umieszczonym na metalowym wykończeniu. Design obudowy, jak wcześniej wspominałem, przypomina nieco diament, mając ostre, wyraźne krawędzie potęgujące efekt obcowania ze sprzętem gamingowym, a przy tym w pełni odsłonięte dyfuzory światła. Laminat jest czarny, elegancki, pasujący do współczesnych, nowoczesnych płyt głównych. Kości otrzymałem dwie, po 8 GB, taktowane z prędkością 3000 MHz przy CL16 (dokładnie 16-18-18). Działają ze standardowym napięciem 1,35V.

W tym teście sprawdzę przede wszystkim ogólną wydajność i możliwości podkręcania. Ponadto oczywiście nie może zabraknąć dokładnej prezentacji systemu RGB, bo to chyba największy atut opisywanego modelu. Spectrix D60G 3000MHz CL16 kosztują ok. 120$ za 16 GB, co w przeliczeniu (uwzględniając podatki) powinno dać 499 zł w Polsce. To bardzo dobra cena. Pamięci objęte są dożywotnią gwarancją producenta. Co ciekawe, ostatnio ustanowiono kolejny z rekordów podkręcania, właśnie na tym modelu. Udało się to ekipie XPG Overclocking Lab, która wykręciła moduły D60G do zawrotnych 5634 MT/s (2 x 2817,1 MB/s) przy CL31, wykorzystując oczywiście ciekły azot. Przez jakiś czas były to oficjalnie najszybsze pamięci DDR4 na świecie (zgodnie z aktualnym rankingiem HWBot), dopóki Micron nie wziął sprawy w swoje ręce. Korzystając z modułów Ballistix Elite osiągnął zawrotne 5726 MT/s, pobijając rekord o całe 92 MHz przy CL24. Szacunek.

Platforma testowa składa się z procesora i5-9600K podkręconego do 4,6 GHz, płyty głównej AORUS Gaming K3, karty graficznej Zotac GTX 1080 AMP Extreme! i zasilacza 650W od Cooler Mastera. W środku obudowy znajdują się trzy wentylatory zapewniające właściwą cyrkulację powietrza (jeden z tyłu i dwa z przodu). Na procesorze zamontowane zostało chłodzenie Cooler Master Hyper 212 RGB, które testowałem dla Was kilka dni temu. Korzystam z dysku SSD Patriot Burst o pojemności 480 GB. Testy przeprowadzę m.in. w programie AIDA64, sprawdzę specyfikację za pomocą CPU-Z, wykonam obliczenia w SuperPi oraz zmierzę czas kompresowania kilku GB za pomocą WinRara. Obecnie korzystam z modelu 2×8  GB ADATA XPG Spectrix D41 też taktowanych częstotliwością 3000 MHz przy CL16, które szerzej opisywałem przy okazji testu kości DDR4 z pierwszym, zamkniętym chłodzeniem wodnym, więc porównam oba zestawy.

Zacznijmy od podstawowej specyfikacji technicznej

Pamięci domyślnie wyposażone są w dwa profile XMP (wer. 2.0). Pierwszy z nich, automatycznie ustawia nam kości na deklarowaną przez producenta częstotliwość, czyli 3000 MHz i opóźnienia CL16 (16-18-18). Drugi z kolei jest nieco wolniejszy i optymalizuje pamięci do prędkości 2666 MHz i także CL16, ale tym razem w nieznacznie szybszej konfiguracji 16-16-16. W założeniu i tak będziemy korzystać z pierwszego z nich, zatem skupmy się najpierw na parametrach podstawowych. Jak widzicie poniżej, wskazania CPU-Z są prawidłowe. Kości wykryte zostały poprawnie.

Odczyt w AIDA64 też przebiegł bez żadnego problemu. Benchmark wskazał wartości standardowe dla tych prędkości, porównywalne do osiągów testowanych przeze mnie uprzednio Spectrix D41 oraz Spectrix D80. Odczyt na poziomie ~43,000 MB/s i zapis przekraczający 43,500 MB/s to niezłe rezultaty, ale z pewnością sprawdzę, jak pamięci radzą sobie po podkręceniu. Przypomnę, że AIDA64 to kontynuator znakomitego niegdyś programu „Everest”, który służy przede wszystkim do diagnozowania komponentów komputera. W najnowszej wersji, oznaczonej numerem 6.00, dodano już urządzenia z linii AMD Navi oraz Intel Comet Lake. To jeden z najpopularniejszych programów na rynku do testowania ogólnej wydajności systemu.

