Możliwe, że Spotify wkrótce zaoferuje nową funkcję, pozwalającą zaoszczędzić pakiet internetu. Szwedzi pracują bowiem nad oddzielnymi ustawieniami jakości muzyki.
Wysoka jakość muzyki nie zawsze jest najważniejsza
Użytkownicy Spotify Premium mogą słuchać muzyki w formacie Ogg Vorbis w maksymalnej jakości 320 Kbps. Przy domyślnych ustawieniach, topowa jakość dźwięku nie zawsze jest jednak dostępna. W przypadku streamowanych treści, usługa stara się bowiem dostosować jakość do obecnego połączenia z siecią. Niska przepustowość internetu może wiązać się ze znaczącym pogorszeniem dźwięku.
Możliwe jest jednak ręczne wymuszenie konkretnej jakości. Wystarczy przejść do ustawień aplikacji i wybrać preferowaną opcję – niska (24 Kbps), normalna (96 Kbps), wysoka (160 Kbps) lub bardzo wysoka (320 Kbps). Warto tutaj pamiętać, że wybrana wartość będzie obowiązywać zawsze, niezależnie od tego, czy korzystamy z sieci Wi-Fi, czy połączenia komórkowego.
Jeśli nie posiadamy większego pakietu internetu i nie słuchamy muzyki w trybie offline, zaznaczenie topowej jakości może wiązać się ze szybkim wyczerpaniem pakietu danych. Owszem, można korzystać z dodatkowych opcji oszczędzania danych lub za każdym razem zmieniać preferowaną jakość, ale niekoniecznie jest to wygodne.
Spotify z oddzielnymi ustawieniami jakości muzyki
Na szczęście, wkrótce aplikacja powinna zapewnić dodatkową sekcję w ustawieniach jakości muzyki. Jak informuje Jane Manchun Wong, specjalizująca się w inżynierii odwrotnej i prześwietlaniu aplikacji, Spotify pracuje nad wdrożeniem dwóch oddzielnych ustawień jakości muzyki – pierwsze dla streamingu z użyciem sieci Wi-Fi i drugie dla połączenia komórkowego.
Nowość jest obecnie testowana wewnętrznie przez pracowników Spotify, ale udało się ją już aktywować. Na udostępnionej grafice możemy zobaczyć, że aplikacja oferuje trzy ustawienia jakości – Wi-Fi, sieć komórkowa i pobieranie.
Nie wiadomo, kiedy Spotify zdecyduje się na wdrożenie nowego ustawienia u wszystkich użytkowników. Nie poznaliśmy żadnej konkretnej daty. Prowadzenie testów sugeruje jednak, że nie będziemy musieli długo czekać. Możliwe, że już wkrótce funkcja pojawi się zarówno w aplikacji na Androida, jak i iOS.