Sprzedaż smartfonów w Polsce: Samsung nadal liderem

Mijający tydzień przyniósł publikację wyników sprzedaży smartfonów w Polsce za I kwartał 2020 roku. Według firmy IDC liderem zostało chińskie Xiaomi, a w badaniach Canalys pozycję lidera utrzymał Samsung. Teraz poznaliśmy lidera według firmy GFK, która w tym przypadku stosuje najdokładniejszą metodę badania rynku.

W sklepie to jeszcze nie u klienta

Szacowanie sprzedaży urządzeń wyprodukowanych przez poszczególnych producentów zawsze obarczone jest sporym ryzykiem błędu. Oczywistym jest, że nie da się podać precyzyjnej liczby sprzedanych urządzeń – do tego wymagane byłoby otrzymanie danych z dosłownie wszystkich, nawet najmniejszych sklepów handlujących elektroniką. Poszczególne firmy analizujące rynek tworzą więc określone procedury badawcze, mniej lub bardziej dokładne. IDC i Canalys, które podały wyniki do publicznej wiadomości, bazują na ilości urządzeń dostarczonych do sklepów.

Lada moment Xiaomi pozbawi Samsunga tytułu smartfonowego króla Polski

W takim badaniu wygra więc nie ten producent, który rzeczywiście sprzedał najwięcej urządzeń klientom, a ten, który najmocniej zatowarował sklepy. Cóż, towar na półce sklepowej to jeszcze nie towar sprzedany, dlatego do przedstawionych danych należy podejść z zachowaniem sporej ostrożności.

Samsung Galaxy A51 / fot. Kacper Żarski
Samsung Galaxy A51 / fot. Kacper Żarski

GFK: liderem wciąż Samsung

Firma GFK, jako jedyna, prowadzi badania na podstawie rzeczywistej sprzedaży do klienta końcowego, dzięki czemu ich wynik jest zdecydowanie bardziej precyzyjny, niż biorąc pod uwagę estymację czy sprzedaż do sklepów.

Jak poinformował na Twitterze Olaf Krynicki, rzecznik prasowy polskiego oddziału Samsunga, liderem sprzedaży smartfonów w Polsce, w pierwszym kwartale 2020 roku, pozostał Samsung. W rękach koreańskiego producenta pozostaje 29,6% udziałów ilościowo i 33,5% wartościowo. Oznacza to, że Polacy w dalszym ciągu najczęściej sięgają właśnie po smartfony wyprodukowane przez Samsunga.

Co prawda nie podał, że dane pochodzą z GFK, ale to pozostaje w tym momencie niemal oczywiste.

Niestety, wyniki badania prowadzonego przez GFK nie są podawane do publicznej wiadomości – mają do nich dostęp wyłącznie poszczególni producenci i tylko od nich zależy, czy raczą uchylić przed nami rąbka tajemnicy. Z pewnością można żałować, że zebrane w ten sposób dane nie są publikowane – pozwoliłoby to uciąć sporo spekulacji i domysłów.

Źródło: Olaf Krynicki, Twitter