Przeprowadziłem także testy obliczeniowe w programie „SuperPi” w wersji 1.5 XS. Jak sama nazwa wskazuje, dzięki niemu możemy obliczyć wartość liczby Pi z dokładnością do 32 milionów miejsc po przecinku i właśnie na tym teście będziemy bazować. Program skutecznie wychwytuje stabilność komputera po podkręceniu i w razie konieczności wskaże nam, czy musimy dokonać pewnych korekt. Jak widzicie poniżej, wykonałem wszystkie testy, a pamięci poradziły się z najtrudniejszym zadaniem w 7 minut i 24 sekundy, co jest znakomitym rezultatem. Spakowanie pliku wideo w rozdzielczości 4K, zajmującego 5,1 GB, zajęło tylko 3 minuty i 29 sekund.

Przejdźmy do czegoś bardziej wymagającego – podkręcania

Czas zabrać się za podkręcanie, bo na to z całą pewnością czekacie najbardziej. Rozpocznę od czegoś prostego i ustawię pamięci na 3400 MHz, przy opóźnieniach CL17 (17-18-18). System załadował się bez żadnego problemu, kości mogą bezpiecznie pracować z taką częstotliwością, ale pozostaje jeszcze kwestia stabilności. Jeżeli wszystkie testy zostaną ukończone poprawnie, będziemy kręcić je dalej. Rozpocznijmy od potwierdzenia ustawień taktowania za pomocą CPU-Z.

AIDA64 również nie wykazała żadnych nieprawidłowości, poprawnie wskazując taktowania. Jak widzicie, wyniki są już znacznie, znacznie lepsze, zbliżając się do poziomu 48,000 MB/s, a to przecież „tylko” 400 MHz. Znacząco skoczył też wynik kopiowania. Pozostały nam ostatnie dwa testy i bierzemy się za 3600 MHz przy CL18. W przypadku SuperPi wykonałem jedynie ostatni z testów, najbardziej miarodajny, ale wynik poprawił się zaledwie o 6 sekund. Podczas kompresowania pliku wideo mieliśmy za to 11 sekund różnicy i teraz operacja zakończyła się po 3 minutach i 18 sekundach. Bez szału. Wracam do podkręcania.

Korzystając z ustawienia 3600 MHz i CL18, system również załadował się bez żadnego problemu. To już bardzo dobrze rokuje na kolejne działania. Podejrzewam, że po delikatnym podniesieniu napięcia będę w stanie wyciągnąć z tych kości 3800, by pod koniec zmierzyć się z częstotliwością 4000 MHz, a to byłby już kosmiczny rezultat. Udało się uzyskać kolejny, tym razem równie duży skok odczytu i zapisu, przekraczający znacznie 50,000 MB/s. Szybkość kopiowania wzrosła o ponad 4000 MB/s. Znakomite wyniki. Podkręcenie pozwoliło na kolejne przyspieszenie obliczeń w SuperPi, które tym razem zajęły 7 minut i 6 sekund. Mamy zatem 18 sekund różnicy względem domyślnego taktowania. O całe 12 sekund przyspieszyło też kompresowanie pliku wideo.

Niestety, dalsze zabawy z podkręcaniem nie przyniosły już żadnego rezultatu. Po ustawieniu częstotliwości 3800 MHz i opóźnieniach CL18, komputer co prawda wstawał, ale błędnie wskazywał odczyt na poziomie 3600 MHz, przy czym cała reszta wyników leciała na łeb na szyję. Nie pomogła też próba zwiększenia napięcia do 1,4V, ani nawet zabawa opóźnieniami. Próbowałem jeszcze regulować napięcia parametrów VCCIO i VCCSA, ale bezskutecznie, bo nawet jeśli udało się wypracować 3800 MHz, to brakowało stabilności. Podejrzewam, że głównym winowajcą jest tutaj moja płyta główna, która niestety nie należy do najlepszych konstrukcji na rynku, a nie od dziś wiadomo, że płyty AORUS mają dość marne rezultaty podkręcania pamięci. Tym niemniej i tak jestem zadowolony z tego, co udało się wypracować. Chętnie wrócę do OC Spectrix D60G, gdy tylko pozyskam lepszą platformę.

W ramach ciekawostki dodam także, że pamięci Spectrix D41 podkręciły się maksymalnie do prędkości 3300 MHz, przy opóźnieniach CL17, co niestety nie jest najlepszym wynikiem. Rezultaty, jak widzicie poniżej, nie są takie złe, ale to kości wyraźnie słabsze od bohatera niniejszego testu. Więcej nie dało się już z nich wycisnąć, bo przy 3400 MHz zaczynały wyskakiwać problemy ze stabilnością systemu.

System RGB – to najlepsze rozwiązanie na rynku?

Patrzę na te kości i patrzę i nie mogę nadziwić się, jak dobrze wyglądają w komputerze. Przy otwartych obudowach, z pewnością będą ozdobą całego systemu, ale nawet przy zamkniętym, bocznym panelu, przez szybę można docenić kunszt designerów. Znakomicie zaprojektowany radiator rozświetla całą kość dookoła, a podświetlanie możemy regulować za pomocą aplikacji „XPG RGB Sync” (która nie urzeka niestety swoim wyglądem). Są tutaj oczywiście różne opcje do wyboru. Mamy zatem, na sztywno, jeden z kolorów, sławną już „tęczę”, miganie, wygaszanie, oddychanie, spadający deszcz albo stroboskop czy zsynchronizowanie oświetlenia z rytmem słuchanej muzyki. Całość prezentuje się znakomicie i są to z pewnością jedne z najładniejszych, jak nie najładniejsze pamięci RAM dostępne na rynku. Zresztą zobaczcie sami – po lewej stronie widzicie „zwykłe” pamięci RGB, czyli Spectrix D41, a po prawej zaś Spectrix D60G – bohatera tego testu.

Na sam koniec sprawdziłem, z jakich kości skorzystała tutaj ADATA, bo pamięci kręcą się znakomicie. Zastosowano moduły Hynix M-die, skutecznie jak widać zastępujące popularne, niemal legendarne już Samsungi B-die. Zgodnie z tym, co zdołały wypracować osoby z zespołu „XPGOL”, a także patrząc na obecne rynkowe realia i powyższe testy, XPG Spectrix X60G to w chwili obecnej (prawie) najszybsze i najładniejsze pamięci DDR4 RGB na rynku. Zakładam, że konkurencja nie odpuści tak łatwo i spotkamy zdecydowany odzew ze strony G.Skilla, Corsaira lub Cruciala, ale na ten moment wszyscy pozostali producenci pozostają w tyle. ADATA ma w swojej ofercie prawdziwą perełkę, w dodatku znakomicie wycenioną. Pozostaje nam tylko czekać aż ten model oficjalnie trafi do polskiej dystrybucji. Mam nadzieję, że ceny będą równie atrakcyjne, co w USA.

Jest jeszcze jedna hipoteza, mówiąca o tym, że pamięci pozbawione systemu RGB kręcą się lepiej i pozwalają osiągnąć lepsze rezultaty. W przyszłości chciałbym to dla Was sprawdzić. Jeśli szukacie ciekawych modeli, konkurujących ze Spectrix D60G, to zwróćcie uwagę na serię G.Skill Trident Z RGB, Corsair Vengeance RGB Pro lub HyperX Predator RGB. Dla mnie jednak te pamięci pod względem wyglądu nie mają tu czego szukać.

Co szczególnie istotne, nie każdy jest zwolennikiem rozwiązań RGB, dlatego bierzcie pod uwagę, że powyższe porównania odnoszą się tylko do rynku podświetlanych modeli. Znajdziemy bowiem szereg innych, także pięknych kości, które nie będą świecić, a przy tym pozostaną równie wydajne.

ADATA XPG Spectrix D60G – recenzja RGB z wydajnym RAM-em w komplecie
Wnioski
Prawie najszybsze, ale zdecydowanie najładniejsze pamięci RGB na rynku. Kropka.
Jakość wykonania
10
Wydajność
9.5
Stosunek cena/wydajność
10
Dodatkowe funkcjonalności
10
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
znakomity wygląd
doskonałe wyniki podkręcania
kości Hynix M-die
świetna cena
wiele ustawień podświetlenia RGB
dożywotnia gwarancja producenta
Wady
kości są dość wysokie, musimy uważać z doborem chłodzenia
brak, nic dodać nic ująć, tu nie ma się do czego przyczepić
9.9
OCENA